Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Saeran... wyrwij mnie z tego potwornego swiata...

Byłam wściekła. Jak oni mogą mnie tak traktować?! Jak czegoś chcą to zawsze mają czas otworzyć gębę, ale jak ja ich o coś proszę, to nigdy nie mają dla mnie chwili czasu, Biłam się z myślami. Nikim dla nich nie jestem, nic dla nich nie znaczę, równie dobrze mogło by mnie w ogóle tutaj nie być! Podczas gdy złość, coraz bardziej się we mnie wzbierała, wpadłam na genialny pomysł. Wyjdę wreszcie na zewnątrz nie zważając na to, że ONI mi tego zakazują. Mówią, że to dla "mojego bezpieczeństwa", ale jak i tak nic dla nich nie znaczę, to nie powinni się tym za bardzo przejąć.
--------------
Gdy już tak spacerowałam ok 22:30 po cudownym mieście nocą, z wyłączonym telefonem, aby nie mieli jak mnie namierzyć, mocno się zdziwiłam, gdy ujrzałam, że coś tuż przede mną przebiegło.
- Cóż, może mam już zwidy? Powiedziałam cicho do siebie i wróciłam do mojej poprzedniej czynności, czyli spacerowania i zachwycania się urokami miasta nocą.
Tym razem usłyszałam cichy śmiech i ciepły oddech na plecach, przestraszyłam się nie na żarty. Szybko się odwróciłam, ale nikogo tam nie zobaczyłam. Cóż, może powinnam się umówić do psychiatry, przez to, że widzę, słyszę i czuje rzeczy których nie ma? Bo to chyba nie jest normalne... Prawda?
Nagle usłyszałam na wskroś przeszywający mnie, czyjś głos.
- To ja jestem aż tak niezauważalny, czy ty jesteś tak mało spostrzegawcza księżniczko? Spojrzałam w jego stronę, zrobiłam duże oczy i zapytałam się w miarę miło.
- Emm, cześć? Znamy się?
- Ja cię znam, ty mnie znasz tyle, że...
- Hmm?  Proszę kontynuuj.
- A zgadnij!
- Nie mam pojęcia, pierwszy raz cię na oczy widzę człowieku.
- To ja... Unknown. Nie pamiętasz mnie już?  Zrobił smutną minkę.
- Oh!  To naprawdę Ty?
- We własnej osobie księżniczko.
Chłopak miał białe włosy z różowymi końcówkami, był ciemno ubrany i na prawej ręce miał czarny tatuaż.
Był... Przystojny? Tak, On zdecydowanie był w moim typie.
- Mam do ciebie  dwie prośby Unknown...
- A jakie to są prośby księżniczko?
- Pierwsza - powiedz jak masz na imię, bo mówienie "unknown" nie brzmi za dobrze. A druga - błagam zrób coś i uwolnij mnie od tych debili, którzy traktują mnie jak śmiecia... Proszę.
- Coś za coś księżniczko. Mogę spełnić twoje obie prośby naraz, o ile przysięgniesz, że wraz ze mną się na nich zemścisz, za to Jacy dla ciebie byli, dobrze?
Długo się nie zastanawiając odpowiedziałam, to co uważałam za słuszne.
Już za długo tłumiłam to w sobie. Czas na zemstę. A ona... Ona będzie słodka...
- Przyjmuje twoją propozycję...
- Saeran, mów mi Saeran.
- A więc, przyjmuje twoją propozycję Saeran.
Już podawałam mu dłoń, gdy nagle on niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie i czule przytulił, uważnie wąchając moje włosy.
- twoje włosy pachną zemstą, słodką jak truskawki... Od dzisiaj kocham ten zapach, jak żaden inny. Saeran powiedział, wręcz niezauważalnie się rumieniąc, jednak moje bystre oczy to zauważyły. Nieznacznie się zarumieniłam, mówiąc, że to od zimna, gdyż nie powiem, ta noc nie była jedną z najcieplejszych. Saeran widząc to zdjął swoją kurtkę i podał mi ją cudownie się uśmiechając i mówiąc cicho słowa, które zapamiętam chyba do końca życia.
- "jak mogli skrzywdzić taką śliczną i delikatną osóbke jak ty?  Bezduszni śmiertelnicy, odpłacą mi za to ze zdwojoną siłą", potem dodał już głośniej wtulając twarz w moje włosy "Nie pozwolę już nigdy, aby cię ktoś skrzywdził"
-------------------
Jeszcze chwilę spacerowaliśmy po centrum, rozmawiając w najlepsze. Aż nagle gdy wybiła północ, wystrzeliły fajerwerki z napisem "I love You" i w tej samej chwili Saeran przyparł mnie do murka i zaczął namiętnie całować,oczywiście oddałam pocałunek. Gdy skończył na chwilę, aby złapać oddech odpowiedziałam ciche "też cię kocham" i tym samym, już nigdy nie daliśmy się skrzywdzić, bo zawsze jedno miało wsparcie w drugim i cokolwiek by się nie działo, to drugie go pocieszało ♥

Coś końcówka mi nie wyszła ;_;

Za bardzo chyba przesłodziłam...

I'm so sorry ;_;

A jaka jest wasza opinia? 
Głupia korekta poprawiła mi Saeran na Sarean xDDD

Narumiś x3
Juleczqa-Chan

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro