Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Spokojnie to ja

(Tak jeszcze wtrące... Zajebiaszcze zdj cn? XD)

*Miki

Niewiem co się stało ale wiem że moja siostra jest smutna
-Nilo? Co się takiego stało?
-Nic...
Odpowiedziała smarkając w husteczkę
-Eh... Juoni! Co się stało że Nilo płacze?
Zapytałam
-Yh... Shu ją wczoraj uderzył...
Jej odpowiedz mnie zdziwiła bo jak to? Oni? Razem zawsze i wszędzie? Niemożliwe!
-Jak to?
-No właśnie, jak to...
Powiedziała, wzruszyła ramionami, westchnęła i wyszła

*Yuma

Niemogę jej pozwolić na przebywanie z tym... Potworem...
Więc postanowiłen coś z tym zrobić.

(I tu nagle Kou wbiega do pokoju i robi mine jak ten słodki króliczek)


*Nilo

W nocy obudził mnie Azusa załpał mnie i wrzucił do wora
-Ej! No, co jest!?
Krzyczałam
-Cicho... Idziesz... Ze mną...
Odpowiedział chłopak
-Ale gdzie?!
-Yuma... Do Yumy idziesz
Dodał zielono-włosy
Gdy mnie wraz z moimi siostrami wyrzucili z tych worów przed oczami ukazała mi się jego postać

(Jeśli lubicie tę książkę napiszcie
#Rozmowa Narratora z reżyserem)
Narrator-Nilo! Niepasuje!
Nilo-Co ci niepasuje?
Narrator-No, ciąg dalszy... Ekhem... "Wtedy podbiegłam do chłopaka i się mu rzuciłam na szyję"
Nilo-Ej! Ma być jak jest a ja idę zrobić sobie moją ulubioną kanapkę z majonezem...
Narrator-Z majonezem?
Nilo-Tak z majonezem!!!
Narrator-Pffspać
Kanapka z majonezem?
Yuma-Nilo! Miałaś mi pomuc w ogrodzie a ty masz czytać tak jak jest napisane! Jasne?!
Narrator-Jasne że (nie) tak!
*Koniec rozmowy powrut do fabuły

*Nilo

Wtedy odwróciłam głowę i się spytałam
-Dlaczego pozwoliłeś aby mnie uderzył?
Byłam lekko obrażona
-A zkąd niby miałem to wiedzieć?!
Odpowiedział zdenerwowany
-Oj! No wiesz przecierz że żartuje! Bo wiesz prawda?
-Tak, wiem
-Yyyy... O co tutaj chodzi?
Zapytała się Juoni była baaaardzo zdziwiona
-Ym... To, jest Yuma, Kou, Ruki i Azusa, a to są Miki i Juoni...
Wszyscy się poznali trochę nas "Podgryzali" ale nieszkodzi zjedliśmy kolację i poszliśmy spać

*W nocy* *Nilo

Ktos mnie obudził byłam wystraszona

-Huh... K-kto to?
Spytałam roztrzęsiona
-Spokojnie to tylko ja...
Odpowiedział znajomy głos
-Ruki
-Tak Ruki? Może jeszcze Azusa co? To ja! Kou! Kou Mukami? Pamiętasz?
-A... To ty! Czego?
Zapytałam po czym chłopak złapał mnie za rękę, zaprowadził do swojego pokoju i kazał mi rozpiąć jego guziki bo on nieumie
-Eh... Wiesz co? Ty nawet niewiesz jak to jest być wolnym!
Powiedział radosny blondyn
-Jak to niewiem?
Oburzyłam się bo, raczej jestem wolna no nie?
-Nie oto mi chodziło, um... Jak byłem mały to byłem bity przez arystokratów którzy za to płacili Yuma, Azusa i Ruki też ale oni to lepiej wytrzymywali niż ja... Kiedy byłem w pokoju z jednym z ttch arystokratów to wybiegłem wziąłem widelec i zacząłem sobie w nim grzebać ale ten okrutnik zaczął się śmiać, gdy Ruki mnie zobaczył powiedział że jednak coś sobie zrobiłem, a tabletki leżały na stole, wziąłem dwie i miałem zamiar je włozyć do ust i... Umrzeć, ale niemogłem wtedy Ruki mi powiedział "Niemożesz tego zrobić. Dlaczego? Bo wierzysz! Wierzysz że w końcu się z tąd wydostaniesz i będziesz wolny"
-Łoł! Ale smutne dzieciństwo!
-No wiem... Po tym co powiedział rzeczywiście byliśmy wolni ale takrze wtedy właśnie, staliśmy się wampirami...
-O... Tego to ja niewiedziałam...
Powiedziałam do niebiesko-okiego
-Uf... No guziki mi odpięłam za co dziękuję a teraz już SIO! Do spania
Krzyknął i zaczął się śmiać, i poszedł (tak jak ja) spać
------------------------------------------------------
Czy mi się wydaje czy ja rzeczywiście się rozpisuje?
Pff... Nieważne ej wgl patrzcie co w necie znalazłam

Fajny kłulik co nie? XD
Albo to zdjęcie jest mega!

Na tym zdjęciu oczywiście widać Yumę Mukami który jeśli niedacie komentarza o treści POMAGAJMY POMIDOROM walnie was w nos xD

A to ja gdy jestem np. U cioci w Wałbrzychu (w h*j daleko xD) i przypomnę sobie że telefon zostawiłam w domu a miałam napisać kolejny rozdział...
Pozdrawiam
Diaboliczna_Ja
AyatoYui1
I
Black_Rose_Sister
noi resztę która czyta moją książkę!
Dziękuję że jesteście!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro