Lumine dobrze się czuła w Inazumie, uwielbiała przyrodę oraz kulturę tego regionu. Czuła że czegoś jej brakowało, co chwila gdy wspominała wracała do Liyue ogarniało ją dziwne uczucie.

Jak codzień wstała i ochoczo ruszyła wykonywać różne misję. Dziś Scaramouche "poprosił" ją o to by przyniosła mu kwiaty sakury. Dziewczyna bez protestów ruszyła na górę gdzie znajduje się świątynia Yae Miko, ponieważ tam jest ich najwięcej. Gdy zebrała wystarczającą ilość kwiatu, wróciła do Scary.

- Masz? - zapytał chłopak w kapeluszu

- A mam - odpowiedziała i dała mu kwiaty - Mogę coś jeszcze dla ciebie zrobić? - zapytała. Chłopak uśmiechną się i zaśmiał, po czym odpowiedział:

- Czyżby nasza kochana Limine chciała się mi podlizać? Haha - Nie był do złośliwy śmiech. - Tak, udała byś się do Liyue i przekazała rudemu to - podał jej pudełko z symbolem fatui

- Nie ma sprawy! - powiedziała i pobiegła w stronę portu, gdzie kazuha z Beidou właśnie mieli odpływać.

- O hej Lumine! Dokąd ci tak śpieszno? - przywitał się z dziewczyną chłopak.

- Czy mogę płynąć z wami!? - Zapytała blondyna

- Haha! Oczywiście że tak! - powiedziała piratka - wskakuj! - Złotooka bez zawachania weszła na łajbę zaprzyjaźnionej piratki.

________________________________________

Sorry że krótkie no ale gdybym pisała dłuższe to wzybciej byśmy dobiegli końca.

Jak tam wrażenia co do banerów 2.7?
Wishujecie czy skipujecie? Ja spikuje bo chce pozbierać na kazuhe, a jak nie dostanę kazuhy to przynajmniej chce Heizou którego kocham zanim został potwierdzony.

Miłego dnia