Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

89. Mamy to

NOTE: Słuchawki zostały zakazane na Mistrzostwach Świata z rokiem 2018. Na potrzeby tego opowiadania ten zakaz nie obowiązuje.

NOTE 2: Pedro to imię.

Słowniczek:

Allez - słowo z francuskiego, używane w kolarstwie, aby dopingować zawodników.

*****

„Ucieka zawodnik z numerem siedemdziesiątym czwartym" - Dean poczuł jak zamiera mu serce, kiedy taki komunikat pojawił się w radiu wyścigu.

- To Cas - powiedział szybko, nieco zszokowany tym ruchem. - Ucieka na płaskim?

- Zostały niecałe trzy kilometry, to dobry czasowiec. Lepszego momentu wybrać nie mógł - powiedział Benny, który prowadził samochód reprezentacji Stanów Zjednoczonych.

Zgodził się wziąć Deana do samochodu technicznego, a wręcz zmusił go do przyjazdu tutaj, wierząc, że tak będzie lepiej dla nich obu. Winchester jechał więc, siedząc obok Benny'ego na przednim siedzeniu pasażera, gdzie mógł nasłuchiwać wszelkich informacji o aktualnie rozgrywanym wyścigu i nawet raz krotko porozmawiać z Casem, gdy ten wcześniej zjechał po bidony.

„Zawodnik z numerem siedemdziesiątym czwartym, osiemnaście sekund przewagi. Półtora kilometra do mety" - w radiu pojawił się kolejny komunikat.

Dean wziął mikrofon i ustawił częstotliwość na radio Casa.

- Kochanie, masz osiemnaście sekund - przekazał mu. - Zrobisz to, dasz radę.

„Zawodnik z numerem siedemdziesiątym czwartym, siedemnaście sekund przewagi" - pojawiło się kilkanaście sekund później.

- Trzymaj tempo, Cas - kontynuował Dean. - Już blisko. Tempo tempo tempo... - powtarzał.

Spojrzeli po sobie z Bennym i uśmiechnęli się lekko. Jeszcze nic nie było pewne, ale meta była już bardzo blisko, a Novak miął do niej najbliżej.

„Kilometr do mety. Zawodnik z numerem siedemdziesiątym czwartym piętnaście sekund przewagi."

W tym momencie Dean dał się ponieść emocjom i zaczął się drzeć do mikrofonu.

- Jedziesz wszystko, Cas. Allez, allez, allez!

„Pięćset metrów do mety, zawodnik z numerem siedemdziesiątym czwartym jedenaście sekund przewagi".

Benny poklepał Deana po plecach. Wiedzieli, jak to się skończy. Na twarzy Winchestera pojawiła się radość i duma. Gdyby ktoś przed startem powiedział, jak to się skończy, nigdy by nie uwierzył.

- Tak tak tak! - darli się obaj, a gdy tylko Benny zatrzymał samochód, Dean wyskoczył z niego i pobiegł do Casa.

Przytulili się mocno, mając gdzieś wszystko i wszystkich. Novak płakał, ale to były łzy szczęścia. Nie wierzył w to, co właśnie się stało. Właśnie został Mistrzem Świata elity w wieku zaledwie osiemnastu lat.

I to właśnie ta chwila doprowadziła ich do tego miejsca, w którym byli teraz, czyli w biurze Team Menerol w hiszpańskiej Maladze. Podczas gdy obaj byli w gabinecie szefa ekipy, ich rodzice siedzieli poddenerwowani na korytarzu, czekając na ostateczną decyzję.

- Macie dobrego przyjaciela - zaczął Pedro. - Przyznam, że nawet nie pomyślałbym o was, gdyby nie Esteban Lopez. Szczerze mówiąc, byłem pewien, że podpisaliście już jakiś kontrakt, ale nie zostało to jeszcze opublikowane.

- Może obu stronom wyjdzie to na dobre - zaproponował Dean.

- Mam nadzieję - przyznał Pedro. - Obaj jesteście młodzi, dobrze rokujecie, macie spore sukcesy. Przyznam szczerze, że w naszej drużynie nigdy nie było Amerykanów, zawsze skupialiśmy się na Europie i tego też wymaga sponsor. Jak wiecie, Esteban, przez to, że ma ojca Hiszpana, ma podwójne obywatelstwo, co uspokoiło sponsora, jednak w waszym wypadku bardzo mocną argumentacją za przyjęciem was w szeregi był fakt, że pan, panie Novak, ma oba tegoroczne tytuły Mistrza Świata. To bardzo rzadka sytuacja w kolarstwie, dlatego udało mi się zdobyć dla waszej dwójki zielone światło i jesteśmy w stanie zaproponować wam kontrakty na kolejne pięć sezonów, na kwotę dziewięciuset tysięcy euro rocznie, co daje nam łączną sumę czterech i pół miliona na cały okres trwania kontraktu. Kwota może ulec zwiększeniu w przypadku dobrych wyników i zwiększeniu budżetu od sponsora. Kontrakt można przedłużyć w trakcie jego trwania. Ewentualne zerwanie kontraktu za porozumieniem obustronnym, chociaż tego nie przewiduję i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jedynym, za co mógłbym wyrzucić was z drużyny przed końcem kontraktu, będzie rażące łamanie przepisów, w tym doping.

- A nasz związek? - spytał Cas, wskazując na Deana. - Mamy być bardziej dyskretni czy...?

Pedro uśmiechnął się lekko i spojrzał na nich poważnie.

- Inni kolarze całują się ze swoimi dziewczynami przed kamerami, nie widzę powodu, aby wam tego zabraniać. Ale na pocałunkach i przytulaniu proponuję zakończyć. Jeśli zrobicie coś bardziej wyzywającego, wtedy będę zły. 

Winchester zerknął na swojego chłopaka z lekkim uśmiechem.

- A trzymanie się za ręce? - dopytał.

- Może wyrażę się jaśniej - stwierdził Pedro. - Wszelkie drobne gesty, które są normalne dla par, dopuszczam. Nie dopuszczam niczego, co może mieć większy wydźwięk erotyczny. To zachowajcie do sypialni.

- To oczywiste - odparł Dean. 

- Warunki wam odpowiadają, czy macie jeszcze jakieś pytania?

Chłopcy spojrzeli po sobie i wzruszyli ramionami.

- Chyba wszystko jasne.

- To zanim porozmawiam z waszym agentem, aby spisać kontrakt, mam ostatnie pytanie - stwierdził, przekręcając ekran w ich stronę. - To projekty waszych strojów. Musimy je wysłać do firmy szyjącej nam stroje do jutra, jeśli chcemy na spokojnie mieć je na pierwsze zgrupowanie. Co sądzicie?

Obaj spojrzeli na ekran i uśmiechnęli się.

- Jest w porządku - stwierdził po chwili Dean.

- Castiel?

- Też tak myślę - odparł Cas.

- Świetnie. Poczekajcie proszę na zewnątrz, sporządzimy umowę i myślę, że w ciągu pół godziny poprosimy was z powrotem. A i jeszcze jedno - przypomniał sobie nagle. - Na początku grudnia mamy obóz integracyjny. Tydzień, bez rowerów, tutaj w okolicach Malagi. Chcemy, żeby drużyna się zgrała. Dacie radę przyjechać w tym terminie.

- Oczywiście.

- Świetnie. W takim razie dopiszę was do grupy i bierzemy się z Rayem za umowę.

- Dobrze. Dziękujemy, panie Marin.

- To ja dziękuję, że tu przyjechaliście - odpowiedział Pedro.

Wstali, uścisnęli sobie dłonie, po czym Cas i Dean wyszli. Winchester nie mógł się powstrzymać i poczochrał swojego chłopaka, gdy tylko drzwi się za nimi zamknęły.

- I co? - spytał Chuck, patrząc na nich z nadzieją.

- Mamy to - odparł z uśmiechem Dean. - Sporządzą umowę na podstawie tego, co ustaliliśmy i nas zawołają.

Mary uśmiechnęła się, widząc szczęście syna i odetchnęła z ulgą. 

- Tak się cieszę - powiedziała, przytulając go.

Winchester wtulił się w nią i od razu pomyślał o ostatnim zdaniu, jakie usłyszał od ojca, gdy ten przyjechał ostatnio po resztę swoich rzeczy - "Mówiłem, że to pedalstwo zniszczy ci karierę". Cholernie się cieszył, że John jednak się pomylił.

N/A

Ponieważ miałam przypływ weny graficznej, poniżej wrzucam projekty strojów (zignorujcie niedociągnięcia, nie jestem zawodowym grafikiem😂):

Cas (Mistrz Świata):

Dean (Mistrz USA):

i na koniec typowy strój klubowy, czyli taki, w którym jeździć będzie m.in. Esteban:

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro