Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1 krzak

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Opis: Lucy
Długie ciemno brązowe włosy,
zielono-brzoskwiniowa spinka do włosów, ładne żółte oczy, 14-latka, drobna i delikatna, niska, pomocna, miła, wrażliwa, przyjacielska, szczera, emocjonalna.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gdy grałam sobie w piłkę jak co dzień z moim bratem. Zauważyłam coś ruszającego się w krzakach. Rozproszyłam się i nie zauważyłam strzału który oddał mój brat. Wpatrując się w ruszający się krzak nagle piłka uderzyła mnie prosto w twarz i upadłam na ziemie plackiem. Wtedy obudziłam się w obięciach Herliego czyli mojego brata.
-Lucy nic ci nie jest?
-moja twarz strasznie mnie piekła rozejrzałam się i przypomniało mi się że jestem na boisku, ten dziwny krzak powiedziałam.
-co? Jaki krzak?
-tamten, wskazałam palcam.
Herli powoli podszedł do krzaka i odsłonił kota zaplątanego w gałązki, szybko podbiegłam do zaplątanego kociaka. Wyciągnęłam okaleczone zwierze ostrożnie a kot uciekł  w mgnieniu oka.
Kontynuujemy trening?
-tak.
-wtedy Herli kopnął piłkę używając turbo tsunami, piłka poleciała prosto w moje ręce, złapałam piłkę bez najmniejszego problemu, co tak słabo, krzyknęłam, wtedy Herli kopną piłkę z ogromną siłą, piłka leciała w lewy górny narożnik ledwo udało mi się ją złapać.
-I co teraz, było lepiej?
-tak, trzymaj tak dalej
Wtedy z 17.21 zrobiła się 20.37
-idziemy do domu?
-no dobra, zeszliśmy z boiska i ruszyliśmy w stronę domu. Gdy wróciliśmy do domu odłożyłam piłkę i rękawice na miejsce potem poszłam do kuchni wyjęłam szklankę i nalałam wody. Wzięłam pare łyków i …
-Lucy zrób jajecznicę, prosze
-dobra, powiedziałam odłożyłam szklankę  i wyjęłam trzy jajka z lodówki, sól i pieprz, widelec, miskę, szpatułkę i patelnie, masło, nuż. Odpaliłam gaz postawiłam patelnie i ukroiłam norzem spory kawałek masła, położyłam go na patelnie a on zaczął powoli się topić. Wtedy do miski wbiłam trzy jajka i dodałam sól i pieprz. Wymieszałam widelcem a potem wlałam mieszankę na patelnie, potem przez jakiś czas pilnowałam jajecznicy obracając ją szpatułką. Gdy danie było idealnie ścięte zdjęłam je z patelni i położyłam na talerz.
Herli kolacja, zawołałam i nakryłam do stołu. W tym czasie Herli przyszedł do kuchni i zaczął jeść.
-Pcha
-powiedział z pełną buzią,
cieszę się. Potem usiadłam obok Herliego wpatrując się jak je,
Herli?
-hmy?
-chcesz coś pić?
-ymyh
-wtedy wstałam z krzesła i nalałam wody do szklanki potem podałam ją Herliemu, a on szybko wypił ją duszkiem.
-dzięki
-powiedział
-nic nie mówiłam tylko delikatnie się uśmiechnęłam, potem wstałam i zaczęłam sprzątać po kolacji, gdy skończyłam poszłam do łazienki i przemyłam twarz zimną wodą następnie ubrałam się w pidżamę potem poszłam do mojego pokoju i usiadłam na łóżku wbijając wzrok w podłogę myśląc. Zrobiło mi się zimno i weszłam pod kołdrę od razu zasnęłam. Obudziłam się w środku nocy tak około pierwszej potem przez resztę godziny nie mogłam usnąć, tylko myślałam i myślałam. W końcu po godzinie udało mi się jakoś zasnąć potem znowu się obudziłam i tak cały czas. Rano zaczęłam się przygotowywać do wyjścia gdy byłam gotowa poszłam do kuchni i zjadłam śniadanie potem wyszłam. Gdy byłam już w połowie drogi zaczepił mnie Mark.
-O hej Lucy
-cześć
-wpadniesz na trening?
-sorka teras nie mogę idę do sklepu, może później
-okej papa
-papa, potem Kontynuowałam drogę do sklepu gdy byłam na miejscu ostrożnie weszłam do malutkiego miejskiego sklepiku, był szary z zewnątrz a biały w środku ściany zaś były zakryte wieloma regałami a na nich artykuły spożywcze i nie tylko. Poprosiłam panią o pare rzeczy potem zapłaciłam schowałam wszystko do torby i gdy wracałam potknęłam się o kamień i poleciałam prosto na jakiegoś chłopaka okazało się że ma na imię Piotr
###############################
Czy Lucy i Piotr zostaną przyjaciółmi dowiesz się już w następnym rozdziale
###############################

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro