Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Coś jest nie halo!

Wczorajszy dzień przesiedziałam w pokoju. Cały czas myślałam o tamtej sytuacji. Jakoś nie wyobraźiłabym sobie sytuacji gdzie Jay obściskiwałby się z tą landrynką.ufam my. Jeśli jednak źle myśle, to nie wiem co bym zrobiła. Po chwili do pokoju wpadła Mal z Benem.
-Hej Cornellia.
-Cześć.
-Urządzamy sprzedaż wypieków . Pieniądze zamierzamy uzbierać na wyjazd pod namioty. Przydałaby nam się twoja pomoc.Jutro rano się wszystko zaczyna.
-Fajny pomysł. A to cała szkoła zbiera, czy tylko pewne klasy?
-Cała szkoła. Będzie zarąbiście. Co nie Ben?
-Pewnie. Możemy na ciebie liczyć?
-Spoko. Już zabieram się do gotowania.
-Świetnie. Lodówka jest pełna i tylko na ciebie czeka i będziesz miała własne stoisko. Wszysko ma być po 3$. Dzięki. To pa.
-Papa.
Zamkneli drzwi. Na coś jednak przydało się gotowanie z mamą. Jej pączki są zarąbiste. I jak przygotuje brownie i ciacha czekoladowe, to wszyscy odpadną. Dzisiaj nie ma zajęć, więc mogę się zająć od razu za wypieki. Jane też siedziała w pokoju. Ona od dawna o tym wiedziała, ponieważ widziałam ją gadającą z Benem. Słucha muzyki i pisze coś, więc nie muszę zamykać pokoju. Poszłam w stronę kuchni. Zauwarzyłam Jaya gadającego przez telefon. Spojrzał się w moją stronę. Pomachałam my, ale on tylko machną ręką, jakby mnie nie lubił i nie chciał ze mną gadać. Coś tu jest nie tak. Po chwili poczułam czyjąć dłoń na nadgarstku. To był Carlos. Zaciągnął mnie do kuchni. Zamnką drzwi za nami.
-Co jest?
-Nic. Słyszałem, że robisz jakieś smakołyki na jutro. Pomyślałem, że mógłbym ci pomóc.
-No tak, ale to idzie na sprzedarz, a nie od razu do twojej czarnej dziury! Haha. A poza tym nie będe tego piekła sama. Inne osoby też pewnie będą piec.
Do kuchni wszedł Ben.
-Hej. Jest problem. Okazuje się, że nikt prócz ciebie nie chce piec ciast. Będziesz mogła je upec?
-Sama?
-No nie! Ja ci chętnie pomogę.
-I ja też!
Po chwili przyszła też Mal, Evie i Jane.
-My też możemy pomóc!
-Dobra. Do jutrzejszego dnia zostało parę godzin. Jeśli chcemy zarobić kasę na wyjazd, musimy się sprężyć. Do dzieła!
Wszyscy zabrali się do pomocy. Była przy tem niezła zabawa i udało się nam przed północą.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro