Cii... nie płacz już..
Gdy zobaczyłam TO, odechciało mi się żyć...
-----
Szybko wiele nie myśląc pobiegłam do pokoju mojego najlepszego przyjaciela - Yoosunga. Gdy tylko przekroczyłam próg, odrazu wtuliłam się w zdezorientowanego Yoosunga, cicho pochlipując.
- Oh... Mc czemu płaczesz? Coś się stało? Jesteś ranna?
Mówił z przejęciem Yoosung.
Na co ja, leciutko skinęłam głową i wytarłam świeże łzy, w rękaw białego swetra.
- Y-Y-Yosung... Ja... Oni... Ja ich widziałam... On mnie zdradził... Cze-czemu...
Mówiłam na jednym tchu ogromnie się jąkając.
- Co? O czym ty mówisz? Uspokój się i na spokojnie mi wszystko opowiesz dobrze?
- Skinęłam głową na tak.
- Poczekaj, za chwilę wrócę -uroczo się uśmiechnął, i zniknął z mojego pola widzenia.
----------------
- Patrz co nam zrobiłem!
Powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Yoosung, trzymający gorący czekoladowy napój w dłoni.
- Dziękuję, nie-nie musiałeś.
Lekko zarumieniona podziękowałam.
- Może i nie musiałem, ale chciałem, poza tym wiem, że gorąca czekolada zawsze Ci pomaga, a jak narazie, to jest mój priorytet.
Oh gash, jaki on uroczy -pomyślałam.
- Emm, no to chcesz powiedzieć przez co płakałaś?
- Bez tego nie mam pojęcia, jak mógłbym Ci pomóc. Zrobił smutną minkę.
- Oh, a więc to było tak...
Jak codziennie rano poszłam do pokoju Zena, aby go obudzić i spytać się co chce zjeść na śniadanie. I wtedy zobaczyłam TO. Wpołnadzy Jumin z Zenem kleili się do siebie na łóżku... (ja bym miała traume do końca życia lololol dop. Aut.)
- Nie chciałam ani sekundy dłużej na to patrzeć, bo to zmieniało się z sekundy na sekundę, w coraz gorszą scenerię...
On. Zen. Ja go kochałam. Byliśmy razem szczęśliwi.
Przynajmniej mi się tak wydawało. Czemu on mi to zrobił? To pytanie dalej nie daje mi spokoju...
- Oh. Mc. Współczuję Ci całym sercem. Pokazał ręką na swoje serce.
- Jak cię zdradził, to znaczy, że musi być bardzo głupi.
- Czemu tak myślisz Yoosung? Powiedziałam z słyszalnym płaczem w głosie.
- Bo jesteś śliczna, mądra i kochana... Jak cię zdradził, to znaczy, że nie był ciebie wart, ani przez chwilę.
Powiedział, z wyraźną determinacją w głosie.
- Naprawdę tak myślisz Yoo?
Moja twarz osiągnęła kolor buraka, i to dorodnego.
- Tak. Cicho odpowiedział.
- Ale dość tego, nie możesz cały dzień o nim myśleć i płakać. A więc... Co ty na maraton gier, a potem oglądanie filmów?
- Dobrze, masz rację, nie mogę się nim tak zmartwiać. Powiedziałam już wyraźnie tryskając szczęściem i entuzjazmem.
- No to chodź grać! Powiedział wyraźnie szczęśliwy z mojej odpowiedzi.
-------------------
Po 10 godzinnym maratonie grania w LOLOL, a tym samym pobiciu rekordu Younga, w niechodzeniu do łazienki. Położyliśmy się wygodnie na miękkim materacu, który przyniósł Yoosung z pokoju gościnnego i włączyliśmy Jakiś horror. Bałam się mu powiedzieć, że boję się horrorów, więc gdy była jakaś straszna scena, to zakrywałam sobie oczy i chowałam głowę, głęboko pod koc. Gdy tylko Yoosung to zobaczył, mocno mnie przytulił i ucałował w głowę, mówiąc.
- Ejj, nie bój się mała, jestem tutaj. (oesu, też tak chce dop.aut. *^*)
A ja tylko mocniej się w niego wtuliłam i nawet nie wiem, kiedy zasnęłam....
I jak?
Mój pierwszy One-shot.
Mi osobiście się nawet podoba ^^
Narysować do mediów ilustracje gdzie Mc boi się i jest wtulona w Yoosunga? *O ile dam radę?*
Na potrzebę One-shotu (a?)
Wszyscy mieszkają razem.
Narumiś X3
Juleczqa-Chan
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro