Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Symbol uczciwości

Deszcz bębnił w szyby kościoła, a ona opatuliła się ciaśniej białym bolerkiem. Ślub jesienią nie był najlepszym pomysłem. Zwłaszcza w Londynie.

W ślubnym bukiecie tkwiła biała chryzantema, symbol prawdy i uczciwości. Kasztanowe oczy dziewczyny błyszczały. Rudawe włosy zaplotła w niewinny warkocz.
Choć wcale nie była niewinna.

Wciąż widział ją z tamtym mężczyzną. Nie czuł już nic.

Chciałby mieć odwagę odwrócić się i odejść, lecz w pierwszej ławce siedziała jego matka. Pożółkła twarz kobiety promieniała. Cieszył ją ślub i dziecko, które być może nie było jego.

Spojrzał jeszcze raz na chryzantemę.
I znów na schorowaną matkę.

A potem podjął ostateczną decyzję.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro