Rozdział 24. Oświadczyny.
Minęły dwa tygodnie od kąt Slender wybudził się ze śpiączki oraz od kąt zabiłam Slenderwoman. Ja i Slendy jesteśmy parą. Jesteśmy szczęśliwi. 18.07.2024r. Siedziałam w rodzinnym domu. Mój ojciec był w pracy. Rozmawiałam o wszystkim z mamą. Nie mogłam jej jedynie powiedzieć o tym, że jej jedyna córka jest mordercą tak samo jak jej znajomi. Kiedy mama poszła zaparzyć herbatę usłyszałam pukanie do drzwi. Kiedy podeszłam do drzwi i je otworzyłam zauważyłam Slendera w jego ludzkiej postaci. Ubranego w garnitur. Uśmiechnęłam się i weszłam z nim do domu.
-Herbata zaraz... A to kto?- Spytała się moja mama.
-Pamiętasz mojego przyjaciela z technikum? Tego Silvera. Otóż... To jest Silver, a dokładnie Agares. My... Jesteśmy parą od dwóch tygodni.- Powiedziałam patrząc na mamę. Na jej twarzy widziałam lekko wkurzona.
-Wiesz, że przez ciebie moja córka miała depresje i anoreksje?- Powiedziała krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-Wiem i wstyd mi za to. Ale gdyby nie ja Wika by nie żyła. Dziewczyna która była we mnie zakochana zrobiła te całe zamieszanie. Próbowała zabić ostatnio Wiktorię ale w ostatniej chwili ją uratowałem.- Powiedział mój ukochany.- Ale jest coś o co chciałbym spytać pani córkę.- Dodał gdy spojrzałam na niego. Slender klęknął na kolano przede mną. Wyją z kieszeni marynarki małe krwistoczerwone pudełeczko które otworzył. W środku był cudowny pierścionek. (Zdjęcie poniżej)
Patrzyłam z niedowierzaniem. Slendy chce się mi oświadczyć. Miałam łzy w oczach ze szczęścia.
-Wiktorio? Czy uczynisz mi zaszczyt i zostaniesz moją żoną?- Spytał się Slender. Od razu rzuciłam się na jego szyję krzycząc "Tak." Slender założył mi pierścionek i pocałował. Moja mama dała mojemu narzeczonemu ostrzeżenie, że jeśli jeszcze raz mnie skrzywdzi będzie miał kłopoty. Gdy skończyliśmy rozmawiać poszłam ze Slenderem do mojego domu. Zjedliśmy obiad który Slender przyrządził. Następnie zaczęliśmy oglądać różne filmy na moim laptopie. Po kolacji ja i Slender poszliśmy do mojego pokoju. Slender położył na krzesło swoją marynarkę kiedy ja kładłam na biurko pierścionek zaręczynowy. Poczułam jak Slender odgarnął moje włosy z jednej strony mojej szyi którą zaczął delikatnie całować. Zamruczałam z przyjemności. Odwróciłam się w jego stronę. Objęłam go za szyję. Pocałowałam go w usta. Czułam jego ręce na mojej talii. Pocałunek był namiętny i delikatny. Poczułam jak Slender zdejmował bluzę. Następnie położył mnie na łóżku całując mnie w usta. Czułam jak jego ręka zaczyna masować mi udo. Zaczęliśmy spędzać długą, upojną i pełną miłości noc.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro