Rozdział 5. Błąd.
/Gabriel/
Po kilkunastu minutach byłem pod domem Tomka. Podszedłem do drzwi i zapukałem. Starałem się trzymać nerwy na wodzy. Po chwili drzwi otworzył jakiś obcy facet. Miał ręce całe w tatuażach.
-Czego?- Spytał. Miałem wyczucie, że coś jest nie tak.
-Ja do Tomka.- Powiedziałem, a po chwili facet mnie wpuścił. Gdy tylko wszedłem do salonu zauważyłem jakiś biały proszek na stole.
-No proszę.- Powiedział Tomek wychodząc z kuchni z nożem kuchennym w ręce. Bałem się.- Brać go.- Powiedział po czym ten facet z tatuażami przytrzymał mnie mocno i zasłonił ręką moje usta. Starałem się wyrwać ale na marne. Podszedł do nas jeszcze jeden typek który przykleił mnie do krzesła. Zakleił mi nawet usta. Wtedy podszedł do mnie Tomek i zaczął mnie bić. Po kilku uderzeniach zaczął ciąć powoli moje ręce nożem. Strasznie bolało ale starałem się wytrzymać. Po jakiś 20 minutach wrzucili mnie do jakiejś ciężarówki. Lecz po chwili wyrzucili mnie z niej. Nie wiedziałem gdzie byłem. Ledwo przytomny zadzwoniłem do Wiktora i wszystko mu powiedziałem.
/Wiktor/
Po telefonie Nowego od razu pojechałem ze swoim zespołem do niego. Nowy ledwo był przytomny. Szybko podbiegłem do niego ze sprzętem.
-Nowy patrz na mnie i mów do mnie. Byle co ale mów do mnie.- Powiedziałem opatrując jego ręce.
-D-Doktorze ja... Nadal kocham Zosie.- Mówił słaby. Piotrek podłączył go do kardio monitora, a Martyna podłączyła do niego kroplówkę. Piotrek i ja przenieśliśmy go na nosze po czym zabraliśmy go szybko do szpitala. Anna była wtedy przy Zosi. Po paru godzinach poszedłem do Zosi która akurat rozmawiała z policją. Stanąłem i zacząłem podsłuchiwać.
-Więc mówi pani, że zrobił to pani chłopak Tomek?- Spytał jeden z policjantów.
-Tak. Tego dnia pokłóciłam się z nim. Chciałam się wyprowadzić co mu się nie podobało. Miałam dość tego, że mnie bił.- Słowa córki mnie zszokowały. Zosia nigdy mi nie mówiła, że on ją bił. Kiedy policja wyszła wytłumaczyłem im o co mi chodzi. Następnie policjanci poszli do Nowego. Uznałem, że jak Zosia już będzie zdrowa porozmawiam z nią o tym wszystkim. Z Nowym też pogadam. Ryzykował swoje życie by dowiedzieć się kto skrzywdził Zosie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro