Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

35

Danganronpa RPG 3

Rozmowa Eitaro i Ren o byciu razem w związku poliamorycznym

Ren była poddenerwowana. Nie podobało jej się to. I to bardzo. Już od dłuższego czasu szukała jakiegoś sposobu na uspokojenie się, ale niestety, nie wyglądało na to, że uda jej się to w najbliższym czasie. Oczywiście, istniał pewien sposób, ale bardzo nie chciała tego robić. Pomimo, że musiała. Dlatego też, jak zawsze, maskowała nerwowość uśmiechem. Tym razem robiła to w trakcie bardzo miłego obiadu z Eitaro. Jego obecność tylko wszystko pogarszała. Zwłaszcza jak się tak uroczo uśmiechał. Jak niby miała w takiej sytuacji zacząć rozmowę? Oczywiście, nigdy nie ukrywała się ze swoimi preferencjami, ale nigdy też niczego nie powiedziała wprost. A w związku nie miała ochoty liczyć na "powinien wiedzieć". Nie, powinni to przeprowadzić o tym rozmowę. Ale nie była też głupia, taka dyskusja mogła wszystko zniszczyć. Czy to takie złe, że chciała cieszyć się tymi spokojnymi, szczęśliwymi chwilami dopóki trwały? W końcu podniosła wzrok na Eitaro. Też wydawał się zagubiony w myślach. A co jeżeli martwił się, że coś jest źle? Albo zauważył nerwowość Ren? Nie mogła mu pozwolić na dopisywanie sobie własnych wersji zdarzeń. To nigdy nie kończyło się dobrze w historiach miłosnych.

- Jest pewna mała, malutka rzecz o jakiej chciałam z tobą porozmawiać. - Tak, to dobry początek. Idealny nawet. Wzięła głęboki oddech, żeby mogła zebrać myśli. I żeby starczyło jej powietrza. Jak najlepiej to powiedzieć? Może prosto z mostu? Tak, prosto z mostu zawsze w jej przypadku, było dobrą strategią.

- Jak wiesz, a przynajmniej mam nadzieję, że wiesz, jestem poliamoryczna. I myślę, że warto by było ustalić między nami zasady, bo dla każdego to znaczy co innego, a że strasznie ciebie kocham, to nie chcę ciebie skrzywdzić ani nikogo innego w naszym otoczeniu. Wolałabym też niczego nie zakładać, stąd ta rozmowa, bo dzięki temu wszystko ustalimy i potem wszystko będzie w porządku i nasz związek będzie super. - Mówiła bardzo szybko i aż nie mogła powstrzymać się od rozmarzonego uśmiechu. To znaczy, do momentu, w którym zauważyła zdziwienie na twarzy Eitaro. Czyżby jednak jej poliamoryczność nie była aż taka oczywista? A była pewna, że wszyscy wiedzieli. Już miała spytać o co chodzi, gdy Eitaro sam otworzył usta.

- Wybacz, ale nie bardzo wiem czym jest poliamoryczność. Nie kojarzę takiego terminu. - Oh. To o to chodzi. Tego Ren nie przewidziała. Jej zaskoczenie jednak trwało tylko chwilę, bo zaraz klasnęła w dłonie. I zaczęła wyjaśniać. Czym jest poliamoryczność, że są różne odmiany tego typu relacji, że ona raczej jest otwarta na większość z nich, ale chce najpierw upewnić się czego potrzebuje Eitaro. Chłopak natomiast słuchał w skupieniu (zdaniem Ren wyglądał strasznie przystojnie gdy był taki zamyślony, więc był to jeden z ogromnych plusów tej rozmowy).

- Jeżeli nie interesuje ciebie związek tego typu, to jestem w stanie być w związku monogamicznym. Jednak nie jestem w stanie obiecać, że już nigdy w nikim innym się nie zakocham. Po prostu wtedy nie będę działać w stronę kolejnych osób. Wolałabym jednak zostawić to jako ostateczną ewentualność. Jesteś dla mnie bardzo ważny Eitaro i nie chciałabym ciebie skrzywdzić. - Im dalej w rozmowę jej głos nieco bardziej się uspokajał. Chciała, żeby chłopak wszystko dobrze zrozumiał. I żeby nie pomyślał o niej o jak jakieś napalonej lasce, która tylko liczy na seks z każdym (wbrew pozorom miała standardy, w dodatku w takiej relacji bardziej jej zależało na romansie, nie na seksie).

- Cóż, jeżeli obie, znaczy w tym przypadku wszystkie, strony się na to zgadzają, nie widzę problemu. Trzeba by było tylko podpisać stosowne dokumenty... - Ren tylko się roześmiała.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro