Deadpool
Tym razem chciałyście Pool'a więc proszę bardzo...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1.
- Miłość, to coś pięknego. Sprawia, że cały świat pachnie, jak ten kwiatek, więc trzymaj, ją mocno, nigdy nie puszczaj i nie popełniaj mojego błędu, jasne? Inaczej świat będzie śmierdział jak tłusta baba po sesji jogi. - Wade
- Czyli jak? - Taksówkarz
- Dwaj żule walący się w oszczanym bucie. - Wade
2.
-Kurna! Moje naboje! - Wade do siebie
3.
- Należy się 27,50. - taksówkarz
- Nie nosze portfela do pracy. Wypycha mi strój. - Wade
- Oh. - Taksówkarz
- Może być piątka? - Wade
- Ok. *przybijają piątkę*- Taksówkarz
- Wesołych! *wychodzi z taksówki* - Wade
- I wesołego kwietniowego wtorku dla pana, panie Pool. - Taksówkarz
4.
- Witam. Ale numer, co? Ciekawi was komu musiałem obciągnąć, żeby dostać własny film? Nie powiem, ale jego imię rymuje sie z "Polwerin" i musze przyznać, że ma tam niezłą parę jajek prosto od emu. - Wade do nas, oglądających film
5.
- Kurna. Wyłączyłem piekarnik? - Wade do siebie, podczas walki na autostradzie
6.
- Zara! Wiecie, czemu czerwony strój? Żeby złole nie widzieli krwi. Ten gość, czai brazowe spodnie. - Wade do ludzi Ajax'a
7.
- *ogląda dziurę, po kuli* Szlag! Sukinsyn! *strzela w niego, nie trafia* 10! Cholera! *strzela, nie trafia* 9! Kurna! *znowu nie trafia* 8! W dupę! *Facet na motorze odjeżdża* Zły Deadpool. *strzela innemu facetowi w łeb* 7! Dobry Deadpool - Wade do siebie podczas walki
8.
- *Wciąga dym z pistoletu* Będę do tego trzepał. - Wade
9.
- Francis! *podchodzi krokiem małej dziewczynki do samochodu i otwiera drzwi, nikogo nie zastaje* Do fiuta Wacława! - Wade
10.
- Chłopak wam pewnie mówił, że to film o super-bohaterze, a ten typ właśnie nadział drugiego, jak jebany szaszłyk. - Wade do oglądających
11.
- W zasadzie, to zabójstwo, ale od zabójstw zaczynają się najlepsze romanse, takie, jak ten. Żeby go opowiedzieć cofniemy się do czasów, zanim wciskałem dupcię w czerwone rajtki. - Wade do oglądających film
12.
- Co podać? - Luis/Barman
- Zrób mi gałę. - Wade
- Tez bym chciał. - Luis
- Mówię o drinku. - Wade
13.
- *facet przechodzi, obok Wade'a i Vanessy* Dymałbym. - Facet
- Przeproś, albo... - Wade
- Właśnie tłusty Gandalfie. - Vanessa
14.
- Poproszę limitowany pierścień Voltrona. *kładzie kupony na ladzie* Długo ostrzyłem na niego kły. - Wade
- Ja poproszę gumkę. - Vanessa
- Jest pan obrońcą planety Aurus, a pani może ścierać cos napisane ołówkiem. - Facet w barze z grami
15.
- Wezmę cię na barana, jak Luke Yodę. - Wade do Vanessy
16.
- Gdzie schował się stu kilowy wór kutasów imieniem Francis? - Wade do siebie
17.
- Zaraz zrobię ci to, co Limp Bizkit zrobił mu w latach dziewięćdziesiątych. *uderza ręką w przyrodzenie Colossus'a* Tata? *Colossus rzuca nim w samochód* Chyba przyznacie, że wszystko kolosalnie się popierdzieliło. - Wade do nas
18.
- A ty kto? - Wade
- Nastoletnia Głowica Negasoniczna. - Ellie
- Kurna. Najlepsza ksywka świata. Jesteś jego przydupasem? - Wade
- Nie, uczennicą. - Colossus
19.
- [...] Chodź po dobroci. - Clossus
- Ty chromowany blacho-ciągu! poważnie chcesz to spieprzyć? Wierz mi, ten *wskazuje Ajax'a* stękający kutafon sobie zasłużył. - Wade
20.
- Dołącz do nas i bądź bohaterem. - Colossus
- Jeśli zechcę zostać miłym gównojadem i siedzieć z innymi mazgajem na ranczu "Nibylandia" u jakiejś obleśnej łysej pały, która wygląda, jak szef sekty. Tylko wtedy wyślę wesolutka notkę. Do tego czasu, nie właźcie mi w drogę, albo spiorę, jak burą sukę. - Wade
- Wade. - Colossus
- Hej! - Ellie
- Japa Shiney. - Wade
- Dead-Ciul! - Ellie
21.
- Spadłem na dno. Gdy życie pierdzieli się tak, że aż zapiera ci dech, wszystko zwykłe, sprowadza się do jednej, złej decyzji. Tej, która posłała cię do pierdziszada. - Wade do nas
22.
- Wreszcie sięgnął pan dna? - Jared
- Tylko mnie nie wydymajcie. Robię to dla kogoś. - Wade
- Oczywiście. - Jared
23.
- Damulka nie powinna być słabsza? Pewnie masz ptaka. - Wade do Angel
24.
- Nie może być twardy, jeśli ma na imię Francis. - Wade
- Francis? - Facet mutant
- Tak sie nazywa. Ajax'a wziął od płynu do naczyń! - Wade
25.
- Ty pierdzielony sadysto! - Wade do Ajax'a
26.
- *zdejmuje kaptur* Podoba ci się? - Wade
- Oł. Wyglądasz, jak dzieciak awokado i jeszcze starszego awokado. - Luis
27.
- Będę ścigać jego kaforów, aż któryś go zdradzi. Karzę mu to odkręcić, a później strzelę mu w łeb i wydymam otwór! - Wade do Luis'a
28.
- Krew złazi z sodą i cytryną, albo łaź w czerwonym ćwoku. - niewidoma Al.
29.
- Bardziej seksistowsko was sprać, czy nie? *ładuje broń* Już mi się pierdzieli! - Wade do dwóch dziewczyn
30.
- *facet ucieka przed nim po lodzie, a ten jedzie za nim maszyną do wygładzania lodowiska* Gadaj, gdzie jest twój szef, albo zginiesz! Za pięć minut! - Wade do faceta
31.
- Sukinsyn! - Wade
-Czekaj. - Louis
- Mlaskający kutasy zasrany kondom! Kurwa {razy, yyy... dużo} - Wade
32.
- Leć po blacharza. - Wade do Ellie
33.
- Co to za błyszczący typ? - ten sam taksówkarz
- Błyszczący, ale zabójczy. Mój ziomek z chromowanym ptakiem. zgodził się pomóc. - Wade
34.
- No to napierniczamy! *pociera dłonie* - Wade
35.
- Będzie skok. Skok Super-bohatera. *Angel zeskakuje* Jest skok! *klaszcze* - Wade
36.
- Dojeb jej! - Wade
- Grzeczniej. - Colossus
- Ssij pałki! - Wade
37.
- *pokazuje 👉👌* - Wade
- Kutasie! - Vanessa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Deadpool może być? Podobał się? Mam nadzieję, że tak. 😊
Jaki teraz film mam wziąć teraz pod lupę?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro