Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13.

Podpowiada mi moja podświadomość i chyba ma rację. "NIE ZAPOMNIJ O ZAKUPACH , DLA MARTYŚKI." Bo dziewczyna , będzie głodna.
Ja zaczynam warjować,gadam sam ze sobą. Ale moja podświadomość ma rację, nie mogę dać Martynie głodować. A Tomi, dostanie ochrzan, pewno miał zrobć zakupy, a znowu zapomnał.
Stoję pod drzwiami, naciskam na guzik od dzwonka. RAZ, DRUGI NIC, TRZECI I CZWARTY TO SAMO. No, ej!!!!!! Umawia się, pisze , dzwoni a później , nie ma jej w domu. nacisnołem klamkę, dziwne, drzwi otwarte?
Nie wołając nikogo wchodzę do środka. Zaglądam do salonu i kuchni,wchodzę na piętro. Z pokoju mojej dziewczyny, dobiegają odgłosy i jęki. Otwieram drzwi, stoję w ich progu....NO SZKU.....!!!!!!! Zamieramw pół kroku.

TAX
- Ty sobie, chyba jakieś jaja robisz!?
Boże, co ze mnie za kretyn. TY zwykłą, szmata jesteś. Z NAMI , KONIEC!!!

Wyszedłem od niej z domu, nie czekałem na nic. Wsiadłem do auta i pojechałem do sklepu , po sprawunki dla "Billy".
Po nie całej godzinie, byłem na miejscu. Zadzwoniłem do drzwi i nic cisza. Drugi raz to samo. Zrobiłem jak poprzednio, nacisnołem klamke i drzwi się otwożyły, ale tu to norma się i mnie przytuliłalne.
Myślałem że, znowu przyłapię jakąś dziewczynę na seksie. Ale pomyślałem , przecież to ''Billy'', a nie pierwsza lepsza pindzia, z dużym cyckiem.
Wszedłem do salonu, zobaczyłem Martynę. Nie mogłem się napatrzeć w tą dzewczynę. Boże, dlaczego gdy myślę o niej, patrzę na nią. Czuję w sobie ciepło i spokój.
Wygląda przepięknie, nawet w domowym luzie. Spodnie dresowe, bokserka o jej i włosy jeszcze mokre. Położyłem siatki na kanapie, wyjołem żelki jej ulubione , Podeszłem do dziewczyny od tyłu, pomachałem jej przed oczami, opakowaniem z jej ukochanymi słodyczami. Odwróciła się w moją stronę, przygryzła dolną wargę i ołówek, wyciągneła słuchawki z uszu, odstawiła na ławe. Podniosła się i mnie przytuliła.
Matko Boska, jak ona piękie pachnie. Tą słodyczą i żeśkością pomarańcza i poranka. Ja przy niej, niedługo zwarjuję.



-------------------------------------------

Przepraszam za błędy itd, itp.
Dziękuję za gwiazdk i komentarze.

A teraz kilka pytań odnoszących się dorozdziału.

Czy Tax zakochał się w Martynie?
Czy dziewczyna , czuje coś do chłopaka?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro