Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5. Pocałunek.

Minęło kilka dni od powrotu i... Pocałunku z El Matadorem na imprezie. Siostra Matadora codziennie przyjeżdża z Matadorem na treningi i sama trenuje. Szef jest podziwu z jej talentu do piłki. Mieliśmy wolne jak na razie od meczy. Właśnie skończył się dzisiejszy trening. Od czasu pocałunku starałem się unikać El Matadora. Bałem się jego reakcji na to, że musiałem go pocałować pod czas gry w butelkę. Zawiązywałem właśnie drugiego buta. Rozejrzałem się. W szatni zostałem tylko ja i... Matador. Kiedy mój kolega na mnie spojrzał gwałtownie odwróciłem wzrok. Nagle poczułem jak Matador przyszpila mnie do szafki. Zaskoczyło mnie to i spojrzałem na niego.

-Mów co się z tobą dzieje Shaker.- Powiedział Matador. Jego ręce były po dwóch stronach mojej głowy.- Mów czemu mnie unikasz.- Dodał po chwili. Nie odpowiedziałem. Nagle jego twarz zaczęła się zbliżać, a jego dłoń chwyciła mnie za brodę zmuszając bym na niego patrzył.

-M-Matador...- Nie dokończyłem, ponieważ pocałował mnie. Sprawiło to u mnie zaskoczenie na początku ale po chwili odwzajemniłem pocałunek. Gdy nasz pocałunek dobiegł końca spojrzałem na Matadora sapiąc.

-Shaker... Przyznaj się. Jestem dla ciebie jak partner, a nie jak kolega zgadłem?- Zapytał się stanowczo El Matador patrząc na mnie. W odpowiedzi pokiwałem czerwony na policzkach głową.- Tak myślałem.- Odparł i wrócił do swojej szafki. Mój oddech jest szybki przez jego zachowanie.- No na co czekasz miamor? Wiąż tego buta i jedziemy na lody.- Powiedział Matador. Czy on powiedział jedziemy? I dlaczego nazwał mnie miamor? Bez odpowiedzi poszedłem z nim na lody po których pojechaliśmy do mnie. Od razu po wejściu do mojego mieszkania Matador przywarł mnie do ściany i pocałował co odwzajemniłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro