Witajcie moje szkieleciki!

Nie dość, że Ink dostał redesign stroju, to jeszcze twórczyni (comyet) miała ostatnio urodzinki! Z tej podwójnej okazji powstał długo wypracowywany arciosz w digitalu. Całe wieki ugłaskiwałam krawędzie i plamy barwne, gdyż całość jest bez lineartu. Na komputerze jakoś przyjemniej robi mi się właśnie w tej technice...

A teraz czas na Bangsa i Perry'ego jako karty tarota!
Znalazłem we Flying Tigerze cudowne, przylepiane kamyczki i wprost nie mogłam się powstrzymać, żeby ich nie użyć.
Fioletowy akcent i francuskie nazwy nawiązują do najbardziej przesądnej z moich postaci, która wierzy we wszystkie horoskopy, gusła i wróżenie z kart. Mowa oczywiście o Orionie ~ 💜
Resztę symboliki pozostawiam wam do znalezienia fasolki.

Tutaj zbliżenia na obie karty.

Kto bywa na moim instagramie, ten widział rysunki już wcześniej ~

Nadrozdziałowo: nie szanuję twórcy, ale kocham Stolasa całym serduszkiem. Łapcie więc mema z tym cudnym chłopcem.

Bajo! Do następnej części!
~ wasz Nokturn