Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

♡2♡

Najpierw byli ze sobą rok, później dwa i tak dalej. Ich związek przetrwał aż do ostatniego semestru studiów.

Obydwoje uczyli się pilnie i zdawali sesję za sesją. Czasem wychodzili na domówki do znajomych bawiąc się przy dobrej muzyce i alkoholu.
Lecz na ten ostatni rok postanowili nieco bardziej niż zazwyczaj skupić się na edukacji aby bezproblemowo ukończyć uniwersytet.

Poświęcali więc wolny czas na wspólną naukę na przykład w bibliotece, tak jak teraz.

Siedzieli przy jednym stoliku nad grubym podręcznikiem i robili notatki.

Hyunjina jednak zaczęło to nieco nudzić.

Patrząc kątem oka na Felixa, palcami posuwał się do przodu a na końcu ujął jego rękę gładząc jej wierzch kciukiem i zapatrzając się na mleczną skórę.

Blondyn skupiony był na robieniu notatek, jego palce delikatnie ubrodzone były grafitem od ołówka, którym wyraźnie zapisywał wszystkie nowo poznane informacje.

Felix wpatrywał się w stworzone przez siebie notatki, skanując je wzrokiem i od czasu do czasu poprawiając mniejsze błędy.

Gdy tylko poczuł dotyk ciemnowłosego rozejrzał się po bibliotece czy ktoś przypadkiem im się nie przygląda. Ukrywanie związku, a tym bardziej z tą samą płcią było cholernie trudne.

-Uważaj bo jeszcze ktoś zauważy...- szepnął cicho w jego stronę, skupiając się na podręczniku.

Chłopak westchnął lekko zawiedziony.

-Nie nawidzę tego, że musimy to ukrywać...

-Wiesz, że nikt by nam tego nie darował gdyby się dowiedzieli. Chcę skończyć studia i mieć spokój.

-Racja...

Niestety w ich szkole nie było zbyt wielu osób, które tolerowały związki homoseksulane.

Ludzie szydzili z takich par i im dokuczali, dlatego aby uniknąć nieprzyjemnych wydarzeń, mężczyźni postanowili zataić to przed innymi. Nawet ich znajomi nie widzieli o tym, że są parą.

-Dobra, skończyłem notatki. -Odezwał się nagle młodszy i zamknął podręcznik.

Spakował wszystkie zeszyty i przybory do torby wiszącej na krześle obok. Złapał za podręcznik i udał się do regałów, by znaleźć jego poprzednie miejsce.

Poprawił okulary do czytania na swoim nosie, z precyzją szukając wcześniejszego miejsca podręcznika.

Blondyn znany był z tego, że lubił wszystko robić perfekcyjnie i jak najlepiej umiał. Gdy tylko znalazł należyte miejsce odłożył książkę z uśmiechem.

Lecz gdy chciał się odwrócić, nad jego głową pojawiła się duża, ozdobiona w żyły ręka.
Hyunjin uśmiechnął się do niego promiennie, obserwując reakcje partnera gdy tak zawisnął nad nim w pozycji stojącej.

Gdy tylko zauważył go tak blisko zaczął rozglądać się nerwowo czy w pobliżu kogoś nie ma.

Nikogo nie było.

Niższy uciekał wzrokiem gdzie tylko może, nie spodziewał się takiego zwrotu akcji.

Jego serce waliło jak szalone. Nie mógł się ruszyć, a jego ciało przeszły ciarki.

-Weź... a jak ktoś zauważy?- szepnął cicho.

-Jesteśmy na dziale historii, tu rzadko ktoś zagląda- powiedział z przekąsem I nieopuszczającym go uśmiechem.

-Czasami na prawdę mnie zaskakujesz...- zaśmiał się cicho kręcąc przy tym delikatnie głową.

-I właśnie dlatego mnie kochasz..- szepnął.

Hyunjin delikatnie, nie opuszczając wzroku z ciemnych tęczówek chłopaka, zdjął jego okulary.

Wędrował spojrzeniem z jego oczu na usta na przemian aż finalnie pocałował go.

Młodszy delikatnie objął jego kark dłońmi. Masował kciukiem tył jego szyji.

Przymknął oczy czując jak ciepłe wargi Hwanga dotykają jego i spotykają się w pocałunku.

Wplótł swoją prawą dłoń w aksamitne włosy starszego.

Wyższy trzymał go mocno w talii wciąż opierając się o regał z książkami.

Pociągał nieco za dolną wargę blondyna zanim ponownie wpijał się w słodkie usta partnera.

Dołożył też w pewnym momencie język, dlatego można było usłyszeć charakterystyczne mlaśnięcia podczas ruchu.

Nie mogli wydać z siebie żadnego dźwięku ponadto, inaczej wpakowali by się w wielkie kłopoty.

Chłopak cicho westchnął w jego usta, starał się być cicho, ale średnio mu to wychodziło.

Zacisnął delikatnie dłoń na włosach Hyunjina co ku jego zdziwieniu pomogło w byciu ciszej.

Myśl o tym, że robili to w bibliotece na uniwersytecie stresowała go i ekscytowała w tym samym momencie.

Wiedział jednak, że jeżeli ktoś by ich zauważył nie byłoby już tak kolorowo.

Po pewnym czasie niechętnie odkleili się od siebie. Mieli spuchnięte wargi I oblane rumieńcem twarze.

-To będzie nasz mały sekret- powiedział ciemnowłosy chichocząc.

-Jasne...- szepnął cicho zawstydzony australijczyk.

Zadowolony Hyunjin wyszedł pewnie z biblioteki z rękami w kieszeniach. Usatysfakcjonowany chwilą czułości, ze swoim chłopakiem...

꧁𑁍꧂

Słowa(675)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro