𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘸𝘢𝘪𝘴𝘵
Siedziałaś na moich kolanach, udając, że między nami już wszystko w porządku.
Byłaś dobrą aktorką. Umiałaś grać w najgorszych dla siebie momentach, a i tak wychodziło ci to doskonale. Wtapiałaś się w towarzystwo swoich znajomych i wyręczałaś się moją osobą.
Chciałaś przejąć nade mną kontrole, Chantel.
Chciałaś pokazać im wszystkim, że jestem ci oddany, że to ty dominujesz w tej chwili.
Ale to ja w naszej relacji jestem władcą. To ja wydaje rozkazy i to ja karzę.
To moje dłonie pasują do twojego ciała, nie twoje ciało do moich dłoni.
To moje palce, drapią twoją talie i to ja sprawiam, że syczysz, poprawiając się na miejscu.
Więc, kochanie...
Nie staraj się odbierać mojego tytułu, bo wtedy na oczach tylu osób, krzykniesz. I tym samym udowodnisz, kto tu komu jest oddany.
I kto ma tu kontrole...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro