Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Noc (Stony)

14.02.2018r.

Dziś będzie dużo mini-mini historii. Nie zapominajmy, że są Walę-w-tyłki! 💗

Noc

Cicho.
W dużej sypialni w wieżowcu Starka (na jednym z pięter powyżej trzydziestego) było bardzo cicho. Słychać dało się tylko dwa oddechy -  pogrążonych we śnie mężczyzn, szczelnie owiniętych w miękką puchową kołdrę.
Tony Stark, genialny twórca broni, bogacz i teoretyczny playboy spał głębokim snem, skulony w ramionach doskonale zbudowanego Stevena Rogersa, który był jego jedynym antidotum na koszmarne sny i wizje. Stark miał ich wiele od kiedy odnaleźli laskę (tudzież berło) Lokiego w jednym z laboratoriów Hydry. I chociaż ustalili już, że wszystko zaczęło się od obrazu podsuniętogo mu przez Scarlet Witch... To nie oznaczało, że nagle trauma zniknie.
Powieki Stevena uniosły się, mężczyzna przesunął czujnym spojrzeniem po zdecydowanie zbyt bladej twarzy partnera i westchnął z ulgą. Wyglądało na to, że tym razem szatyn miał naprawdę spokojną noc.
Kątem oka zerknął na zegarek, a potem ułożył się ponownie, przyciągając mniejsze nieznacznie ciało jeszcze bliżej do siebie.
Tony doskonale pasował do jego ramion.
- Jarvis, nich nikt nam nie przeszkadza dopóki Tony sam się nie obudzi - poprosił ściszonym głosem, przymykając powieki i niemal natychmiast zasypiając znów. Jarvis nie odpowiedział na głos, ale nocna lampka obok łóżka zamigotała, a drzwi automatyczne zamknęły się szczelnie od wewnątrz, aktywując tym samym tryb dźwiękoszczelny.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro