W końcu!!!
(moja mała łacia)
*Nilo
Eh... codzienna rechabilitacja... super! Po prostu świetnie
-Reiji... idę... A raczej jadę do Mukamich okej?
Zapytałam się
-Nie...
Odpowiedział
-Ale...
-E...
-Ale...
-Epf...
- A...
-Epfepfe!
-No ale...
-Powiedziałem nie?
Spytał mnie
-Eh... no... powiedziałeś...
-Więc...
-Ale ja chce tam jechać
-Pff... patrząc na twój stan powiem... nie i koniec kropka! Dopiero jak staniesz o własnych siłach... A to potrwa może z rok... lub dwa...
Odpowiedział po tym podjechałam pod schody zawołałam Subaru i zabrał mnie i mój wózek na górę, a tam ktoś na nas czekał...
-Dzięki Subuś... yyyy... znaczy... Subaru
Zarumieniłam się, chłopak, z resztą też (po tym co napisałam położyłam się i nagle mi kości w nogach w rękach w kregoslupie i na szyji strzeliły Ale se moment wybrałam ne?)
-He? Subuś? Jak się Yuma dowie... ojojoj Nasz mała Bitch-Chan będzie miała przechlapane...
Powiedział znajomy głos
-L-Laito? Skąd Ty tu się wziąłeś?
Zapytałam przerażona
-Ty zawsze chcesz wiedzieć wszystko?
Zapytał zirytowany chłopak
-Tak... A co? Nawet zapytać się nie mogę?
-Okej okej chciałe, cię podglądać huehuehue!
Odpowiedział
-Idę do Miki
-Pff... to se idź
Powiedział, zdziwiłam się
-Ona jest twoją dziewczyną... czy może o czymś nie wiem?
-Eh... wolała tego lalusia... Kou'a
Odpowiedział smutny
-Hej? Ja tu nadal jestem...
Zwrócił na siebie uwagę biało-włosy
-No tak właśnie kurczę... wiesz co? Chodź
Usmiechnelam się a Lito i Subaru się przerazili
-Aż tak paskudny mam ten uśmiech?
-Nie... Ale Ty... stoisz na nogach!
Byłam tak przejęta sprawą z Laito że niepoczułam nawet kiedy wstałam
-Wow! Ja... ja... ja mogę już chodzić!
Zbieglam na dół, Reiji i wszyscy dookoła się przerazili a później się cieszyli... Ale Ayato przesadził a mianowicie wbił we mnie swoje kły... w skrócie... ałć! XD
-Reiji... to jak? Mogę iść do Mukamich?
Zapytałam
-I tak byś uciekła...
-Oh! Ty to mnie znasz!
-Ale powiedz... czy Juoni tęskni trochę?
-Za tobą... bardzo! Nie pokazuje tego Ale to widać jak myśli ze jest sama w pokoju to wyciąga twoje zdjęcie, patrzy na nie i płacze...
Chłopak zarumienił się i troszeczkę łez poleciało
-Wiesz co Reiji? Ona cię nieprzestanie kochać...
Nie wiem dlaczego Ale tak nagle rzucił mi się na szyję Ale ja szybko to zamieniłam na taki... ym... przyjacielski przytulas? Z resztą... po prostu przytulił mnie a ja jego i pobiegłam do drzwi chciałam je otworzyć gdy nagle czyjeś ręce obięły mnie w pasie
(Muszę przerwać bo teraz słucham tej zachlebiastej piosenki
Wheres the samuraj? [...] ajajaj im your Little butterfly! XD polecam piosenkę)
Obracam się patrzę a to Shu
-Shu... to już koniec z nami, pamiętasz?
-Tak... Ale...
Niedałam mu dokończyć po prostu pocałowałam go w czoło... I wyszłam
*Yuma
-Jeśli zaraz tu nie przyjdzie to... pójdę tam i zedre z tego blondyna skórę!
Mówiłem sobie pod nosem
-Dobrze słyszę? Martwisz się o mnie? Hehehe
Zaczęła się śmiać
-Nilo? Ale po tym co się stało... eh... nieważne, ważne jest to że tutaj jesteś
Uśmiechnął się chłopak
-kse kse kse kse...
-Kto to był?!
Zapytała przerażona Nilo... gdy nagle poczułem oddech tego kogoś na mojej szyji, tym kimś był
-Kou? Co Ty tu do cholery robisz?!
A on stał i robił te swoje miny
-Olej to ja idę. Pa!
Powiedziała do Mnie
-Papa.
Odpowiedziem, i poszliśmy do swoich pokoi spać
*kilka dni później*
*Dakota
Jak Nilo nas jest to wszystko jest Okej Ale jak jej niema to zaczynają wałkować... na szczęście tym razem Reiji sobie kupił króliki i założył jakąś hodowlę, ale Kanato nawpierdalał się tych cukierków, że gopoznać nie można tylko ja, Ayato i Chino niepowiariowałyśmy...
-Ore-Sama rząda spokoju i ciszy
-To oreosama se poczeka huehuehue
Powiedział Kanato
-Cisza!
Krzyknęła nic nieposkutkowało więc zaczęłam z Ayato i Chino puszczać aż się uspokoili ale Kanato wymagał podłożenia nogi aby się zatrzymał
-Hej! Patrzcie na siebie... co Wy wyprawiacie?
Zaczęłam
-Zachowujecie się jak wystraszone bydło
Nagle ktoś krzyknął
-Kocham Cię!
To ja odpowiedziałam
-Ty mnie kochasz, to ja powiem wariat! Nie jesteśmy nikim innym niz przyjaciółmi, bo Ayato jest mój i Ty o tym wiesz...
-Nie do ciebie ja to mówiłem do Chino!
Wydarł się na mnie Kanato
~CDN~
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A tak wogule to Nilo się zmieniła a mianowicie wygląda teraz tak:
No... mniej więcej...
Jeśli chcecie zaproponować jakieś zmiany do innych postaci to piszcie w kom albo napiszcie do mnie na wattpadzie... dostępna w godzinach od 13:00 do 06:00 😄☺😊
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro