∆2∆
//Mal//
Lecę właśnie jako smok do Hadesu do Hadi'ego i Henel, aby wręczyć im te stypendia.
Nie mogę się już doczekać kiedy je im wręcze.
~~~~~~~~
Okej , stoję właśnie przed Wrotami do Hadesu.... To wchodzę.
*Chwilę później*
Jestem już w środku.
-Hej tato- powiedziałam do taty, gdy go zauważyłam.
-Mal- powiedział i szybkim krokiem podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Tak dawno Ciebie nie widziałem- dodał.
-Ja Ciebie też. Jest Henel i Hadi?- spytałam.
-Nie ma ich, ponieważ poszli gdzieś, ale zaraz przyjdą, a w tym czasie możesz poznać Persefonę, chcesz?
-No w sumie to czemu nie. Chodźmy- powiedziałam, a tata zaprowadził mnie do Persefony, która siedziała przy stole i była czymś zajęta.
-Kochanie- powiedział tata do Persefony, a ja chwilowo posmutniałam, że to jednak nie jest mama, ale muszę się przyzwyczaić.
-Tak? - zapytała kobieta nie patrząc na nas.
-Przyprowadziłem kogoś- powiedział tata, a wtedy Persefona zwróciła na nas uwagę i podeszła do nas.
-Witaj Mal, jestem Persefona- powiedziała kobieta.
Chwila!
Ale skąd ona możesz wiedzieć brak wyglądam? Pewnie tata jej pokazał.
-Hej, miło poznać wybrankę mojego taty
-A co Cię tu sprowadza? - zapytała mnie kobieta.
-No, bo chciałabym wręczyć stypendia do szkoły w Auradonie Henel i Hadi'emu, ponieważ każdy zasługuje na, to aby poznać Auradon i na drugą szansę
-Miałeś rację, ona jest wspaniała- powiedziała Persefoną do taty i w tym czasie do pomieszczenia wszedł Hadi wraz z Henelą.
-Cześć jestem... - zaczęłam mówić, ale nie dokończyłam, ponieważ Hadi do mnie podbiegł i przytulił, a ja się tego kompletnie nie spodziewałam i oczywiście oddałam uścisk, bo niegrzecznie by było, abym tego nie zrobiła.
-Henel, to Mal, opowiadałem Ci o niej
Okej, ilu ludzi stąd już o mnie wie?
-Hej - powiedziałam do dziewczyny uśmiechając się lekko, a ta odwzajemniła uśmiech.
-Hej- odparła dziewczyna.
-Co Cię tu sprowadza, Mal? - zapytał Hadi.
-Mam niespodziankę dla Ciebie i dla Henel- odparłam.
-Jaką? - zapytał Hadi.
-Chodzi o to, że chcę dać tobie i Henel szanse i chcę wam wręczyć stypendia do szkoły w Auradonie- powiedziałam, a Henel i Hadi automatycznie mnie przytulili, a ja odwzajemniłam uścisk.
-Dziękuję- powiedziała Henel.
-Ja tak samo i zawsze marzyłem, aby chodzić do szkoły, a ty spełniłaś to marzenie- powiedział Hadi.
Gdy Hadi i Hanel mnie puścili to padło pytanie z ust Hadi'ego:
- Na kiedy mamy się spakować?
-Dzisiaj jest sobota więc może odpowiada wam poniedziałek? - spytałam, a oni pokiwali twierdząco głowami.
-Okej, a jeszcze takie dwa pytania, chcielibyście mieć lekcje ze mną i z moją ekipą, czyli z Jay'em synem Jafara, Carlosem synem Cruelli De Vil (Mon) i Evie córką Złej Królowej, czy z resztą Auradończyków?
-Myślę, że z tobą i twoją ekipą, a ty Hen? - odparł Hadi zapytał również Henel.
-Z wami- powiedziała Henel stanowczo.
-Okej , a druga kwestia to taka, czy wolelibyście mieć pokój już gotowy w stylu Auradonu, czy chcielibyście mieć graffiti na ścianach , i żebym to ja wam urządziła pokój? Bo , wy ja przyjechałam z moją, ekipą do Auradonu to pokoje chłopaków były nawet okej, ale pokój mój i Evie był dosyć , hmmm, jakby to ująć.... tak jakby za bardzo księżniczkowaty
-Ty urządź- powiedzieli w tym samym czasie Hadi i Henel.
-No, co za synchronizacja. W takim razie tu są wasze stypendia, a ja muszę już lecieć, aby przygotować wam pokoje- powiedziałam i podałam im stypendia.
-W takim razie pa- powiedziałam i przytuliłam Henel i Hadi'ego, a oni to odwzajemnili.
-Pa siostro- powiedział Hadi , a ja i on zaśmialiśmy się.
-Pa Mal- powiedziała Henel, a ja uśmiechnęłam się do niej.
Odwróciłam się do Persefony i powiedziałam:
-Miło było Cię poznać. Dowidzenia
-Dowidzenia Mal- odparła Persefona, a ja uśmiechnęłam się do niej co ta odwzajemniła m
-Pa tato- powiedziałam do Ojca, a on mnie przytulił co ja odwzajemniłam.
-Pa córeczko i jeszcze raz dziękuję
-Nie ma za co tato. Do zobaczenia, a i Hanel i Hadi spakujcie się. Do zobaczenia- powiedziałam i wyszłam.
~~~~~~~~
Podoba się?
Skomentujcie, bo jest to mega motywacji do pisania.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro