∆37∆
//Mal//
Może i dzisiaj nic nie robiłam, ale uczucia me, przelać do pamiętnika mego chcę.
*Mal piszę w pamiętniku*
Co prawda cały dzisiejszy dzień przesiedziałam w pokoju, ponieważ, gdy się obudziłam (o jakiejś dziesiątej) to na stolik, który znajdował się obok mojego łóżka była karteczka i było na niej napisane tak:
"Córeczko, poszłem po ciocię Herę, a potem do Zeusa, aby wytłumaczyć tą całą sprawę, i aby przekonać go, że jesteś dobra, i że nie pozwolimy, abyś stąd odeszła, ponieważ jesteś pół bogiem, czyli częścią Olimpu. Nie wiem ile nam zejdzie, ponieważ Zeus jest bardziej uparty.
Kocham Cię córeczko!
Tata"
Dlatego cały dzień siedziałam w pokoju rysując i przyszły do mnie później Afrodyty i Atena i rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym, o gdy były to mój humor lekko się poprawił.
Mojego taty dość długo nie było, ale napisał mi SMS-a, w którym zapewnił mnie, że nic mu nie jest dlatego trochę się uspokoiłam.
~~~~~~~~
Przepraszam, że rozdział jest krótki, ale tak jak kiedyś wspominałam to rozdziały z pamiętnikiem będą krótkie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro