Dziwny (Bleach)
09.05.2017r.
Dla BlackieRoses (mam nadzieję, że ci się spodoba).
Urahara Kisuke był dziwny. Inaczej nie dało się opisać gadatliwego shinigami w zielonym łachu (który na pewno pamiętał ubiegłe stulecie) chodzącego po mieście i aktywnie mieszającego się do życia grupy przypadkowych, paranormalnych nastolatków. Hobbistycznie.
Ah. Wtrącającego się także w sprawy wojny w świecie dusz i innych podobnych mu shinigami, z którego wyrżnięto go na zbity pysk. Dla rozrywki.
Urahara był dziwny, a czasami nawet totalnie dziwaczny z tym swoim kapeluszem w paski, spod którego wystawały słomiane włosy, stosem podejrzanych urządzeń i uśmieszkiem wszechwiedzy (zboczeńca)...
...ale Shinji właśnie takim go lubił i akceptował. Szczególnie chętnie wtedy, gdy Urahara porzucał na jego rzecz wszystkie problemy otaczającego ich świata.
Na jego rzecz.
Na rzecz ich wspólnych, upojnych nocy przy buteleczce sake, na podłodze kramu albo w kapitańskich komnatach, albo w ogóle gdziekolwiek, gdzie tylko mogli; rąk chaotycznie dotykających spragnionych ciał; pocałunków obsypujących twarze, szyje i wszystkie te miejsca, o których na głos i w towarzystwie się nie mówi.
Biorąc pod uwagę jego nawyk chodzenia po sufitach i niebie do góry nogami... nie miał absolutnie żadnych problemów z "drobnymi" dziwactwami swojego słodkiego, czasem przerażającego, partnera.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro