Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

19.

TOMI
-....A tak , po za tym . Czy twoja dziewczyna , nie będzie miała nic przeciwko ?

''TAX''
-Miała, ale już nie będzie się , o to czepiała. Zerwałem z nią.

TOMI
-Chodz, napijey się piwa, szystko mi opowiesz.

PERSPEKTYWA TOMIEGO
POV. TOMI

Zaczołem się martwić o Martyne, wyglądała źle. Mam nadzieje że nie powtórzy sie , ten okres co dawniej. Po śmierci rodziców, zamkneła się w sobie, z nikim prucz ze mną, nie chciała rozmawiać. Nie chodziła do szkoły, więc załatwiłem u dyrektora , zajęcia indywidualne.Teraz widzę że znowu zaczna się, to od nowa. Mimo iż jestem tylko jej.... wujkiem, to szkoda m jej ,ale wiem co czuje. Kocham tą dziewuche,jak własna córkę. Jestem z niej naprawde dumny. Muszę jej przekazać , że dzwoniła dyrektorka przedszkola, z informacją że nie zamkna placówki. To ją ucieszy. No , a teraz, trzeba pobawić się w psyhologa i posłuchać Zaharego.

TOMI
-Codz, napijemy się piwa i wszystko mi opowiesz.

ZAHARY
-Na piwo, się zgazam, ale kto później,mnie odwiezie?

TOMI
-Spokojnie, nie puszczę ciebe z tąd. Prześpisz się w salonie, albo pokoju gościnnym. A , teraz trzymaj i mów. - podałem, chłopakowi piwo i usiadłem przy wyspie kuchennej, nakrzesełku barowym.

ZAHARY
-Więc, kiedy miałem jechać, do Martyny. Dostałem , telefon od swojej , bym przyjechał na chile do nej. Napisałem''BILLY'' że się spóźnię. No i pojechałem, pierwszy dzwonek nic, drugi to samo, trzeci , czwartyteż cisza. Więc ,nacisnełem klamkę , drzwi były otwarte, no i...wszedłem. Rozejrzałem się w salonie, kchni csza. Gdy wszedłem po schodach,usłyszałem dzwięki, jęki, krzyki z pokoju mojej byłj Otworzyłem ... i co zobaczyłem? Sam sie domyśl

TOMI
-Aha, rozumiem . Przykro mi, ale Martyna co do niej się ne myliła. Kiedys wspomniała że ma, podejrzenia iż twoja cię zdradza.

ZAHARY
-To, dlaczego mi nie powiedziała?

TOMI
-A, uwierzyłbyś jej? Byłeś, tak zapatrzony w tą , blond pindzie< że nic ciebie bo nie przekonało. Sam, musiałeś ją złapać , ale prawdzie . A po za tym,znasz ''BILLY'' od zawsze. Wiem , po tym że ona chce uszczęślwać wszystkich na którym jej zależy. Mnie umówiła dzisiaj, z wychowawczynią , na przykład.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro