Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Urodziny

W końcu nadszedł styczeń, a razem z nim moje urodziny. Byłam bardzo szczęśliwa.
Jednak kiedy nadszedł moment, że miałam pojechać do galerii handlowej, aby kupić urodzinowy prezent, dla mojej siostry, zabłyszczały w moich oczach.
Haluk miał urodziny cztery dni po mnie, a Krysia dzień po nim.
Wiedziałam, że za kilka dni będę musiała odwiedzić cmentarz.

Chodząc po galerii zastanawiałam się co mogę kupić na imprezę urodzinową. W końcu z jednego z sklepów wyszłam tylko z kolorowymi balonami. Z jedzeniem było prościej i tu zakupy były wiele razy większe. Zmęczona zaszłam jeszcze do sklepu z zabawkami i kupiłam mojej siostrze pluszowego misia.
Wróciłam do domu późnym popołudniem i zastanawiałam się or czego zacząć. Impreza miała być następnego dnia. Zaprosiła kilka osób z różnego otoczenia. 5 przyjaciółek ze szkoły, 4 z zajęć tanecznych, jednego przyjaciela z podwórka i 7 przyjaciółek z tego samego miejsca.
Oczywiście zaproszony był również Kuba, bo jego rzecz jasna zabraknąć nie mogło. Tata Hadżer był nieco przestraszony zaistniałą sytuacją, jednak dziewczynie udało się go uspokoić.

Wszystko zmierzało ku dobremu. Na miejscu był już Kuba i Mateusz - przyjaciel z podwórka. Obaj pomagali nastolatce w ostatnich przygotowaniach.
Zabawa trwała w najlepsze. Goście byli zadowoleni z jedzenia, trwały rozmowy, a zabawy były wyśmienite. Pojawił się pokaz mody, na których najlepszymi modelami okazali się chłopcy. Obaj założyli ubrania nie z tej ziemi.
Kuba ubrany był w swoje ubrania, jednak na swoje granatowe dżinsy założył czarną skórzaną spódnicę swojej dziewczyny przez co wyglądał komicznie, a Mateusz ubrał jej obcisłą spódnicę i na to koronkowy sweterek, który ledwo to przeżył.
Po imprezie Hadżer pożegnała gości i razem z Kubą sprzątali pourodzinowy bałagan.
Wieczorem dziewczyna usiadła przy pięknie zapakowanych prezentach i każdy zaczęła odpakowywać.

Kilka dni później zgodnie z duchową obietnicą, Hadżer wybrała się na cmentarz. Kupiła żółty znicz i wiązankę sztucznych kwiatów, które zostawiła na grobie brata. Minęły już prawie 4 miesiące, a wciąż do końca nie mogła się z tym pogodzić.

W pewien poniedziałkowy ranek obudziła się o 07:30. Przerażona, że może się spóźnić, pobiegła do łazienki. Jej tata właśnie mył zęby, więc zdenerwowana pobiegła do szafy.
Kiedy wyszła do szkoły zimowy poranek dał się we znaki i dziewczyna zaczęła drżeć.
Pierwszą lekcją była matematyka, na której została wywołana do odpowiedzi. Z miną męczennicy ruszyła w stronę biurka nauczycielki. Pani profesor Nowak była wysoką blondynką z surowym wyrazem twarzy. Niezwykle spokojna i opanowana nigdy nie okazywała emocji. Teraz również z kamienną twarzą odpytywała Hadżer z potęg. Dziewczyna zestresowana nie umiała jej za dużo powiedzieć, więc nauczycielka wstawiła do dziennika ocenę dopuszczającą.
Na języku angielskim było podobnie i Hadżer ze strachem myślała o chemii. Tam jednak los się odmienił i kiedy pani Kowalska oznajmiła, że ocenia jej odpowiedź na ocenę dobrą, Hadżer chciała ją przytulić. Uradowana wróciła do ławki i do końca dnia chodziła uśmiechnięta.

Po powrocie do domu Hadżer zjadła obiad. Jej tata będąc samotnym ojcem starał się opanować sztukę gotowania. Tego dnia przygotował całej rodzinie smaczny rosół.
Po szkole Hadżer dostała wiadomość od przyjaciółki z propozycją spaceru. Zgodziła się i kwadrans później razem z Nikolą spacerowały osiedlowymi chodnikami.
Jakież było zdumienie Hadżer, gdy wchodząc do domu zobaczyła ciocię Oliwię. Kobieta miała zostać u nich przez kilka dni i pomóc tacie w obowiązkach.
Wieczorem do domu Hadżer przyjechała koleżanka taty. Pani Julia była wysoką brunetką z zielonymi oczami. Bardzo sympatyczna lekarka, która od kilku lat razem z rodziną mieszka w Anglii. Jej mąż również był lekarzem, a razem wychowywali dwójkę dzieci: Ninę i Maksa.
Nina była sympatyczną kopią swojej matki, jednak wyjechała na studia do Hiszpanii. Maks za to był wysokim przystojnym blondynem o ciemnej karnacji. Hadżer będąc jeszcze w podstawówce mocno się w nim podkochiwała.
Pani Julia miała samolot za kilka godzin, więc tata odwiózł ją na lotnisko. Hadżer w tym czasie zabrała się za pracę domową.
Nagle usłyszała dźwięk odkurzacza i zrezygnowana usiadła na łóżku.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro