Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘮𝘰𝘶𝘵𝘩


Przechodziłem obok ciebie, a ty nie obdarzyłaś mnie żadnym spojrzeniem, jak zwykle...
Zignorowałaś mnie, wdając się w dyskusje ze swoimi rówieśnikami przy stoliku.

Zirytowało mnie to, ale postanowiłem się opanować. Nigdy nie lubiłem ludzkiej zniewagi, a w szczególności tej twojej, bo ta raniła mnie najbardziej.

Usiadłem w bezpiecznej odległości, aby nie wzbudzać żadnych podejrzeń. Jednak na pewno wyglądałem dziwnie, nieustannie się tobie przypatrując. Ale co mogłem poradzić na fakt, iż od ciebie nie można odwrócić wzroku nawet na chwile?

Szczególnie od twoich dużych pełnych malinowych warg, które co chwile poruszały się, wymawiając nieme dla mnie słowa. Były takie soczyste i prosiły się, aby je posmakować, co bym uczynił, ale nie mogłem.

Nie mogłem dotknąć twoich ust, ponieważ nie zasługiwałem na to. Nie byłem godzien, sprawić, aby twoje wargi poczuły moje.

Ale pragnęłam tego tak samo mocno jak ciebie w moim łóżku. Tylko dla siebie i nikogo więcej...

Pragnąłem twoich ust na moich zimnych wargach i nie tylko. Pragnąłem ich w miejscu zakazanym, ale ogólno dostępnym dla innych dziewczyn...

Byłem, jestem i będę złym chłopcem, więc kochanie nie obraź się, ale zawsze zamykam powieki, myśląc, że to ty czynisz te cuda własnymi wargami...

Moje myśli były brudne, ale chyba zbyt głośne, bo przywołałem twoje spojrzenie i ujrzałem najpiękniejsza rzecz na świecie.

Twoje usta rozciągnęły się w uśmiechu, który odwzajemniłem...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro