Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Spiderman: Homecoming

Na początku, bardzo, bardzo przepraszam, że przez ponad 4 miesiące nie było rozdziału, ale po prostu nie miałam czasu, aby go napisać i musiałam czekać aż Spidey trafi na płytę, bo dla niektórych osób byłby to duży spojler, gdybym napisała ten rozdział wcześniej.

Ten rozdział jest również z pewnej okazji, więc chcę się podzielić z Wami moim szczęściem. 💙

A teraz nie przedłużając... Lecimy z "Przyjaznym Pajączkiem z Sąsiedztwa"!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

1.

- Co ty masz na sobie?! - Happy

- Mój kostium. - Peter

- A gdzie walizka? - Happy

- Walizka? To nie mój... Myślałem, że to szafa! To też jest mój pokój?! - Peter

- Idź już... Błagam... - Happy

- Mój pokój jest większy niż... - Peter

- Wyłącz tą kamerę! *wciska go do nastrpnego pokoju* - Happy

- O! Znalazłem walizkę! Mam ją, mam! -Peter

2.

- No więc, to był totalny kosmos! Pan Stark krzyknął: "Siusiumajtek!", a ja wtedy skoczyłem, zwinąłem Ameryce tarczę i mówię "Hej, co tam?", a potem...- Peter

- *pukanie*

- Już, już lecę! Chwila! *robi salto nad łóżkiem i laduje pod drzwiami* - Peter

- *drzwi się otwierają i wchodzi Happy* 

- Hej! - Peter

- Tu są cienkie sciany... - Happy

3.

- Hej May, co masz na sobie? Mam nadzieję, że coś z koronkami. - Tony

- *Peter patrzy na niego w stylu "WTF?"*

- *śmiech* Okej, zły początek. Dawaj od nowa. Wytniesz to. - Tony

4. 

- To znaczy, że zostanę Avengerem? - Peter

- Nie. - Tony

- *Puka w szybę z walizką w ręce* To ta? - Happy

- Siódme piętro! - Tony

- Nie trzeba. Sam zaniosę. - Peter

- Zaniesiesz? - Happy

- Ta. - Peter

- Dzięki Bogu... - Happy

5. 

- [...] Znaczy, że ktoś zadzwoni. *pochyla się nad Peterem i próbuje dosięgnać klamki* - Tony

- *Peter przybliża się do Starka i przytula* 

- Nie przytulam cię, tylko otwieram ci drzwi. *otwiera drzwi* To jeszcze nie ten etap. *siada normalnie* - Tony

- *Peter wysiada*

- Pa! - Tony

6.

- Jak tam Penis Parker? - Flash

7.

- Mówiłby: "Świetna prezentacja Peter. Masz tu złoty pieniążkek. Tak sobie wyobrażam korpo. - Ned

- Dokładnie tak to wyglada. - Peter

- O! Heheheheh - Ned

8. 

- Flash, zastąpisz Peter'a. - Trish

- Ugh, no nie wiem... Najpierw muszę spojrzeć w kalendarz. Umówiłem się na randkę z Czarną Wdową... - Flash

- *dzwoni dzwonkiem* Totalna ściema. - Abraham

9. 

- Co u cioci? - Pan Dalmar

- Aa, w porzo. - Peter

- *obraca się i mówi po Hiszpańsku do pracownika* Wyglada jak Włoszka, niezła ślicznotka. - Pan Dalmar

- Si. - Pracownik

- *po Hiszpańsku* A co u pańskiej córki? - Peter

- 10 dolców. - Pan Dalmar

- Jak 10, jak 5... - Peter

- Za ten tekst 10 dolców. - Pan Dalmar

- Dobra, żartuję, żartuję... - Peter

10.

- Hej, kolego, to twój rower? - Peter

- Nie mam drobnych. - Koleś

11. 

- Co tam? Pin wam nie wchodzi? O rany! Wy jesteście Avengers. Co wy tu robicie? Thor. Hulk. Miło was poznać. Jakoś lepiej wygladasz w telewizji. Iron Man! No co ty banki obrabiasz? Jesteś miliarderem! - Peter walcząc z "Avengers" w banku

12. 

- Szczerze ci powiem... że chyba nie dam rady się niewygadać! To najlepsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała! - Ned do Peter'a

13. 

- [...] i jak ty jeszcze ogarniasz staż u Stark'a? - Ned

- No... To jest staż u Stark'a. - Peter

- Aaaa... - Ned

14.

-Larbię cię. - May

15. 

- [...] mogłeś zginać. Składasz jaja? - Ned

- Co? Nie! - Peter

- *szkoła, lekcja chemii* Umiesz pluć jadem? - Ned

- Nie. - Peter

- Możesz wezwać armię pająków?- Ned

- Nie, Ned. - Peter

- *kolejna lekcja* Protokół z Sokovii to rezultat nie łatwego kompromisu... - Nauczyciel

- Jaki zasięg mają twoje sieci? - Ned

- Nie sprawdzałem. Przymknij się. - Peter

- Na twoim miejscu stanąłbym gdzieś na dachu i strzelił jak najdalej... - Ned

- Zaknij się, Ned! - Peter 

- *WF* Cześć, jestem Kapitan Ameryka. Czy to w szkole, czy na polu walki... - Steve z nagrania

- Z nim też się kumplujesz? - Ned 

- Tak, spotkałem go. Gwizdnąłem mu tarczę. - Peter

- Wow... - Ned

- *Później, dalej WF* Czy Avengersi płacą podatki? - Ned

- *robi brzuszki* Tsiii. - Peter

- Jak pachnie Hulk? - Ned

- Tsiii! Przymknij się Ned! - Peter

- Na pewno pachnie ładnie... Czy Kapitan Ameryka jest wporzo? Czy gdera jak stary dziad? - Ned

16.

- [...] Wniosek z tego, że ktoś łączy nieziemską technologię z naszą. - Peter

- To jest najbardziej czadowe zdanie, jakie kiedykolwiek w życiu słyszałem... - Ned

17. 

- To tylko zwykła olimpiada szkolna, nic takiego. - Peter

- Hej, hej, ja decyduję, czy to coś wielkiego. To chyba nic wielkiego... Ale pamiętaj, mam cię na oku. - Happy

18.

- Dlaczego wszyscy traktują mnie jak dziecko? - Peter

- No ale... Jesteś dzieckiem. - Ned

- ... i potrafię zatrzymać autobus gołymi rękami! - Peter

19.

- Mogę, ja powiedzieć Peter'owi, że jest zawieszony? - Flash tulacy trofeum z olimpiady

20.

- *skacze i się cieszy w zniszczonej windzie* Tak! Tak, tak! - Ned

-Ej, duży! Weź nie skacz! - Peter

- Przepraszam, już nie będę. - Ned

21.

- Co ty masz z głosem? - Aaron

- Ale, jak to, "co mam z głosem"? - Peter

- Słyszałem cię pod mostem. Brzmiałeś jak dziewczyna. - Aaron

- Nie jestem dziewczyną! Jestem chłopcem! To znaczy...  Mężczyzną! - Peter

- Mam w nosie kim jesteś, chłopakiem, dziewczyną... - Aaron

- Nie jestem dziewczyną! Jestem mężczyzną! - Peter

22. 

- Jeśli bez kostiumu jesteś nikim, to na niego nie zasługujesz. - Tony do Peter'a

23.

- Co ty tu robisz? Jest bal. - Nauczycielka

- Ja... Szukam... Porno. *uśmiech* - Ned

24.

- To była próba? Za drzwiami nikogo nie ma? - Peter

- Tak, zdałeś. Dobra, zmiataj już. - Tony

- Dzięki panie Stark! *idzie do wyjścia* - Peter

- [...]

- *wchodzi do pomieszczenia* Gdzie ten młody? - Peper

- Wyszedł. - Happy

- Wszyscy czekają. - Pepper

- Właśnie podjął bardzo dojrzałą decyzję... Tylko trochę nas rozstrzelił. - Tony

- Nie mów mi, że daliście ciała... - Pepper

- Kazał mu iść do auta! - Tony

- *patrzy na Happy'ego* Żartujesz sobie? Mam tam tłum dziennikarzy. Czekają na to twoje mega ważne oświadczenie. Co ja im teraz powiem? - Pepper

- Coś się wymyśli. Może, na przykład... Happy masz ten pierścionek? - Tony

- Pierscionek? *szuka po kieszeniach, po czym wyciąga pierścionek* Noszę go od 2008. - Happy

- Okej... - Tony i Pepper

- To chyba zdołam wymyślić coś lepszego.  - Pepper

- Zyskalibyśmy trochę więcej czasu. *Pepper całuje Tony'ego i idzie do drzwi przez które weszła* - Tony

- Może ci drzwi przytrzymam? *Happy rzuca mu pierścionek, te go łapie i idzie za Pepper* - Tony

25.

- *Przechodzi sie po pokoju w stroju Spider-Man'a, zdejmuje maskę* - Peter

- Co do kur...?! - May

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest to rozdział z okazji mojego roku na Wattpadzie! 📱📙

Co prawda rok minie 11.02, ale rozdział dedykuję wam już dzisiaj. 😄

Podczas tego okresu poznałam wiele wspaniałych ludzi. Z niektórymi mam nawet kontakt na codzień (mimo, że są z dwóch różnych końców Polski).
Bardzo się cieszę, że trafiłam na Watt. Niczego nie żałuję.
Dziękuję Wam! 💙

~☆~

Teksty z jakiej produkcji Marvel'a chcielibyście teraz przeczytać?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro