Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Koszmary...

*Nilo *następnego dnia*

Po tym co tam zaszło wyladowałam w łóżku w moim pokoju...
-ałć, moja głowa...
-Upadłaś na ziemię i się uderzyłaś
-Ej, Juoni...
Zauważyłam dziewczynę
-Tak?
-Prawda że ty też widziałaś tą kobietę?!
Zapytałam
-Można tak powiedzieć...
Powiedziała, zdziwiłam się ponieważ odpowiedź to tak lub nie...
-Normalnie to jej niewidziałam ale w twoich oczach ją zauważyłam...
Zdziwiłam się jeszcze bardziej
-Jak to, w moich oczach?
-Nie wiem ale jak patrzyłam na okno to nikogo Nie było ale w twoich oczach widziałam jakbym oglądała film... to była fioletowo-włosa kobieta i nie było widać jej oczu...
-Hyh! S-skąd ty to?!
-Mówiłam widziałam ją...
Skoro ona też ją widzi to znaczy że...
-...MIKI!
-Ałć...co? Eh głowa boli...
To... to jest... niedowiary... ja tą kobietę widzę a gdy ona na mnie spojrzy to boli mnie serce... zaś Juoni widzi ją lecz tylko w moich oczach... za to Miki czuję ból po upadku
-Dobra odpocznijmy trochę...
*Sen*
?-Nilo! Wróć!
Nilo-...
?-Błagam wróć do mnie
Nilo-Tch...
?-Nie musisz taka być,
Nilo-Niby jaka!?
?-Nie musisz tego robić!
Nilo-Czemu? Wiem jak tego będę używać (sr wena chce użyć elementu z Ansatsu Kyoushitsu w tej otóż opowieści)
?-Nierób tego... N-Nilo... *Odgłosy cierpienia* Wróć do mnie! Błagam!
Nilo-Cicho... I tak Cię zabiję!
*Koniec snu*
-Nieeee! Nieumieraj przepraszam!
Huh? Mój pokój... czyli to wszystko to...
-Znowu jakiś koszmar? Co teraz kobieta czy macki?
Zapytała mnie Miki którą obudziłam
-Macki ale... nawet nie znam tej osoby co mnie woła...
-Eh... Okej spróbuj o tym niemyśleć i zaśnij...
-Okej
*Sen*
?-Nilo
Nilo-Co teraz?! Wysprzątałam ci cały dom... czego jeszcze chcesz?!
?-*odgłos uderzenia w policzek* NIEPYSKUJ DO STARSZYCH NIETEGO CIĘ MATKĄ UCZYŁA... CHYBAŻE TA ZDZIRA MIAŁA SWOJE DZIECKO GDZIEŚ!
Nilo-Jak śmiesz tak nazywać moją matkę? Jesteś potworem!
?-Wróć tu a pożałujesz!
*Koniec snu*
-Nigdy!
Znowu to samo tylko że na szczęście nikogo nieobudziłam...
Te koszmary ani trochę nie są do siebie podobne... no... tylko jedno... nie znam imion tych osób ale wiem że w koszmarze z mackami to jest mężczyzna a w drugim kobieta...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro