Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XV

Weszłam do salonu, a tam znowu nikogo nie było. Westchnęłam, ale gdy miałam już opuścić pomieszczenie, usłyszałam cichy szelest. Od razu popatrzyłam w tamtą stronę. Nikogo nie było...
Zlękłam się i weszłam głębiej do salonu. Rozejrzałam się i po chwili coś rozbiło okno. Zrobiłam salto w tył i wylądowałam na ziemi podpierając się ręką. Zauważyłam, że coś weszło do domu i to był wilk z czarną opaską, która obejmowała jego lewe oko.
Wystraszyłam się, gdy zwierze zmierzało w moją stronę. Zaczęłam się wycofywać, do momentu, gdy nie spodziewanie dobiłam do czyjejś platki piersiwej.
Bałam się obrócić wzrok w tamtą stronę, lecz osoba pomogła mi w tym łapiąc mój podbrudek i obracając mnie w swoją stronę.
Syknęłam z bólu czując mocny ucisk w okolicach skroni. Kątem oka po patrzyłam na wilka, który zmienił się w przystojnego blond włosego chłopaka z okularami.
Trzęsłam się ze strachu, a nawet nie krzyczałam o pomoc. Dlaczego? Dlaczego tak łatwo im się oddaję? Zadawałam sobie te pytania, zanim dłoń chłopaka w szaliku, który zakrywał mu dolną część twarzy, złapała moją prawą dłoń.
Rozpoznałam ten dotyk i bez zastanowienia, odskoczyłam od mężczyzny ściągając jego czarny szalik z twarzy i ramion.
Nie wierzyłam własnym oczom...

- C-Carla...

C.D.N.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro