Opowieść Riki...
Kochałam go, kochałam z całego serca...
Spotkałam kiedyś chłopaka, jak on miał?
A no tak, Saeran.
To przez niego umarłam.
To przez niego sprawiłam bliskim dla mnie osobom tyle bólu.
Odkąd go spotkałam, wszystko się zmieniło.
On zaczął mnie prześladować.
Nikomu o tym nie powiedziałam, bo to była moja sprawa, i nie chciałam aby jeszcze ktoś mi bliski ucierpiał.
Saeran szantażował i terroryzował mnie.
Pewnego dnia, porwał mnie.
Próbowałam się szarpać, ale to nic nie dało, a nawet pogorszyło sytuację.
Gdy byłam już w jego "bazie", to kazał mi podać wszystkie kody, adresy i informacje o RFA.
Nie zgodziłam się.
Dostałam biczem po plecach.
Czułam na nich ciepłe stróżki krwi.
Z dnia na dzień, było coraz gorzej.
Więcej uderzeń, więcej bólu, więcej krwi...
Leżałam związana z kneblem w ustach w piwnicy.
Saeran podszedł do mnie i powiedział.
- No to teraz się zabawimy młoda.
W międzyczasie uwolniłam rękę, tak, że on tego nie zauważył.
Okazało się, że był głupi i mnie nie przetrzepał.
Taki plan wymyślił, a zapomniał o tym, aby mnie przetrzepać.
Wyjełam z kieszeni uwolnioną ręką, mój podręczny scyzoryk.
Saeran zbliżył się do mnie, aby już móc mnie wykorzystać.
I wtedy wycelowałam w jego serce scyzorykiem.
Nie chybiłam.
Martwe ciało Saera padło na mnie jak długie.
Nie mogę już wrócić spowrotem do RFA.
Nie jestem już tą samą osobą.
Nie umiałabym tam wrócić taka, jaka byłam wcześniej.
Nie wytrzymywałam sama ze sobą.
Moja psychika.
Zmieniła się.
Nie jestem tym kim byłam.
Nie dam rady tak dużej.
Za dużo krwi straciłam.
Nie wrócę tam.
Wycelowałam scyzorykiem w swoje serce.
Jak to ja, nie chybiłam.
Moja jeszcze ciepłe martwe ciało upadło na zimny beton, który był wylany i służył jako prowizoryczna "podłoga".
Umarłam.
Z góry widziałam ile bólu zadałam członkom RFA.
Szczególnie V i Yoosungowi.
Przez to wydarzenie skłócili się ze sobą.
Yoo obwniał V, za to, że mnie nie dopilnował.
V popadał w coraz większą depresję.
Też mi go brakowało.
Umarłam.
Umarłam przez Saerana.
Przez niego zadałam im tyle bólu.
To wszystko jego wina.
Nienawidzę go.
Polecam włączyć media.
Narumiś x3
Juleczqa-Chan
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro