Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

-]☆.20.☆[-

-Piqué-

Mój kotek siedział mi na kolanach, gdy przeglądałem komentarze pod moim zdjęciem z treningu. Byliśmy w moim pokoju, jak zawsze. Lubię tutaj z nim przesiadywać. Jest taki.. mój. Podoba mi się to, że nie muszę się nim z nikim dzielić.. niestety, ludzie wciąż mogą na niego patrzeć. Zrobiłem się mniej zazdrosny niż wcześniej. Niestety trzeba było zaakceptować to, że Iker będzie z nim rozmawiał. Głaskałem jego włosy, a on cicho mruczał.

- Geri myślisz, że świat będzie na nas zły? - zapytał nagle i spojrzał się w moje oczy. Odłożyłem telefon na szafkę.

- Za co Sese? - zawinąłem kosmyk jego włosów na moim palcu. Znowu zaczął je zapuszać.

- Za to, że my się kochamy.. - dokończył prawie niemo, głos mu się załamał. Pocałowałem jego usta.

- Wiesz mam w dupie, co ludzie powiedzą. Liczysz się dla mnie ty mały - lekko dotknął mojego policzka. Widziałem, że łza splunęła po jego twarzy, ale nie chciał okazywać swojego smutku.

- Mam nadzieję, że mnie nie zostawisz - powiedział w moje ramie. Pocałowałem go w głowę.

- Nie jestem taki Sese. Chodź, bo nam pizza wystygnie. Zamówiłem twoją ulubioną z ananasem - od razu się ożywił i wstał z moich kolan, aby chwilę później i tak na nich usiąść. Jak mógłbym odmówić tym cudownym oczom..?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro