Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Był wczesny, zwykły ranek. Nagle został on przerwany przeraźliwym krzykiem dochodzącym z legowiska uczniów. Zaniepokojeni oraz zaciekawieni Listek i Nocka za zgodą karmicielek wybiegli ze żłobka i pognali do miejsca zdarzenia. Zatrzymali się w wejściu do legowiska.
– Blada Łapa zabił Szałwiową Łapę! Zdrajca! Zdrajca! – wrzeszczał Paprociowa Łapa, a Kruczy Zmierzch który wszedł do legowiska chwilę przed kociakami próbował uspokoić ucznia.
– Ja nic nie zrobiłem! Ona uderzyła głową o ostry kamień! – bronił się Blada Łapa, ale jego kłamstwa zostały przerwane przez słowa Kruczego Zmierzchu.
– No a gdzie ten kamień?
Zapadła cisza. Całkowita cisza.
– Dobrze. Zaatakowałem ją, ale nie celowo!
– Nie celowo? Czyli?
– Chciałem się pochwalić tym nowym ruchem, ale uderzyłem w Szałwiową Łapę!
– Tak mocno? Ona jest już trzema łapami w Klanie Gwiazdy! – powiedział przerażony Kruczy Zmierzch i spojrzał na wykrwawiającą się Szałwiową Łapę
– Teraz to już chyba czterema... – powiedział Blada Łapa cicho.

---
Po ogłoszeniu śmierci Szałwiowej Łapy i nadaniu jej po śmierci imienia ,,Szałwiowy Wypadek" oraz ukaraniu Bladej Łapy kociaki poszły spać. W tym oczywiście Nocka, która obudziła się na wielkiej, zielonej górze.
– To czasem nie nasze terytorium!? – pisneła koteczka po rozejrzeniu się. Przeszła kawałek i zobaczyła Gawronią Gwiazdę. Chciała podbiec się przywitać, ale nie mogła. Coś. Albo ktoś... Nie pozwalało jej. Kocur stąpał głośno i nerwowo, nie patrząc gdzie idzie. Nagle jego łapa zatrzymała się w pułapce na lisy. Ciągnął się żałośnie i próbował wydostać, ale było to na nic. Zza krzaków wyszły dwa nieznane Nocce koty.
– Kawowe Spojrzenie, Popielata Gwiazdo! Co wy tu robicie? Przekroczyliście wodospad!
– Skazaliśmy cię na śmierć. To nasza sprawa. Myślisz że dotąd były tu pułapki na lisy?
Gawronia Gwiazda zamilkł i tak pozostało do końca jego życia, gdyż Popielata Gwiazda zacisnął pułapkę do końca na jego łapie, co spowodowało krwotok, a Nocka się obudziła.
Zaspana otworzyła oczy a Listek już nad nią brykał i skakał.
– Nocko! Wreszcie się obudziłaś! Spałaś prawie do wysokiego słońca!
– Przepraszam. Byłam zmęczona. – odpowiedziała i wyjrzała ze żłobka. Zobaczyła wychodzący z obozu patrol graniczny. Jeśli sen był prawdziwy, znajdą Gawronią Gwiazdę...
– Pobawimy się w coś?
– Okej! W berka. Ty gonisz, Listku!

---
Kociakom szybko minął czas, a gdy patrol wrócił do obozu kociaki wyjrzały i zobaczyły koty które niosły ciało Gawroniej Gwiazdy z opuszczonymi głowami. Czy ona właśnie we śnie przewidziała przyszłość?
Gdy Rozżarzone Serce zobaczyła martwego przywódcę, westchneła cicho i nawet nie chciała podchodzić a poprostu weszła na Skałę Przemówień.
– Niech wszystkie koty zdolne na tyle by samodzielnie polować zbiorą się pod Skałą Przemówień by wysłuchać mych słów!
– Niestety dzisiaj patrol graniczny odnalazł ciało Gawroniej Gwiazdy w pułapce na lisy. Jako iż nie mieliśmy na naszym terytorium wcześniej takich pułapek, a wyczuliśmy Klan Iskry, to ich obwiniamy. Tak czy siak nic już nie zrobimy, i muszę przejąć obowiązki przywódcy. Jeszcze dzisiaj wyruszę do księżycowego kamienia po mój człon oraz dar dziewięć żywotów. Porządku w klanie przypilnuje Burzowy Powiew.

468 słów

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro