Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9

— Proszę, powiedz, że żartujesz. — powiedziałam patrząc na wyszczerzonego w moim kierunku Fearless'a.

— Nie.

Zaczęłam liczyć do dziesięciu, aż mój oddech wrócił do normy. Siedzieliśmy w samochodzie na parkingu przy kajakach do wynajęcia. Chłopak wyglądał na zadowolonego z siebie, a ja też z trudem powstrzymywałam uśmiech cisnący mi się na usta. Jeśli mam być szczera, to mogłabym codziennie chodzić z nim na randki. Wreszcie nie mogłam się powstrzymać i rzuciłam mu się w ramiona, dziękując za tak miłą niespodziankę. Zawsze chciałam popłynąć  w spływie kajakiem, ale zawsze coś mi wypadało, aż w końcu całkowicie porzuciłam ten pomysł.

— Dziękuję! — usiadłam na swoim miejscu nadal rozemocjonowana.

— Nie ma sprawy, poza tym mam znajomego, który tu pracuje, więc jest jeszcze lepiej.

Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy do drewnianej chaty nad brzegiem rwącej rzeki. Uśmiech nie schodził z moich ust. Fearless wyprzedził mnie i wszedł do środka, wcześniej prosząc bym poczekała na zewnątrz. Usiadłam na krześle i chłonęłam wzrokiem cudowne otoczenie. Niebo było przejrzyste, ptaki śpiewały. Moją uwagę zwrócił stojący niedaleko mnie młody mężczyzna zawzięcie tłumaczący coś grupce dziewczyn.

— Bardzo dziękuję, że mogłem być dzisiaj waszym instruktorem, ale nasza zabawa dobiegła końca. Zapraszam na kolejny spływ. — powiedział głośniej do rozchodzącej się grupy. Szybko odwróciłam wzrok, by mnie nie przyłapał. Zamiast tego skupiłam wzrok na odległym drzewie. — Dzień dobry, mogę w czymś pomóc?

Padł na mnie jego cień. Podniosłam głowę zerkając kątem oka na nadal zamknięte drzwi chaty.

— Nie, czekam na kolegę.

— W sumie ja też . — usiadł obok mnie. — Tak w ogóle jestem Mark.

— Halsey. — odparłam uciskając jego dłoń.

Zapadła między niezręczna cisza do czasu aż Fearless wyszedł z chaty w towarzystwie starszego od siebie faceta. Mark szybko wstał na widok Fearless'a i mocno go uściskał. Wyglądali jak bardzo dobrzy znajomi. Ciekawe czy wiedział o naszym układzie.

— Mark widzę, że już poznałeś moją dziewczynę. — Fearless odsunął się od Marka i ruszył w moją stronę. Mój dobry nastrój opadł. 

— To ona?! Mówiła, że czeka na kolegę. — zawołał Mark za nami.

Mój "chłopak" nie poczuł się zraniony, tylko wziął mnie za rękę i splótł nasze palce. Potarłam czoło wolną ręką zmęczona, tym udawaniem, że tworzymy szczęśliwy związek. A mieliśmy przecież się poznać i dobrze bawić.  

— Nie martw się Halsey, zaraz wypłyniemy i będziemy sami. — uścisnął lekko moją dłoń w geście pocieszenia.

— Świetnie. — Nie mogłam się powstrzymać od sarkastycznego tonu. — Przepraszam. — dodałam, posyłając mu lekki uśmiech. On tak się starał zapewnić nam atrakcje, a ja zachowywałam się dziecko.

— Nie ma sprawy,  to jak, gotowa? 

— Pewnie. 

Niedługo później płynęliśmy  po spokojnej rzece. Miło było widzieć mojego sąsiada w otoczeniu lasu niż tłumu łaknącego rozlewu krwi. Rozsiadł się wygodnie i cieszył się z wycieczki. Fearless zaczął się przede mną otwierać, mówiąc, że ten starszy mężczyzna obok niego był ojcem Marka i razem prowadzą ten biznes. Dodał, że znają się od dzieciństwa. 

— A ty? Zdradzisz mi jakieś swoje sekrety? 

Zaczął leniwie wiosłować czekając na moją opowieść. 

— No dobra, powiem ci coś, ale nie możesz się śmiać. — zagroziłam mu palcem, zaśmiał się cicho, a ja z nim. — Kiedy byłam mała moi rodzice zorganizowali przyjęcie, na którym miał być alkohol. W tym czasie mała Halsey nudząc się, poszła do kuchni się napić, zauważyła butelkę z przezroczystym płynem i myśląc, że to woda napiła się jej. Korek na moje nieszczęście nie był szczelnie zamknięty. — dodałam, starając się zachować pokerową twarz. — Alkohol dziwnie smakował i zaczął piec mnie w gardło. Mój tata właśnie szedł do kuchni i bojąc się, że zauważy ubyty trunek wlałam wodę z kranu uzupełnieniając wybitną ilość...

Śmiech chłopaka skutecznie utrudnił mi dalszą opowieść. 

Chciałabym wam życzyć Wesołych świąt 🐣🐤🐥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro