Yokogan
Pod poprzednim rozdziałem hyorinmaru413 stwierdził/a że nie ma pieczęci ,, węża,, i postanowiłam sprawdzić i okazało się że jest, także :
Zapraszam na rozdział ^-^
Przez kolejne trzy lata Naruto uczył się pod surowym okiem Kuramy. Jednak ciężki trening opłacił się. Lis nauczył go wiele przydatnych i trudnych technik.
Blondyn za dwa dni miał skończyć siedem lat. Kurama postanowił podarować mu kekkei genkai klanu jego matki. Jako demon posiada jedyny w swoim rodzaju dojutsu -Yokogan.
-Kurama, już za dwa dni będę w szeregach ANBU
-Tak, nie będziesz miał łatwo, bo musisz wyzbyć się uczuć.
-Ale jak? Przecież ja mam zaledwie siedem lat.
-Oni po prostu przeprowadzą serię tortur. Dlatego też nie za bardzo chcę żebyś szedł do ANBU korzenia.
-A będziesz przy mnie?-zapytał chłopczyk
-Oczywiście, będę leczył rany, które możesz otrzymać.
-Dziękuję Kyuu.
* TIME SKIP*
Dzisiaj dziesiątego października Naruto kończy siedem lat i wstępuje w szeregów ANBU korzenia.
Naruto wstał około siódmej. Zjadł jak zwykle ramen i wziął prysznic na rozbudzenie. Postanowił, że z dniem dzisiejszym zmieni swój styl ubierania się. Chłopak założył czarną bluzkę z długimi rękawami i czarne spodnie do połowy łydek. Ręce od łokci, aż do nadgarstków zabandażował. Tą samą czynność wykonał na nogach bandażując je od łydek w dół.
-Wszystkiego najlepszego Naruto!-powiedział Kurama.
-Dziękuję Kurama.
-Mam dla ciebie prezent dzieciaku.
-Naprawdę? Jaki?
-Zaraz się dowiesz. Może trochę zaboleć-powiedział, a po chwili oczy chłopca zaczęły go piec niemiłosiernie.
-Co się dzieje Kurama!?
-To mój prezent. Obudziłem twoje klanowe kekkei genkai. Yokogan*- to najsilniejsze dojutsu o jakim słyszał świat. Jest połączeniem wszystkich dojutsu. Ma też inne zastosowania, ale o nich dowiesz się kiedy indziej. Niestety efektem ubocznym są czerwone oczy i pionowa źrenica. Jest ono już dawno zapomniane, stało się legendą jak rinnegan.
-Ale będę mógł to ukryć?
-Tak, po prostu jak nie chcesz ich używać to wykonujesz dwie pieczęcie w sumie. Małpa i wąż. Spróbuj.
Chłopczyk wykonał dwie pieczęcie i oczy wróciły do jego naturalnego błękitu. Pogadał jeszcze chwilę z Kuramą i wyszedł z mieszkania. Kierował się do biura Hokage. Chciał się zapytać się jego o możliwość wstąpienia do ANBU. Szedł z nadzieją, że staruszek się zgodzi mimo jego siedmiu lat. Po kilku minutach Naruto pukał już do drzwi Hokage.
-Proszę!-usłyszał znajomy głos i wszedł do środka
-Witaj Hokage-sama.
-Witaj Naruto, co cię do mnie sprowadza?
-Bo ja mam sprawę do staruszka.....
-Słucham cię.
-Bo ja bym chciał wstąpić do ANBU.
-Naruto, ale ty masz dopiero siedem lat... w tak młodym wieku nie znasz jeszcze żadnych technik. To chyba nie możliwe-powiedział Hokage, a chłopczyk nadal nie odpuszczał.
-To niech Hokage sprawdzi moje umiejętności...przez ostatnie trzy lata trenowałem i się uczyłem.
-No dobrze, bądź na polu treningowym numer dziesięć o czternastej, wtedy sprawdzimy te twoje umiejętności.
-Hai!-krzyknął chłopczyk i wyszedł z biura Hokage. Postanowił wstąpić do Ichiraku Ramen. Musi nabrać sił przed pokazaniem tego czego Kurama nauczył go przez te trzy lata.
Chłopczyk usiadł na jednym z krzeseł i zamówił ramen. Gdy dostał porcję szybko ją zjadł wdając się w międzyczasie w rozmowę ze staruszkiem prowadzącym ten wspaniały interes.
Po około godzinie Naruto z powrotem był w swoim domu. Postanowił, że przed sprawdzianem, dowie się od Kyuu coś więcej o Yokoganie.
-Kyuu?
-Co tam Naruto?
-Powiedz mi coś więcej na temat Yokogana.
-No dobrze, ale najpierw go aktywuj, wystarczy, że zamkniesz oczy i o nim pomyślisz.
Po chwili oczy chłopca były czerwone z pionową źrenicą.
-No dobrze, Yokogan to połączenie wszystkich dojutsu-sharingana, byakugana, rinnegana, mangekyo sharingana, rinne sharingana, tenseigana i kekkei genkai ranmaru. Jako jedyny nie powoduje uszczerbku zdrowia posiadającego to kekkei genkai. Daje ci możliwości korzystania z tego wszystkiego na raz, oraz efekty są lepsze niż u osoby posiadającej tylko na przykład sharingana. Możesz korzystać z tego na okrągło. Oczywiście możesz jeszcze korzystać tylko z konkretnej techniki. Ale to ci się nie opłaca. Dzięki umiejętnościom pieczętującym twojego klanu, możesz wprowadzić ich w stan iluzji i zapieczętować ich w niej bez możliwości opuszczenia jej przez ofiarę.
-Przecież...to więcej niż rinnrgan , o którym mi mówiłeś....wypas!
-Tak, teraz jak się czujesz?
-Oczy mnie pieką trochę, ale do zniesienia....ale ciekawi mnie jedno.
-No co?
-Dlaczego akurat oczy robią się czerwone i maja pionową źrenicę?
-Bo to kekei gankai pochodzi ode mnie. Można powiedzieć, że ludzie przewłaszczyli sobie je, ale tylko twój klan może je posiadać. Akurat dlaczego nie wiem.
-Aha...Kurama ja już musze lecieć, bo zaraz mam to spotkanie z Hokage-powiedział chłopczyk i wyszedł ze swojego umysłu. Wstał z łóżka i ruszył w umówione miejsce.
________________________________________________________________________
*Yokogan-kekkei genkai klanu Uzumakich-dojutsu zrodzone w mocy źrenicy
Wszelakie podobieństwa są przypadkowe.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro