Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘯𝘪𝘱𝘱𝘭𝘦𝘴

Wokół ciemny las, pusta droga, a pośrodku niej mój samochód.

Nie wiedziałaś czemu stoimy, ale nie miałaś też odwagi zapytać. Ja również nie miałem potrzeby ci odpowiadać. Nie potrzebowaliśmy komunikacji, żeby się rozumieć. Wystarczyło jedno spojrzenie, jeden dotyk i odebranie tych wszystkich przyjemnych bodźców.

Tym razem, też tak było.
Wystarczyło tak niewiele, abyśmy znaleźli się na tylnich siedzeniach, gdy wokół nas było pełno niebezpieczeństw.

Cisza i spokój, nie były wystarczające. Potrzebowaliśmy więcej...
Gorąc, pot i nasze nierówne oddechy.
Były dopełnieniem tej nocnej aury.

Siedziałaś na moich kolanach, gdy moje dłonie błądziły pod twoją luźną białą koszulką, a ty smakowałaś moich ust z coraz większą zachłannością.

Byliśmy grzesznikami, kochanie.

Mój dotyk rozpalał każdy fragment twojej wilgotnej skóry, po której błądziłem palcami. Nie mogłem się powstrzymać, kiedy poczułem, że pod tym skrawikiem materiału nie ma już niczego więcej...

I...

Rozerwałem twoją koszulkę, a ty jęknęłaś gardłowo, przygryzając zmysłowo wargi.

Za każdym razem, gdy widzę choć część twojego nagiego ciała jestem cholernie wygłodniały, a samo spojrzenie nie umie mnie w pełni zaspokoić.

Pozostawiałem mokre pocałunki na twoim dekolcie, a ty odchylałaś głowę z rozkoszy, jaką ci dawałem. Kreśliłem niewidzialną trasę językiem, gdy zaciskałaś swoje uda z coraz większą mocą. Zasysałem się na twoich krągłościach, a ty mruczałaś, ciągnąc za moje włosy.

Byliśmy karą dla boskich oczu, kochanie.
I to my sprawiałyśmy, że odwracali się w przeciwną stronę.

Z siłą wgryzłem się w twojego sutka, a ty krzyknęłaś, wbijając paznokcie w mój i tak zadrapany już kark.

'Pozwól mi jeszcze raz zgrzeszyć, Ashton'

Szeptałaś, gdy ból stawał się twoja nową definicja rozkoszy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro