Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5.

Ja pierdziele , o ironio co za wstyd. Z tylu za nami, właśnie do szkoły wchodziła nauczycielka od Biologi i nasza wychowawczyni za razem. Kontem oka spostrzegłam, że przystaneła i zaczęła się śmiać z wyczynów mojego prawnego opiekuna. Kiedy spojrzał na mnie, kiwnełam z niedowierzaniem na wujka i wskazała mu głową, stronę gdzie stała moja wychowawczyni. Natychmiast wujek,upoważnił. Skłonił się i żucił na odchodne że później się widzimy. Już nawet zapomniał by iść do dyrektora.

LEON
-Billy, co to do diabła było? Ją wiem , że twój wujek to wyluzowany i spontaniczny kolo. Ale takie numery?

MARTYNA
-A co, wstydziłes się? To mi na robił wiochy , a mam to głęboko w poważaniu. Ty jesteś nie lepszy. Kto do szkoły nakłada wściekły róż. Ją wiedziałam zawsze , że woliszcz chłopców i czekałam aż w końcu się ujawnisz .

LEON
-To kurwa , nie śmieszne. Ta młoda szczeniara . Wsadziła do pralki , razem z moimi białymi koszulki swoje czerwone spodnie.

Teraz już wiem, dlaczego wszyscy się śmiali. Siostra Leona, Tami jest naprawdę czasami aż za nadto złośliwa. Całe szczęście że ja,jestem jedynaczką . Chyba bm utopia swoje rodzeństwo za taki numer, w szklance wody, oczywiście.

MARGARET
-I co? Wujek dowiedział się, o sprzeczce z chemikiem ?

MARTYNA
-TA. I ryknał takim ś mieczem, jak wy przed chwilą.

Leon i Margaret to para, mieszkają koło siebie i należą do naszej paczki. Niektórzy omijają nas szerokim łukiem.
Margaret inaczej "MAGNUM" tak ją przeżywamy. Chodzi że mna do klasy. Jest szatynką o piwnym kolorze oczu. Ma metr sześćdziesiąt osiem , tak jak ja. Tylko w przeciwieństwie do mnie, Ona nosi obcasy i spódniczki . Oczywiście nie ubiera się jak te tandetne plastikodziwy , ale kobieco.
Leon zaś jest o rok starszy, i chodzi do klasy z Nickiem , Terrym ,Johnem,Bobem i Tree .
U nas w paczce jest sześciu chłopaków i dwie dziewczyny. Chłopaki nie uchodzą za typowych Bad boyów, ale po niekąd nimi są.

LEON- ciemny blondyn,wysportowany , kapitan szkolnej drużyny koszykarskiej. 190cm wzrostu,wielkość o niebiesko-zielonych patrzałach .
Bezwzględny i stanowczy dla swego zespołu. Wesoły, zabawnych paczki, a czuły , oddany, szczery i kochający dla "Magnum".

NICK-cóż o nim, można powiedzieć. Najlepszy pływak w stylu klasycznym, odnosi sukcesy, jest w kadrze szkoły i drużynie pływackiej. Ma 185cm wzrostu, zbudowany brunet o zielonych oczach, nie przebiera w dziewczynach. Ma swoją miłość, która nie chodzi z nami do szkoły, tylko do innej. Sam to spoko łaska. A Nick jej nigdy nie zdradzi, ani nie zdradził.

TERRY-Uczęszcza do kółka teatralnego, w teatrze występował w dwóch przedstawieniach. Jest uzdolnionym , przystojnym blondynem , o migdałowych oczach pięknym uśmiechu i słodkich dołeczkach . Ale nie ma dziewczyny, ale za to ma Johna. Tak , oni są parą.

JOHN-jasny blondyn z szarym oczami, zbudowany tak jak cała reszta, również należy do drużyny koszykarskiej. Nie widzi , żadnych innych po za Terrym. A chłopaki z paczki, nie boją się ,że zostaną przez nich macani.

Wszyscy zachowujemy się i traktujemy jak rodzina. Każdy za każdego wszedł by w ogień, mimo iż różnimy się wszystkim, to mamy jedną pasję. A są nią, motory.

BOBI-to mulat o stanowych włosach, brązowych oczach, które przypominają ziarna palnej kawy. Wspaniały tancerz i zawodnik na ringu, spisuje się nieźle. Razem trenujemy, Mimi iż on od trzech lat, a ją zaczęłam jako jedenastolatka.

Nie mogłam się odnaleźć, wylądować, a byłam za mała na motor. Więc znajomy wujka, zaproponował takie rozwiązanie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro