Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4.

GEORGE

Okazało się że to moja matka.

Kobieta zadzwoniła w sumie bez jakiegoś wielkiego powodu. Jej głos był cichy i spokojny. Jednak byłem zmęczony i nie miałem ochoty teraz z nikim rozmawiać. Ale nie chce być nie miły, więc pozwoliłem kobiecie mówić.

Starsza rozgadała się dość mocno, ponieważ z naszej pięcio minutowej rozmowy, wyszła pół godzinna.

W końcu rozłączyłem się z moją mamą, wracając do oglądania serialu.

Czas zleciał mi tak szybko, że nawet nie zauważyłem, gdy nagle dochodziła godzina dwudziesta trzecia.

-Cholera ja mam jutro zejecia. -  Powiedziałem do się siebie w myślach, wyłączając ekran telewizora.

Wszedłem do sypialni, kładąc się na łóżku. Chwilę jeszcze przeglądałem internet, czytając jakieś najnowsze informacje. Ustawiłem budzik na godzinę szóstą rano, żeby tym razem się na pewno nie spóźnić. Odłożyłem telefon, przekręcając się na drugi bok, a chwilę później zasypiając.

***

Rano obudziłem się dzięki temu jakże kochanemu budzikowi. Wyłączyłem go, wstając z łóżka, żeby zacząć się szykować. Wyjąłem z szafy jakiś beżowy sweter i czarne jeansy. Ruszyłem do łazienki, żeby wziąć prysznic, oraz się przebrać.

Po jakiś piętnastu minutach, byłem już gotowy do wyjścia. Wróciłem jeszcze na chwilę do sypialni, żeby zabrać mój telefon.

Wyszedłem z mieszkania, czekając na moją taksówkę, po którą już zadzwoniłem.

Ta zjawiła się jakieś pięć minut później, podałem kierowcy miejsce do ktorego mieliśmy jechać. I odjechaliśmy.

---------------------------------------------------------

To moja pierwsza książka tego typu więc wybaczcie.
Rozdział zostanie poprawiony oraz tak wiem że jest krótki, za co też przepraszam.
Książkę piszą 4 osoby.
Ja-Moon

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro