Co ja robię tu?
(To zdjęcie ma zaszczyt zostać moją nową tapetą xD)
Uwaga przed przeczytaniem fanfiction wykonanych przez Nilo upewnij się że obok ciebie niema ostrych rzeczy, tabletek, niejesteś przy oknie, w domu są rodzice, masz psa o imieniu pimpek i niemasz na imie...
Stachu xDDDDDD pozdrawiam wszystkich stachów xD
*Kanato
-*BUM!!!* Ałć! Ał!
Krzyknął Subaru, uderzył w ścianę i ,co mnie straaasznie zdziwiło, zabolała go ręka a ściany nierozwalił
-Um... Subaru? Co się stało?
Zapytałem zaniepokojony stanem jego zdrowia psychiczno-fizycznego (Um... Powiedzmy xD)
-Yh... Nic mi niejest!!!
Odpowiedział trzymając się za rękę
-To dobrze ale dla pewności...
Ścisnąłem go mocno za rękę, normalnie to by mi ją ścisnął aż bym się z bólu zwijał ale on do mnie krzykną że jestem pojebanym psycholem z miśkiem (Tu się z nim zgodzę chociaż Kanato wygląda uroczo ^^ xD) i że go strasznie ręka boli, po tym pobiegłem do Reiji'ego (pisałam i autokotrkta zmieniła na John Cena
xD) i mu wszystko powiedzałem
-Hym ciekawe...
Powiedział zaciekaw(e)iony (jestem debilką xD)
-Wiesz co mu jest?!
Krzyknąłem do niego
-Mam pewne podejrzenia... A kiedy to się zaczęło?
Zapytał okularnik
-Od ostatniej wizyty Nilo... Czy ty już...
-Tak...
*Subaru
Jak to możliwe... Nierozwaliłem tej ściany?!
JAKIM CUDEM
(Nagle do pokoju wbiega Kou)
-Co tam króliczku? A tak pozatym to właśnie... Zdejmij tą bluzę...
-Ym... Już a tak w ogóle po co ty tu przylazł?!!!
Zapytał zdenerwowany
-Sprawdzić czy niema tu M Neko-Chan ale najwidoczniej jest gdzie indziej
-Że co?! Zgubiliście ją?! Że w sensie Nilo...
-Tak... Eh... Ale jestem głupi! Przecież przejść się poszła heh!
Powiedział wychodząc a ja gapiłem się w okno patrząc jak całuje się z Yumą
Eh! nie to!
O! Właśnie!
-Eh... Szkoda że to nie ja...
-Uuu... Widze że nasz Subarciu zakochał się w naszej Bitch-Chan.
Powiedział rudzielec
-Y! Laito! Wiem że tu jesteś! Pokaż się!
Krzyknąłem
-Tu jestem kochasiu! Hahaha! Serio myślisz że on cię kocha?
-Przeciez wiadmo że to mnie kocha! Jestem najsłodszy!
-Zamknij się Kanato!
-Widze że Ore-sama jest potrzebny heh!
-Ty się niewtrącaj Ayato!
-Wszystko jest moje więc to o co się klucicie też!
Powiedział obrażony zielono oki
-Serio? Ciekawe co powie twoja narzeczona!
Powiedzał Laito
-Możecie to sobie wziąść...
-A twoja dziewczyna Laito?!
-Kanato! Ty niezapominaj że także masz kogoś!
-CISZAAAAAAA! JESTEŚCIE ZA GŁOŚNO ROZMAWIACIE O MOJEJ BYŁEJ I NA DODATEK ZEPSUŁEM SOBIE PRZEZ WAS MOJE SŁUCHAWKI!!! DEBILE!
Powiedział znajomy głos
-Shu? A ty przypadkiem nie mówiłeś że jej już niekochasz...?
-Yyy?... Nic takiego nie mówiłem!
-Czyli że ją kochasz?
-Tego też niepowiedziałem!
-To w końcu kochasz ą czy nie?!
I toczyła się rozmowa między Chino a Shu w tym czasie (Niczym ninja bądź Magda Gessler) wyszłem do Mukamich
Przy okazji potańcywałem sobie
I też śpiewałem
A jak wchodziłem do ich rezydencji to się stoczyłem na dół
Ale się niedałem!
Weszłem i nagle
-Co ja robie tu?
-Co ty tutaj robisz?
-Są takie rzeczy i nikt niezaprzeczy po co tu się głowić?
-Ale serio... Co ty tutaj robisz?
Zapytał się Ruki
-Ym przyszłem po Nilo a jeśli mi jej nieoddacie to pożałujecie!
Powiedziałem i nagle Kou krzyknał
-Pff... Już się boję! Hehehe
-Tak? To patrz!!!
Szczeny im opadły nagle ktoś mi wbił nóż w serce
-AAA! Huh? T-to był sen?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro