Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Tragedia

Hadżer leżała na łóżku i starała zmotywować do odrobienia pracy domowej. Stos książek leżący na biurku przyprawiał ją o mdłości.
Otworzyła podręcznik do matematyki i próbowała rozkminić jak odrobić zadanie domowe. W końcu po kilku minutach się poddała i chwyciła za komórkę. Na ekranie pojawiły się dwa powiadomienia z messengera. Razem z koleżankami planowały przygotować dla kolegów z klasy niespodziankę na dzień chłopaka i dlatego często do siebie pisały. Teraz jednak jedna z koleżanek rozpytywała się o Kartkówkę z języka polskiego, która miała być w poniedziałek.
Hadżer lubiła język polski, jednak w przyszłym tygodniu zapowiedziano jej kilka Kartkówek i dziewczyna wiedziała, że będzie wykończona. Postanowiła chwilę odpocząć i napisała do Kuby. Chłopak jednak nie był aktywny, więc nie odpisywał. Nastolatka trochę przygnębiona wróciła do nauki, tym razem zajęła się językiem angielskim, za którym jakoś bardzo nie przepadała.
Nauka nie szła jej dobrze, więc poddała się po kwadransie. Chwyciła za telefon i zaczęła przeglądać posty na Facebooku. Natrafiła na powiadomienie dotyczące jej kolegi z wakacji. Tymek, bo tak mu było na imię, miał tego dnia 15 urodziny.
Poznali się z Hadżer w wakacje, na koloniach i nawet polubili. Na dyskotece razem tańczyli i Tymek często jej powtarzał, że jest niezwykła, bo wszystkie dziewczyny niezwykle się spinają, jak którąś poprosi do tańca. Nastolatka była inna. Miła, zabawna i śmiała. Lubiła tańczyć, więc korzystała z każdej okazji.
Po powrocie z kolonii przez kilka dni ze sobą pisali i nawiązała się między nimi fajna relacja.
Kiedy brunetka zobaczyła, że jej kolega ma urodziny od razu chwyciła za telefon i wysłała życzenia. Przy okazji wyszło na jaw, że jej przyjaciółka urodziła się tego samego dnia, więc Hadżer napisała i do niej. Siedząc na łóżku usłyszała znajomą piosenkę, która oznaczała telefon taty. Jej ojciec kochał My Immortal, ponieważ przy tej właśnie piosence zatańczył z matką swój pierwszy weselny taniec.
Hadżer usiadła na łóżku i próbowała
Odrobić zadania z matematyki, jednak coś w tym telefonie ją zaniepokoiło. Ojciec zaczął krzyczeć:
- To niemożliwe! To na pewno pomyłka!
Po czym dziewczyna usłyszała dźwięk upadającego przedmiotu. Natychmiast zerwała się z miejsca i pobiegła do przedpokoju.
Zobaczyła bladą twarz ojca i roztrzaskany telefon leżący na czerwonym dywanie.
- Tato, co się stało?
- Haluk...
- Co z Halukiem?
- Znaleziono właśnie jego ciało nad rzeką. Prawdopodobnie się utopił
- Nie mówisz poważnie? Błagam powiedz, że to jakiś głupi żart!
- Chciałbym córeczko. Wzywają mnie na identyfikację. Zajmiesz się Krysią i Tadziem? Mała wróci za pół godziny z placu zabaw, a Tadzio leży w łóżeczku.
- Oczywiście - Powiedziała Hadżer i ruszyła do sypialni ojca.

Co teraz czuła? Zewnętrznie wyglądała jak trup. Jej ciemna cera nagle zbledła, czarne oczy zrobiły się szare i nieobecne. Czerwone jak krew usta poróżowiały. W duchu modliła się o pomyłkę i nie wiedziała jak ma o wszystkim powiedzieć Krysi. Co teraz będzie z och rodziną? Tadzio nie będzie pamiętał starszego brata.
Delikatnie pogłaskała młodszego brata po brzuchu.
- Nie pozwolę żebyś zapomniał... Nie pozwolę...

No to namieszałam. Jak myślicie? Co teraz będzie?
Przepraszam, że rozdział dzisiaj taki krótki, ale chcę was trochę potrzymać w niepewności. Do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro