Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8.Niespokojne myśli

Uciekaliśmy przed tymi dwoma mężczyznami , nigdy się tak nie bałam nawet gdy przed kilkoma minutami walczyłam z trolami .

Jednak mocny uścisk Sebastiana Sallowa wydawał się mnie w większej mierze uspokajać a w klatce piersiowej kłebić się dziwnie znajome ciepło którego nie czułam od lat , zazwyczaj otaczała mnie pustka jak i samotność .

Wdarliśmy się do Pabu pod trzema miotłami , całe miejsce było drewniane bar stał po lewej stronie a krzesła obok okien po prawej stronie z sufitów zwisało kilka kwiatków z donicami dalej były schody prowadzone na góre gdzie można wynająć pokoje .

Gdy byliśmy w środku mogliśmy lekko odetchnąc , podeszliśmy do baru w tedy zdałam sobie sprawę że Sebastian dalej trzymał mnie za rękę na co poczerwieniałam na twarzy i spóściłam głowę . Nigdy nie miałam tak bliskiego kontaktu z chłopakami nie licząc gdy pierwszy raz poszłam na bal z matką gdy jeszcze żyła , chłopak odwrócił się do mnie i widząc moją twarz nie zrozumisł mojej miny do puki nie spojrzał że cały czas trzyma mnie kurczowo za rękę .

Od razu mnie puścił i na jego policzkach widniało kilka rumieńców , odwrócił się i odchrząkną .

- em tu powinniśmy być bezpieczni - oznajmił - może usiądźmy ?

- t-tak to d-obry pomysł - odpowiedziałam cicho nie patrząc w jego stronę .

- no kogo ja widzę - usłyszałam głos więc odwróciłam się by zobaczyć kobietę w średnim wieku - Sebastian Sallow no proszę .

- witaj Sirono - powiedział do niego chłopak - jak się miewarz .

- dobrze choć interes ostatnio pod upada - kobieta spojrzała na mnie - no proszę a kim jest ta młoda Panienka ?

- miło Panią Poznać jestem Mia Clodmyl - powiedziałam cicho .

- no no czyżby szkolny łobuz wreszcie znalazł sobie dziewczynę ?- kobieta po targała go kpiąco po głowie , na jej słowa oboje się speszyliśmy i całe nasze twarze były bardziej czerwone .

- to nie tak Sirona !- oznajmił - ja poprostu dostałem zadanie by zabrać ją by zrobiła nowe zapasy na ten semestr z powodu tego co się wydarzyło gdy jechała .

- t-to prawda p-pozatym ja mam już kogoś kogo lubię !- niespodziewanie wypaplałam i zakryłam szybko usta ręką .

Nie no , od kiedy podnoszę głos ? Może dla tego że Sirona pomyślała że ja i Sebastian ze sobą chodzimy to poczułam się jakbym zdradzała bliską mi osobę ?

- p-przepraszam - powiedziałam cicho .

-nie to

Sirona nie mogła nic powiedzieć bo do Pabu weszli dwaj męszczyźni , ten sam który rozmawiał z Ranrokiem . Wyczuwam kłopoty , Sebastian chyba też to zauważył i nałożył mi kaptur na głowę i wyszeptał mi do ucha.

- nie patrz na nich - nie wiem czemu lecz moje serce zabiło szybko - Sirona dwa piwa kremowe - kobieta przytaknęła i podała nam piwo .

- na mój koszt - powiedziała a ja i chłopak podziekowaliśmy .

Trudno było nie zerkać na tamtych dwojga , była podenerwowana . Sirona ich zauważyła i podeszła do nich .

- czego tu chcecie ?- spytała.

- och nic takiego nie można nawet napić się piwa ?- spytał mężczyzna w cylindrze .

- nie , ty wprowadzasz kłopoty i zamęt więc opusć mój lokal !- zażadała

- oh Sirono nie szukam kłopotów przyszedłem tu tylko po tego dzieciaka - widziałam kątem oka że wskazywał na mnie przez co lekko się wzdrygnełam.

Popatrzyłam na ludzi i zobaczyłam rodziny z dziećmi które się bały , i co teraz ? Nie , nie mogę pozwolić by się w to zamieszali .

Wstałam i ściągnęłam kaptur po czym chciałam wyciągnąć różdzkę ale poczułam ręke na moim nadgarstku i w tym momęcie zauważyłam Sebastiana który staną przede mną .

- jeśli masz coś do niej najpierw musisz przejść przezemnie !- powiedział to z wyciągniętą różdzką .

W tym momęcie nie wiedziałam co zrobić i miałam w głowie jedno pytanie dlaczego ? Dlaczego się za mną wstawił ? Przecież mógł odejść spokojnie bo tym dwum zależy tylko na mnie .

- S-sebastian - wyszeptałam - c-co t-ty robisz ?

- spokojnie , obiecałem profesor Weasley że cię obronie - wyszczeżyłam oczy - i dotrzymam słowa . - po tym obrucił lekko głowę w moja stronę i z uśmiechem puścił mi oczko - po za tym co był by ze mnie za dżentelmen gdybym nie pomógł damie w opałach .

- dosyć dzieciaku - powiedział mężczyzna - zejdź mi z drogi .

- jeśli masz coś do tych dzieciaków masz też do nas- na dzwięk słów Sirony wszyscy klienci wyciągneli różdzki .

- nie będziecie pić tego piwa kremowego w nieskączonosć ! A po tym jak wyjdziecie dopodne tego dzieciaka i pójdzie ze mną dobrowolnie lub ją zmuszę !- po czym obrucił się i poszedł a za nim jego sługa .

******* *********** *********

Po tym zdarzeniu poczekaliśmy kilka chwil dłużej mając pewność że sobie poszli , po tym wszystkim wróciliśmy do zamku w kompletnej ciszy .

Gdy dotarliśmy już do przejścia mojego domu podziękowałam Sebastianowi za pomoc i odprowadzenie mnie , przecież nie musiał tego robić jednak mimo tych sytuacji nie zostawił mnie .
Na jego miejscu uciekła bym w siną dal byle tylko nie mieszać się do tego .

- wiesz dziękuje ci za dzisiaj - wyszeptałam i zastukałam w jedną z beczek rytm otwierający przejście .

Kiedy chciałam przejść złapał mnie za rękę , obruciłam głowę by na niego spojrzeć zaskoczona . Nie powiedział nic tylko pociagną mnie do siebie tak że moja twarz i jego znajdowała się blisko , znowu poczułam gorąc na policzkach .

- ja chciałem ... - zagryzł wargę - byś tylko uważała i najlepiej gdybyś nie wychodziła sama , mam nadzieję że wyjaśnisz mi w najbliższym czasie o co tu chodzi . Puścił mnie pstrykną palcami w moje czoło i odszedł.

- HEJ CO TO MA ZNACZYĆ !- teraz to się wkurzyłam , wymachiwałam rękami .

Obrócił głowę w moja stronę i zachichotał - na prawdę jesteś głupiutka .

- co? Jak śmiesz mnie obrażać !

Zaczą się do mnie zbliżać a ja się cofałam aż nie przyszpilił mnie do ściany .

- c-co t-ty wyprawiasz ? - wydukałam - puszczaj !!!

- a jak tego nie zrobię ? - bardziej się do mnie mnie zbliżył że aż poczułam jego oddech na karku , przeszły mnie ciarki - naprawdę jesteś głupiutka i tak łatwo wprowadzić cię w zakłopotanie .

Patrzał mi w oczy a ja patrzyłam w jego , czułam jak serce mi dudni .

- mimo że jesteś naiwna to i tak jesteś interesująca - wyszeptał w prost do mojego ucha aż ciarki mnie przeszły - nawet jeśli mi nie powiesz to i tak się wszystkiego dowiem , bo zawsze dostaje to czego chce - Na moment nie odzywał się do mnie tylko patrzył mi w oczy jakby się zamyślił to była moja szansa .

- powiedziałam puszajjjjjj- odepchnełam go z całą siłą jaką miałam , może lekko się zmęczyłam ale wciąż - i-idiota !

Pobiegłam szybko do przejścia które po wkroczeniu się zamkneło , oparłam się o ścianę . Co mu się stało ? A przede wszystkim czemu serce mi dudni gdy. ,,tak ,, na mnie patrzy ?

******* Sebastian ******

Gdy zniknęła patrzyłem się tępo na przejście które się zamknęło , po czym walnąłem w ścianę pięścią .

- Kurwa !- Sebastian ogarnij się !

Mimo że krążą plotki o mnie po szkole że jestem bad boy 'em to nigdy nie drażniłem się tak z żadną dziewczyną , z żadną po za jedną ....jednak od tamtego czasu nigdy już jej nie widziałem . Teraz  gdy na mnie któraś wrzasnęła to byłem wkurwiony i jak się rumieniły nigdy nie zwracałem na to uwagi . Nie wiem dla czego ale gdy zobaczyłem po raz pierwszy Miie przypomiała mi się ,, ona ,, .

Jej niebieskie oczy i te pieprzone rumieńce za każdym razem gdy ją prowokowałem i docinanałem , nie miałem ochoty przestać bo w tedy wyglądała uroczo .

W tamtych momentach przypominała mi osobę którą kiedyś spotkałem kilka lat temu , westchnołem zacząłem się oddalać pogrążony w myślach .

Nie zdawałem sobie sprawy że dotarłem do celu , wypowiedziałem hasło i wszedłem . Kiedy poszedłem do pokoju i wziołem piżamę oraz kiedy byłem pod prysznicem myślałem o dzisiejszym wydarzeniu , co to była za siła którą użyła by pokonać trolla ? I z kąd zna te osoby oraz co ją z tym wszystkim łączy ?

Mam wiele pytań a brak odpowiedzi jednak dowiem się wszystkiego ponieważ to może być to czego szukałem .

***********
Następnego dnia w wielkiej sali przy śniadaniu zerkałem na dziewczynę która bawiła się łyżeczką w owsiance .

Była z nią Poppy , choć widziałem że  próbowała wyciągnąć informacje od brunetki to ta tylko wymuszonym uśmiechem chyba chciała powiedzieć że nic jej nie jest . Tia innych może nabrać ale nie mnie , kiedy jej i moje oczy się spotkały tak szybko odwróciła wzrok a jej policzki znowu poczerwieniały jak piwonia .

- Sebastian dzisiaj jesteś jakiś milczący - odezwał się Ominis

- nie ja tylko , to nic - odparłem

- popatrzył na mnie nie wierząc mi , on jako jedyny znał mnie najlepiej w końcu był moim jedynym najlepszym przyjacielem .

- coś cię gryzie i nie udawaj wiem że coś jest na żeczy - popatrzył na mnie tępo i że nie odpuści .

- więc ... - popatrzałem na boki sprawdzając czy nikt nas nie słyszy - cóż tak teoretycznie co byś zrobił gdybyś był świadkiem czegoś niezwykłego ?

- co ?- zapytał zdruzgotany .

- pytam co byś zrobił na moim miejscu gdybyś odrył coś co może na zawsze zmienić twoje postrzeganie na otoczenie i magię której się uczymy ?

- hym- zamyślił się - cóż chyba bym chciał wiedzieć więcej i z czym tak naprawdę mam do czynienia jednak bym to robił ostrożnie i na pewno nie sam , jeśli to co teoretycznie byś widział było wyjątkowe to z pewnością poszukał o tym informacji lub przeprowadził własne badania .

-Te słowa miały sens - dzięki Ominis - on przytakną .

Hejka ludziska wiem że dawno mnie mnie było ale mam takiego lenia że to paranoja a przede wszystkim stresuje się wynikami maturalnymi oraz szukam pracy , więc wiecie jak to jest . Mam nadzieję że rozdział się spodobał mimo że jest kródki , teraz pewnie będe pisała inny rozdział z innego opowiadania tylko jakiego byście chcieli ? Proszę napiszcie a ja postaram się zrobić to szybko buziaki ❤️.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro