Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

∆57∆

(Rozdział na 22.05.2020r.)

//Mal//

Właśnie teraz czekam na tatę, ponieważ dzisiaj wraca z Hadesu i chcę z nim porozmawiać.

Właśnie teraz siedzę na łóżku i rysuje sobie, aż usłyszałam pukanie do pokoju.

*Puk! Puk!*

- *Otwiera drzwi* Tato!- wykrzyknęłam i przytuliłam ojca.

-Cześć, Mali- powiedział mój tata i odwzajemnił uścisk.

-A teraz wejdź, bo muszę z tobą porozmawiać.

Powiedziałam i pociągnęłam tate za rękę do swojego pokoju, a następnie zamknęłam drzwi.

-Co się dzieję?- zapytał mój ojciec.

-Siądź na łóżku i nie gadaj- powiedziałam.

-Hera, mnie ostrzegała przed kobietami w ciąży- powiedział tata siadając na łóżku,a ja tylko popatrzyłam na niego zabójczym wzrokiem.

-Okej, chodzi o to, że chcę powiedzieć mamie o tym, że będzie babcią, ale nie wiem jak to zrobić- powiedziałam i usiadłam obok taty na łóżku.

-Ale po co chcesz to zrobić?

-No może dlatego, że ona jest babcią mojego jeszcze nie narodzonego dziecka?

-Ale jeśli jej to powiesz to ona może Ci coś zrobić.

-Serio? Co ty powiesz? Nie wiedziałam.

-Sarkazm mogłaś sobie odpuścić.

-Nie, nie mogłam.

-Co chcesz zrobić, córuś?

-Pójść do niej i jej to powiedzieć.

-A co jeśli Ci coś zrobi?- zapytał mój ojciec.

-Błagam. Ona mi tyle razy wyrządzała krzywdę psychiczną i fizyczną, że wszystko zniosę.

-Ale teraz jesteś w ciąży.

-Ale jeśli coś się stanie to ty możesz to odwrócić swoim kamieniem.

-Ale ja sobie nie wybaczę jeśli coś Ci się stanie. Idę z tobą.

-Nie tato, ty nie możesz tam iść, mama jest nieobliczalna.

-Dlatego ty też tam iść nie możesz.

-Nie odpuścisz?

-Nie, a ty?

-Nie- odparłam.

Chwilę siedziałam z tatą w ciszy, aż wpadłam na pomysł.

-Mam pomysł- oznajmiłam.

-Jaki?- zapytał mój ojciec.

-Jak będę rozmawiać z mamą i będzie chciała mnie, no wiesz.... Zaatakować, zabić, to ja zamienie się w jakieś małe zwierzę i uciekne, bo wiesz, ze ja potrafię zamieniać się w różne zwierzęta, prawda? To moja ukryta moc, którą pare miesięcy temu dostałam i teraz mi się może przydać w tym.

-Masz rację. Kiedy do niej pójdziesz?

-Pojutrze, bo muszę się przygotować na to.

-No dobrze, ale jak będziesz tak do niej szła to uważaj córeczko.

-Okej.

Do końca dnia rozmawiałam z tatą jeszcze o paru rzeczach.

~~~~~~~~

Hej!

Podoba się rozdział?

Zostaw komentarz!💜💜





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro