Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

127. Nie bój się

Castiel nie spodziewał się odwrócenia ról w ich relacji. A już na pewno nie na tym etapie. Z Deanem było słabo od czasu zawarcia związku partnerskiego i wybuchu Chucka. Winchester wiedział, że Castiel był mocno związany z rodzicami i bał się, że przez to wszystko posłucha swojego ojca i odejdzie. Tak po prostu. Dlatego drastycznie zmienił swoje zachowanie, przenosząc się na pozycję bottom w ich związku. Potrzebował tego, aby uwierzyć, że Castiel nie odejdzie tak szybko, że z nim zostanie. 

Kiedy Dean pierwszy raz dał swojemu chłopakowi dość jasno do zrozumienia, że zamieniając się rolami, ten był w szoku. Stało się to wieczorem dnia, którego zawarli związek partnerski. Castiel uznał, że seks będzie teraz dla nich obu dobry, że pozwoli im poczuć, jak blisko siebie mają. Był nastawiony na klasyczny układ - on na dole, Dean na górze. A Winchester nagle obrócił ich tak, że Castiel leżał na nim i nakierował jego dłoń na swój pośladek, co zdezorientowało Novaka, który spojrzał mu pytająco w oczy.

- Chcę, żeby ten raz był inny - powiedział cicho. 

- I dlatego ja mam być na górze? To sugerujesz?

Dean uśmiechnął się lekko i wciąż patrząc Castielowi w oczy, zaczął gładzić kciukiem jego policzek.

- Potrzebuję tego - wyznał. - Potrzebuję poczuć, jak mnie kochasz. Poczuć, że jestem twój.

Novak był zdezorientowany. Praktycznie od ich pierwszego razu układ był jasny, nigdy nie było żadnych przesłanek, że Dean chciałby tego w innej formie.

- Czemu teraz? - spytał zdezorientowany. - Czemu tak nagle chcesz, żebym był top? 

Dean nie odpowiedział. Bał się, że jego odpowiedź źle zabrzmi. Wolał milczeć niż palnąć coś, co doprowadzi do kłótni.

- Chodzi o mojego ojca? - domyślił się Castiel, a Dean przytaknął. 

- Niech się wypcha. Wiem, że cię kocham, Dean. Nie wmówi mi, że jest inaczej. Nikt mi tego nie wmówi. 

Winchester spojrzał mu w oczy.

- Nie dam rady, jeśli cię stracę - wyznał.

- Nie stracisz - zapewnił Cas. - Zawsze będę przy tobie. Bez względu na wszystko. 

- Twój ojciec powiedział, że skrzywdzę cię jak Jimmy - powiedział cicho, łamiącym się głosem.

- Przecież obaj wiemy, że nigdy byś mnie nie zdradził.

- Boję się, że coś upozoruje. Nie wiem, może mam paranoję przez to jaki jest mój... - westchnął. 

- Dean, ja cię rozumiem - powiedział cicho. - Ale nie bój się, nie musisz. 

Dean poczuł usta Castiela delikatnie całujące jego ramiona i klatkę piersiową i był w szoku, jak bardzo go to uspokaja. Novak po chwili wplótł dłoń w jego włosy i pocałował Deana. A potem był dla niego czuły i delikatny, sprawiając, że Winchester naprawdę poczuł się kimś wyjątkowym w oczach swojego partnera.

Przez kolejne dni Castiel był podporą Deana. Grali, kiedy odwozili rodziców Novaka na lotnisko, aby nie dać Chuckowi żadnych głupich argumentów, ale gdy tylko zniknęli za bramkami, Winchester przestał udawać, wtulił się mocno w swojego chłopaka i przez dłuższą chwilę uspokajał się w jego ramionach. Jego stan emocjonalny był naprawdę na niskim poziomie - nie wierzył w to, że ma jakąkolwiek wartość, dlatego jeszcze zanim wsiedli do samochodu, umówił się ze swoim psychologiem sportowym, z którym współpracował w Nicei. Udało mu się przekonać go na konsultację po godzinach. Castiel pojechał tam z nim i niemal trzy godziny czekał na swojego chłopaka przed gabinetem. Ale gdy Dean już z niego wyszedł, był w dużo lepszym stanie niż wcześniej. Winchester przytulił Castiela i pocałował go delikatnie.

- Jutro znowu tu przyjadę - powiedział, a Novak przytaknął. Doskonale rozumiał, że Dean tego teraz potrzebuje. Chciał, żeby Winchester wygrał Tour, a bez tego będzie to naprawdę ciężkie.


W międzyczasie Adam jak powiedział, tak zrobił - zawzięcie walczył z zawodnikami THC, którzy skutecznie utrudniali mu rywalizację co chwila go przyblokowując i atakując na przemian. Mimo ich dość niesportowej taktyki, Milligan zdołał wygrać i z ogromnym aplauzem zebranej na mecie publiczności, sięgnął po koszulkę mistrza kraju. Na mecie czekały na niego mama i narzeczona. Obie mocno przytulił, po czym pocałował swoją narzeczoną. 

- Koszulka pozostaje w rodzinie - powiedziała jego mama, a Adam uśmiechnął się szeroko, bo to była prawda. Dean nie mógł bronić dziś koszulki, bo miał większe ambicje związane z Tourem, ale jemu udało się obronić koszulkę dla drużyny i dla rodziny. To było jego pierwsze zwycięstwo w krajowych mistrzostwach i wiedział, że jeszcze trochę czasu minie, zanim dotrze do niego, że to faktycznie się stało, że pojedzie w Tour de France w koszulce mistrza Stanów Zjednoczonych.

Ale nie to było najlepsze - największą satysfakcję dawała mu ta wściekłość Crowleya, który wyglądał jak mysz ze wścieklizną, kiedy się denerwował. Każda inna ekipa cieszyłaby się z drugiego i trzeciego miejsca na podium, ale nie THC, nie Crowley. Adamowi było jedynie szkoda zawodników, na których MacLeod przekierował swój gniew. Dobrze pamiętał jak to jest - sam doświadczył tego mniej niż pół roku temu. Wiedział, że Crowley jest wściekły nie tylko dlatego, że przegrał, ale dlatego, że jego zawodnicy przegrali z kimś, kto jeszcze na początku sezonu jeździł z nimi w drużynie.

N/A

Next dzisiaj.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro