Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział III

ADRIEN

Po tych słowach, Marinette zamurowało. Boję się co odpowie.
- Mari wybacz... Za szybko Ci to zaproponowałem iiii... yyyy. Nie musisz mi teraz odpowiadać, jutro albo kiedyś. Pa!
- Cz-cześć.
Oddaliłem się i praktycznie pobiegłem do domu. Co ja zrobiłem?!!

MARINETTE

Co to było?! Czemu ja mu nie odpowiedziałam?! Ale jestem głupia!!
- Tikki! No, dobry piesek, chodź.
Nasypałam jej karmy i poszłam się umyć. Zjadłam kolację i poszłam się położyć. Po paru minutach leżenia, oddałam się w krainę moich marzeń.
~RANO~
Wstałam równo z budzikiem.. dziwne. Zeszłam na dół i zabrałam się za robienie śniadania oraz drugiego do szkoły. Gdy skończyłam poszłam się umyć i ubrałam się w czerwony top do pępka, czarne spodnie z dziurami na udach i trampki tego samego koloru. Do tego czarny sweterek do kolan. Kurcze za dużo tego czarnego, muszę kiedyś nadać sobie więcej kolorów. Włosy uczesałam w niedbałego koka i wypuściłam z niego dwa kosmyki. Gotowa wzięłam torbę z rzeczami do szkoły i wyszłam. Po paru minutach byłam pod budynkiem. Przywitałam się z Alyą buziakiem w policzek. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy weszliśmy do klasy. Dziwne nigdzie nie widziałam Adriena. Pojawił się dopiero po 10 minutach. Cóż lepiej późno niż wcale.
- Hej- szepnęłam do chłopaka. On popatrzył się na mnie z tak pięknym uśmiechem jakiego nigdy nie widziałam. Lekcje minęły mi dość szybko. Po lekcjach czekałam na Alye, Nina i Adriena. Mieliśmy dzisiaj iść do tej nowej pączkarnii niedaleko mnie. W końcu zobaczyłam całą trójkę.
- No hej, to co idziemy?
-Jasne!!!-odpowiedzieli zgodnym chórkiem, na co się zaśmiałam. Szliśmy w ciszy, aż Alya zaczęła coś opowiadać. Nie słuchałam jej, byłam zapatrzona w Adriena. Pięć minut później byliśmy pod pączkarnią.
- To my z Mari idziemy zamówić, a wy idźcie znaleźć stół. Co chcecie?
- Dla mnie pączka z czekoladą i do tego kawę z mlekiem. - powiedział Nino.
- Ja pączka z wanilią i sok pomarańczowy. - poprosił Adrien. Poszłyśmy zamówić.
- Ej co jest? - zapytała Alya.
- Co... nic...
- Przecież widzę!
- Wczoraj Adrien zapytał mnie czy chcę z nim chodzić..
- CO?!!
- Alya! Cicho.
- No co!!? To wielka sprawa!! Powiedz, że się zgodziłaś!!
- Yyy... no wiesz byłam zszokowana iii..
- Marinette!! - Alya złapała się za głowę, a moje policzki stały się jak pomidorki. Gdy zamówiłyśmy i odebrałyśmy swoje zamówienie, Alya specjalnie usiadła obok Nina. No dobra. Zamówiłam pączka z marmoladą i do picia cappuccino, a Alya pączka z karmelem i gorącą czekoladę.
- Jak tam u WAS? - zapytała Alya, podkreślając słowo ,,was" i znacząco machając brwiami.
- W sensie? - zapytał Adrien.
- Adrien!! Przecież widać to na kilometr.
- Ale co?
- Pasujecie do siebie!!
Po tych słowach Adrien prawie zadławił się pączkiem, na co ja wybuchłam głośnym śmiechem. Siedzieliśmy tak jeszcze z godzinę, ale Alya i Nino musieli już iść. Ja z Adrienem postanowiliśmy iść na spacer. Szliśmy brzegiem Sekwany, przy zachodzie słońca. Szliśmy w ciszy, ale to nie była napięta cisza, czułam się dobrze. W pewnym momencie Adrien się zatrzymał. Ja popatrzyłam na niego zdziwiona.
- O co chodzi?
- Znasz już odpowiedź?
Podszedł do mnie wolnym krokiem i objął mnie w talii.
- Na co? - postanowiłam się z nim trochę podroczyć. On szepnął mi do ucha:
- Wiesz co..
Przeszył mnie przyjemny dreszcz.
- Hmm muszę sobie przypomnieć.. - spróbuję jeszcze trochę.
- Mari, no nie bądź taka..
Adrien zaczął oddawać pocałunki na mojej szyji, łaskotało mnie to.
- Dobra Adrien... STOP!! - powiedziałam przez śmiech. On się tylko na mnie popatrzył i uśmiechnął.
- No odpowiedz, bo umrę z niewiedzy...
- Oj Adrien.. a jak myślisz - dobra dobra już kończę.
- Yyyy może..
Nie dałam mu dokończyć, bo złączyłam nasze usta w delikatnym pocałunku.
- Bardzo trafnie to ujęłaś. - zaśmiałam się tylko. Musiałam już się zbierać, więc On postanowił mnie odprowadzić. Przed wejściem przytulił mnie i pocałował a na pożegnanie powiedział:
- Do jutra, skarbie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Adrien i Marinette zamieniają się już w Adrienette😂😂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro