Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8.

Pov. Dream

Po pocałunku z George'em poczułem dziwne uczucie w podbrzuszu, jakby latało mi w nim stado motyli. Chłopak oczywiście mnie przepraszał, ale nie miał za co.

Tak szczerze, to mi sie podobało..

Weszliśmy na parking i odrazu zobaczyłem mój samochód. Zachowaliśmy się jak nastolatkowie i pobiegliśmy do niego prawie nie wbiegając komuś pod koła. George wygrał.

– Ha wygrałem! – powiedział dumny z siebie, a ja zacząłem się śmiać.

– Nie prawda dałem ci fory – moja duma nie pozwoliła mu przyznać, że był szybszy.

– Na pewno – powiedział z drwiną.

Chłopak chciał już wejść do samochodu, ale byłem szybszy i otworzyłem mu drzwi.

– Ale z ciebie dżentelmen – skomentował, ale nie zwróciłem na to uwagi byłem zajęty drogą.

– To co spotykamy się jutro? – zapytałem się.

– Jasne i tak mamy wolne – odpowiedział z uśmiechem.

Odwiozłem George'a pod blok i na pożegnanie go przytuliłem. Pojechałem do mojego domu, zjadłem kolację i poszedłem spać.

Pov. George

Wbiegłem do mieszkania rozebrałem się i od razu się, położyłem do spania, rozmyślałem co się dziś wydarzyło. Po godzinie usnąłem, mając przed oczami twarz Clay'a.

***

Środa. Godzina 10:00

Obudziłem się, odrazu, gdy zobaczyłem, która godzina, zdziwiłem się, że już tak późno. Przypomniał mi się wczorajszy  wieczór i odrazu oblałem się rumieńcem. Wstałem, ubrałem się i zjadłem śniadanie, postanowiłem przejrzeć media społecznościowe, wszedłem na Instagram i wyskoczyło mi zdjęcie Clay'a, polubiłem je i zaobserwowałem chłopaka.

Po godzinie chłopak do mnie napisał, że będzie po mnie o 15.00, zdziwiłem się, że ma po mnie przyjechać ale odrazu przypomniałem sobie, że się umówiliśmy. Wszedłem szybko do łazienki, wziąłem długi prysznic, wysuszyłem przydługie włosy i postanowiłem przebrać się w coś eleganckiego, ale nie przesadnie.

Spojrzałem na godzinę i stwierdziłem, że jest już 14.45, ubrałem mój płaszcz, gdyż było dziś troszkę zimniej, oraz buty, po czym usłyszałem dzwonek do drzwi szybko je otworzyłem i zobaczyłem Clay'a zaskoczyłem się, że zna mój numer mieszkania, ale zaprosiłem go do środka, wszedłem z nim do kuchni i usiadłem na krześle.

– Gdzie mnie zabierasz? – spytałem się Clay'a.

– Niespodzianka – odpowiedział z uśmiechem i wstał z krzesła.

Wyszliśmy z mieszkania, zamknąłem je i klucze wsadziłem do kieszeni płaszcza.

Pov. Dream

Weszliśmy do mojego samochodu, obleciałem spojrzeniem George'a i muszę przyznać, iż był bardzo ładnie ubrany.

***

Dojechaliśmy na miejsce, była to elegancka restauracja, zarezerwowałem nam miejsce na dworze, aby mieć ładny widok na wodę i słońce. George popatrzył na mnie zdziwionym wzrokiem. Zaśmiałem się z jego reakcji. Wziąłem go za rękę i zaprowadziłem go na nasze miejsce i odsunąłem mu krzesło. Kelnerka przyniosła nam menu, podziękowałem i podałem jedno chłopakowi. Otworzyłem je i zacząłem przeglądać, wybrałem sobie wołowinę Kobe, chłopak wziął to samo co ja.

Po 15 minutach przyszło nasze jedzenie.

– Smacznego – Powiedziałem, a chłopak mi odpowiedział tym samym.

Zjedliśmy i zapłaciłem, nie obyło się bez komentarza, że "Ja zapłacę za siebie", oczywiście nie brałem tego pod uwagę, ale i tak się cicho zaśmiałem, ponieważ chyba nie zobaczył paragonu,  zauważyłem też, że w jego towarzystwie często się śmieje. Chłopak coś jeszcze mówił, ale ja go nie słuchałem gdyż myślałem, o tym gdzie go teraz zabrać..

***

Sorki, że taki krótki, ale mam nadzieję, że się wam podoba. Jak zobaczycie jakieś błędy to piszcie.

Książkę piszą 4 osoby.

Ja - Kinga

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro