Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

40 Dni...

27 stycznia jeden z kolejnych smutnych dni w życiu Hadżer. Obudziła się o 9:55. Szybko założyła czarną sukienkę i cieliste rajstopy.
Zaraz po porannej toalecie spojrzała na swój telefon. Zobaczyła wiadomość od Patrycji, siostry ciotecznej. W wiadomości kobieta zaprosiła nas na obiad. Hadżer Przekazała tę informację tacie i zaczęła przygotowywać Krysię do wyjścia.
Kiedy weszli do mieszkania Patrycji już wszyscy byli. Na początku Hadżer  przywitała się ze wszystkimi. Zjawili się: kuzynka Emilia z mężem Leonem i dwoma synami: Józkiem i Patrykiem. Był też oczywiście mąż Patrycji, Grzegorz i jego rodzice pani Ewa i pan Mateusz. Wszyscy Zjedli rosół i przepyszną karkówkę Patrycji. Niebo w gębie! Potem Hadżer poszła z Józkiem i Patrykiem do pokoju i włączyli telewizor. Chciała trochę porozmawiać z Józkiem, ale rozmowa się nie Kleiła. Był to prawie pełnoletni szatyn z zielonymi oczami. Niezwykle cichy i skryty uczeń technikum.
Patryk też jej unikał. Hadżer Trochę rozmawiała z Patrycją.
Potem wrócili do domu. Hadżer Zrobiła wszystkim kolacje. Każdy dostał po dwie kanapki z serem żółtym. Oczywiście Tadzio dostał mleko.
Potem dziewczyna poszła do pokoju i czytała.
Nagle zadzwonił telefon. Dzwonił Kuba. Poprosił, aby nastolatka szybko do niego przyszła. Pobiegła na górę myśląc co też się mogło stać. Kuba zaprowadził ją do siebie, do pokoju. Serce biło jej jak oszalałe. Wtedy Kuba wypowiedział to straszne zdanie:
- Hadżer bardzo mi przykro. Moja mama zadecydowała, że musimy wyjechać do Anglii na 40 Dni.
- 40 Dni? - wykrzyknęła brunetka
- Niestety. Będę bardzo tęsknił. - odparł zrezygnowany
- Kiedy? - zapytała
- Dzisiaj, za chwile. Dowiedziałem się o tym rano. - Powiedział
Przytulił ją mocno i mówił:
-Będzie dobrze. Damy rade. Przetrwamy to.
Nagle do pokoju weszła mama Kuby cała we łzach i powiedziala:
- Kuba już czas...
Wtedy Hadżer wybuchnęła głośnym płaczem. Mama Kuby popatrzyła na nią, a na jej policzkach pojawiły się łzy. Wiedziala, że Dziewczyna i jej syn są dla siebie stworzeni. Wiedziała też jak nastolatka go kocha i jak on kocha ją. Powiedziała:
- Nie płacz kochanie. Wiem jakie to dla ciebie trudne. Niestety musimy wyjechać ze względu na Zuzę. Jest ciężko chora i mogą ją wyleczyć dopiero w Anglii. Duży wpływ na jej stan zdrowia ma twój brat, a raczej jego śmierć.
- Przepraszam za moje zachowanie. Nie wiedziałam. - powiedziała wstrząśnięta brunetka
- Nic nie szkodzi. Wiem jak kochasz mojego syna i jak on kocha ciebie. Sama bym tak zaareagowała. A teraz bardzo mi przykro, ale samolot nam ucieknie.
Hadżer Spojrzała na Kubę a on na nią. Wtedy to ich usta połączyły się i z namiętnością całowali się. Pierwszy raz robili to przy innych. Jednak nic ich nie obchodziło w tej chwili. Jego mama Uśmiechnęła się na ten widok. Potem dziewczyna wyszła razem z nimi z ich mieszkania. Kuba przekręcił klucz w drzwiach. Zeszli całą trójką na dół. Kuba i jego mama wsiedli do samochodu i odjechali. Nastolatka Długo jeszcze tak stała przed blokiem. Nagle poczuła jak coś miękkiego i ciepłego otula ją z tyłu. Obróciła się i zobaczyła tam stojącego tatę. Zobaczył jej łzy płynące jej po policzku i wytarł je swoją dłonią. Potem zabrał ją do domu a ona położyła się do łóżka. Zasnęła. Jednak przed zaśnięciem zaznaczyła w kalendarzu datę: 07 marca. Dzień, w którym odzyska chęci życia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro