22. Jimmy
Jimmy siedział na rodzinnym obiedzie u Amelii, kiedy w wiadomościach sportowych mówili o zwycięstwie Casa w całym wyścigu Tour de San Luis. Spojrzał na wywiad z nim i poczuł jak coś pęka mu w sercu, gdy Novak mówił, że miał teraz bardzo ciężki okres w swoim życiu, bo dziewczyna (oczywiście wizerunkowo musiał powiedzieć, że to była dziewczyna) z nim zerwała ze względu na to, że nie da rady żyć w związku tak naprawdę na odległość i dziękuje Deanowi za to, że był jego oparciem, kiedy najbardziej tego potrzebował. Pamiętał pierwsze rozmowy z Casem po jego wyjeździe - pamiętał co robił Winchester. Nagle się zmienił? Nie wierzył w to. Ale najgorsza była świadomość, że to on zranił Casa mocniej niż Dean. Przynajmniej na razie. I to w jaki sposób? Przesypiając się w jedną z lepszych koleżanek na imprezie po pijaku i robiąc jej dziecko? Zdradził go i ukrywał to. Miał zerwać z nim już podczas Sylwestra - po to tam jechał, ale nie potrafił. Patrzył w oczy Casa, widział jaki był szczęśliwy, że przyjechał i nie potrafił mu powiedzieć o tym, co zrobił. Dlatego zadzwonił. W najgorszy możliwy dzień - tuż przed pierwszym startem Casa. I na dodatek skłamał, że to dlatego, że Balthazar do niego napisał. Użył tego jako wymówki. Był ostatnim dupkiem.
Słyszał, jak głos Novaka się łamie, słyszał ból w jego głosie, gdy Cas zorientował się, że zapomniał o tym wyścigu, kiedy ostatni raz rozmawiali przez telefon. Wiedział, jakie to było dla niego ważne.
Najgorsze, że wciąż nie był w stanie powiedzieć mu o dwóch rzeczach: o tym, że go zdradził, a nie przespał się z kimś innym po zerwaniu - okłamał go, ale nie chciał ranić go jeszcze bardziej i o dziecku - wiedział jak bardzo Cas chciał założyć rodzinę. Obiecali sobie, że Novak skończy karierę przed czterdziestką i wtedy adoptują dzieci lub poproszą o pomoc surogatkę. Czuł się potwornie i nagle stracił jakąkolwiek ochotę na jedzenie.
- Jimmy? - spytał zmartwiony pan Everett*.
Amelia starała się nie wyglądać na zazdrosną. Wiedziała o co chodzi - Jimmy wciąż kochał Casa. Widziała jaki był smutny po tym, jak z nim zerwał. Kilka razy przyłapała go płaczącego i doskonale wiedziała, że Jimmy jest z nią tylko ze względu na ciążę. Znała go też jednak na tyle, aby wiedzieć, że nawet nie będzie próbował odzyskać Casa, wiedząc, że nie zasługuje na drugą szansę, mimo że Cas z pewnością by mu ją dał.
- Był jego największym wrogiem, a został najlepszym przyjacielem... - wymamrotał pod nosem, widząc jak Dean przytula Casa podczas wywiadu i jak obaj się uśmiechając. Szczerze uśmiechają.
Mężczyzna spojrzał na ekran telewizora.
- To jakiś twój krewny, ten Novak? - spytał mężczyzna.
Jimmy pokręcił głową.
- Zbieżność nazwisk - odarł. - To mój były.
Amelia miała ochotę po prostu zniknąć, a jej rodzice spojrzeli po sobie zmieszani. Ile razy ma powtarzać Jimmy'emu, że jej rodzice nie są tolerancyjni?!
- Słucham?! - spytał zdezorientowany mężczyzna.
- Były przyjaciel - poprawił się szybko Jimmy. - Pokłóciliśmy się jakiś czas temu.
- Czemu?
- Nie chcę tego roztrząsać - uciął temat. - Cieszę się, że mu się układa z karierą.
- Myślisz, że może być liderem na Tour de France? To byłaby chluba dla całego Pontiac.
Jimmy pokręcił głową.
- Jeśli nic się nie zmieniło u nich w drużynie od naszej rozmowy to nie. W tym roku ma jechać po doświadczenie, w przyszłym może być liderem, szczególnie, że Winchesterowi kończy się kontrakt i może zmienić drużynę. Ale nie wiem czy nie jest za młody.
- Winchester powinien zmienić drużynę, w tej się marnuje. Novak też powinien z końcem kontraktu.
- Niech Winchester się marnuje, podobno prywatnie to dupek...
- Słyszałem tylko, że straszny kobieciarz. Ale trzeba przyznać, że to jeden z największych talentów w amerykańskim kolarstwie od Lance'a Armstronga.
- On przypadkiem nie był oszustem?
- Brał doping. Jak wszyscy wtedy. Był najlepszy z tych, co brali - stwierdził mężczyzna. - Ale koniec o sporcie. Co z waszym ślubem? Rozmawiałeś z rodzicami?
Jimmy skinął głową.
- Tata powiedział, że wszystko opłaci - powiedział, nie mogąc się skupić na rozmowie.
Wciąż uciekał myślami do Casa. Zastanawiał się jak to będzie, gdy się spotkają. Bał się niezręczności, udawania, że się nie znają. Jak ma mu wytłumaczyć to, że za kilka miesięcy bierze ślub? Gdyby tylko wiedział, że rzeczywistość miał być inna niż oczekiwał...
We wtorek pod szkołę podjechał nieznany nikomu samochód. Był drogi. Wysiedli z niego Dean... i zaraz za nim Cas. Dean podbiegł do tylnych drzwi, aby otworzyć drzwi matce chłopaka. Jimmy zamarł, widząc ten obrazek, szczególnie, że Cas nie miał plecaka, więc nie planował przyjść na lekcje. Nic z tego nie rozumiał.
- Co do cholery...?
- To jego samochód? - spytała Amelia.
- Guzik mnie to obchodzi - warknął chłopak, ruszając za nimi.
Weszli do szkoły i ruszyli w stronę gabinetu dyrektora, gdzie weszli całą trójką.
Jimmy miał ochotę coś rozwalić.
- Może chcą tylko usprawiedliwić nieobecności? - zasugerowała. - Nie było go ponad miesiąc.
- Ale na co tu Winchester? - spytał zdezorientowany Jimmy.
- Nie wiem - odparła Amelia. - Ale czemu się tym przejmujesz? Mówiłeś, że to przeszłość, a raz zobaczyłeś go z kimś innym i od razu robisz się chorobliwie zazdrosny.
Jimmy przymknął oczy.
- Myślałem, że tak, ale przecież wiesz, że nie przestałem go kochać - powiedział załamany chłopak. - Jestem idiotą...
- Jimmy, spójrz na mnie - poprosiła dziewczyna, a ten spojrzał na nią ze łzami w oczach. - Zapomnij o ślubie, to nie ma sensu. Będziesz miał kontakt z dzieckiem niezależnie od tego co będzie dalej. Idź o niego walczyć.
- On zasługuje na kogoś lepszego - powiedział Jimmy. - Zdradziłem go i nawet nie mam odwagi, aby mu to powiedzieć. Tak przynajmniej dziecko będzie miało rodzinę...
- Więc mu to powiedz. Powiedz mu prawdę - poprosiła. - Znasz go. Wybaczy ci.
- A jeśli nie?
- Jimmy, to Cas.
- Właśnie. To Cas. A ja to ja.
- Jesteś dobrym człowiekiem, Jimmy.
- Powiedz to Casowi. Na pewno mnie już nienawidzi.
- Spróbuj. To może być twoja ostatnia szansa. Spróbuj, Jimmy, bo inaczej będziesz się obwiniał do końca życia. Porozmawiaj z nim jak wyjdzie, proszę. Ja wymyślę jakąś bajkę dla pani Jones, czemu cię nie ma na lekcji, ale obiecaj, że z nim porozmawiasz.
Jimmy westchnął i spojrzał Amelii w oczy.
- Dobrze - zgodził się wreszcie.
N/A
*w serialu nie padło nazwisko panieńskie Amelii, więc wykorzystałam nazwisko aktorki.
Propos nazwisk - Jimmy też ma na nazwisko Novak, ale nie są rodziną. To popularne nazwisko w US. Dla ułatwienia jednak w opisach używam "Novak" jedynie z kontekście Casa.
Dzisiaj jeszcze przynajmniej jeden rozdział.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro