Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16.

Szukaliśmy białowłosej, nagle zauwarzyłem znajomą mi bluzę
To moja bluza
Czyli to ona
Ucieszyłem się i podeszłem o parę kroków bliżej, ale zatrzymałem się gdy zobaczyłem jakiegoś chłopaka
Lucas?
Nagle chłopak mnie zauwarzył i wskazał na mnie dziewczynie, ta odwruciła się, a ja mogłem zobaczyć jej twarz, zakrwione oczy, podkrążone, mokre od łez policzki i lekko rozmazany makijaż.
Sky wstała i podeszła do mnie, wspięła się na palcach i zarzuciła swoje ręce na moją szyje, przez chwile nie wiedziałem co robić, ale po prostu objąłem ją w talii i schowałem twarz w jej włosach
- Przeziębisz się - wyszeptała
Miała racje, miałem na sobie tylko jeansy, koszulkę z krótkim rękawem i szare forsy
- Dla ciebie wszystko - pocałowałem ją w czubek głowy

Time skip
Sky's Pov.

Wytłumaczyli i mi wszystko, zrobiło mi się lżej na sercu.
Była godzina 20.45, więc wszyscy rozeszli się, ruszyłam w kierunku domu Irlandczyka, właśnie mnie dogonił.
Spojżałam na niego, a on na mnie, Jack posłał mi ciepły uśmiech, a ja odwdzięczyłam mu się tym samym.
Gdy byliśmy już w domu ja odrazu weszłam pod prysznic, kiedy już przebrałam się w pizame i wyszłam z łazięki zauwarzyłam zielonowłosego leżącego na moim łóżku.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam przeglądać Facebooka, gdy nagle poczułam coś ciepłego na udzie, spojżałam w tamtym kierunku i zobaczyłam rękę, która pewnie należała do mojego skarba
- Zawsze masz takie ciepłe ręce - powiedziałam
- Nie tylko ręce mam ciepłe - wumruczał i zaczął całować mnie po szyi
Momentalnie zaczęłam chichotać i wiercić się
- Przestań, to łaskocze
- To zemsta
- Za co?
- Za zimne ręce na plecach
Nagle zielonowłosy położył mnie nałóżku i zaczął łaskotać
- Prze~HA~stań-ń, J-Jack! To ~HAHA~ łaskocze ~HAHAHA~- zaczęły płynąć mi łzy ze śmiechu
- Dobra, nie chce żebyś mi się tu zaśmiałam na śmierć - powiedział siadając na łóżku
- ~ahhhhh~ zajebe cie - spojżałam an niego dysząc
- Nie wierze ci - uśmiechnął się kpiąco
- Tak? Lepiej ze mną nie śpij, bo jutro możesz się nie obudzić - zaśmiałam się łobuziarsko
- Uuuuu, ale się boje - zrobił przerażoną mine
- Spierdalaj - powiedziałam i wpełzłam pod kołudre
Nagle światło zgasło, a po chwili poczułam jak materac obok mnie się ugina
- Mówiłam ci, że rano się nie obudzisz - obruciłam się od niego
- Jebać - powiedział przyciągając mnie do siebie
- Jesteś nie normalny - zaśmiałam się
- To ja - zrobił to samo
Wtuliłam się w niego
- Dobranoc sunshine - pocałował mnie w czoło
- Dobranoc - usnełam

Time skip

Obudziłam się i już miałam wstawać, ale coś przyciągnęło mnie z powrotem, spojżałam w tamtym kierunku i zobaczyłam Jack'a.
Wyślizgnełam się z uścisku zielonowłosego, on tylko coś mruczał pod nosem z niezadowolenia, poszłam zrobić śniadanie.

Seán's Pov.

Zrobiło mi się zimno i momentalnie się obudziłem, rozejżałem się po pokoju
Czegoś mi tu brakuje
Zerknąłem na miejsce obok siebie

Gdzie ona jest?
Zeszłem na dół i prawie odrazu do mojego nosa doszedł zapach tostów, wyjżałem zza drzwi do kuchni i zobaczyłem jak białowłosa robi wymienione danie.
Podeszłem do niej i objąłem w talli
- Ładnie pachnie - wymruczałem
- Zrobiłam też kawę - wskazała na dwa kubki
- Uuuuuu coffe!- chwyciłem jedną szklankę i ruszyłem w stronę stołu
Sky coś mrukneła pod nosem, odłożyłem kawę i wruciłem do niej
- Thank you - pocałowałem ją w policzek

Zielonooka wzdrygnełam się czując mój oddech na karku, zaśmiałem się i pomogłem jej nakładać śniadanie

Time skip

Po skończonym śniadaniu umyłem naczynia, a Sky siedziała na kanapie i coś oglądała w TV.
Gdy skończyłem wbiłem obok białowłosej, ta wtuliłam się w mój bok, a ja objąłem ją i pocałowałem w czubek głowy
- Co chcesz robić?- zapytała
- Nic, ale mam inne plany - spojżałem na nią
- Jakie?
- Niespodzianka - pusciłem jej oczko
- Nnno ok - odpowiedziała
- Czyli chcesz iść?- zapytałem
- Tak - odpowiedziała
- To bądź gotowa na 17.00 - powiedziałem
- Oki - uśmiechneła się
Jak ja kocham jej uśmiech

Time skip

16.58

Sky's Pov.

Mam 2 minuty, jestem ubrana w czarną sukienkę do kolan z białym napisem "Ireland" na piersiach, białe podkolanówki w czarne paski i czarne Super Stary, makijaż lekki, a włosy rozpuszczone.
Wzięłam jeszcze mały skurzany plecak z przywieszką w kształcie PlushFoxyego z Fnafa

I spakowałam do niego telefon, chusteczki higieniczne, portfel i inne takie bzdety.
Zeszłam na dół i zobaczyłam opartego o framuge Irnadczyka w granatowej koszulce, rurkach opinających jego nogi, na nogach miał czarne Nike, a włosy były jak zwykle ułożone w lekką grzywnę.
Podeszłam do chłopaka
- Gotowa?- zapytał
- Gotowa
Wyszliśmy z domu, Jack zamknął go i ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku
- Więc gdzie mnie zabierasz?- zapytałam spoglądając na zielonowłosego
- Mówiłem ci że to niespodzianka - zrobił łobuziarsko uśmiech

Time skip

Gdy doszliśmy na miejsce zatrzymaliśmy się i
- To tutaj!- uśmiechnął się do mnie
Seán wskazywał na restauracje, która była ogromna, wyglądała na bardzo elegancką.
Weszliśmy do środka i od razu do naszych uszu dotarła spokojna muzyka, rozejrzałam się po pomieszczeniu, dominowały kolory beżu i bieli, Jack zaprowadził mnie do stołu i prawie od razu podszedł do nas kelner z tacką w ręce. Na tacce miał dwa talerze, a na talerzach sałatkę z kawałkami kurczaka, pestkami granatu, ogólnie słodko słone danie, mężczyzna położył talerze przed nami i po kilku sekundach wrócił do nas z  butelką wina i dwoma kieliszkami. Nalał nam wina i odszedł bez słowa, spojrzałam na zielonowłosego, zauważyłam że jest wpatrzony we mnie, ale po chwili odwrócił wzrok rumieniąc się, uśmiechnęłam się pod nosem i położyłam swoją dłoń na jego, chłopak od razu skierował swój wzrok na mnie

< Dziękuje > powiedziałam patrząc mu głęboko w oczy

< Jeszcze nie masz za co, mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę > odpowiedział uśmiechając się lekko

Time skip

Po udanej kolacji Irlandczyk zaprowadził mnie  jeszcze w jedno miejsce, było już dosyć ciemno i gdy tylko spojrzałam w górę widziałam czarne niebo pełne małych, białych punkcików, mimowolnie się uśmiechnęłam, nagle Jack się zatrzymał. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem

< Pamiętasz to miejsce?> zapytał, a ja od razu się rozejrzałam

W końcu mnie oświeciło

< To tu się poznaliśmy > odpowiedziałam siadając pod drzewem

Retrospekcja

Mam15 lat i razem z rodziną wyjechaliśmy do Irlandii, to było moje marzenie już od dziecka. Wysiadłam z samolotu i rozejrzałam się po okolicy, uśmiechnęłam się pod nosem i pobiegłam po bagaże, wzięłam swoją torbę na ramię i ruszyłam z rodzinką do hotelu. Po rozpakowaniu się zawiadomiłam rodziców że razem z bratem idziemy pozwiedzać, oczywiście się zgodziła, jako nasz pierwszy cel obraliśmy sobie park, było ciekawie, śmialiśmy się, wygłupialiśmy się. Gdy siedzieliśmy na ławce w wymienionym parku zrobiło się strasznie głośno, Seba gadał z dziewczyną przez telefon, a mnie się nudziło, wstałam i ruszyłam na łąke

Może chociaż tam nie będzie tak głośno

Po chwili znalazłam się na pięknej łące gdzie było cichuteńko, usiadłam pod jednym z drzew i zamknęłam oczy, gdy nagle po drugiej stronie drzewka usłyszałam szelest, postanowiłam sprawdzić co wydało ten dźwięk. Wychyliłam się i nagle uderzyłam w coś głową, rozmasowałam bolące miejsce i spojrzałam przed siebie, spotkałam się z parą niebieskich tęczówek jakiegoś zielonowłosego chłopaka, on po chwili lekko się zarumienił, ja przy okazji też

< Przepraszam > odezwał się nieśmiało

Ma dziwny akcent, to musi być Irlandczyk

< N nie to ja przepraszam, jestem straszną niezdarą

< *heh* Mamy wiele wspólnego > zaśmiał się chłopak, a mi zrobiło się cieplej na sercu

Coś czuje że się zaprzyjaźnimy

Rozmawialiśmy i rozmawialiśmy i rozmawialiśmy, mogliśmy tak dniami i nocami, zielonowłosy ma na imię Sean, ma 17 lat, jest youtuberem, pochodzi z Irlandii

HA miałam racje że jest z tąd

Opowiedziałam mu też o sobie, bo moje życie jest super mega ciekawe i wgl

#sarkazm

Sean's Pov

Polubiłem tą dziewczynę, białowłosa ma na imie Kinga, ale wszyscy wołają na nią jej imieniem z youtuba, ma 16 lat i pochodzi z polski, dowiedziałem się też że mimo że jest z polski to prowadzi zagranicznego youtuba, jest fanką metalu.

Rozmawialiśmy bez końca.

Sky's Pov

Nagle usłyszałam piosenkę Metalliki "One"*, wyciągnęłam telefon z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz

< Seba dzwoni > wymamrotałam i spojrzałam na Sean'a

< Kto?> zapytał

< Mój brat, muszę już iść... hm... może chcesz iść ze mną?

< Nnnno ok

Ruszyliśmy w stronę ławki na której siedział mój brat

< Gdzie byłaś młoda?> zapytał nie odwracając się

< Na łące

W jednej chwili Sebastian odwrócił się i spojrzał na mnie, a za chwile na zielonowłosego, zmarszczył brwi i zapytał

< Kto to?

< Mój przyjaciel > odpowiedziałam

Chwyciłam Jack'a za nadgarstek i pociągnęłam, usiedliśmy bardzo blisko siebie

< Przyjaciel tak? Od kiedy?> niebieskooki wyszeptał mi do ucha 

< Od dzisiaj > zaśmiałam się cicho, zielonowłosy zawtórował mi

Od tamtej pory spotykaliśmy się codziennie, pisaliśmy ze sobą po nocach, nie widzieliśmy świata poza sobą, nawet gdy musiałam już wracać do polski, pisaliśmy, rozmawialiśmy przez telefon, przez Skype'a , nawet nagraliśmy film. Zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi.

Koniec retrospekcji


Uśmiechnełam się na to wspomnienie, spojrzałam na Jack'a, a on posłał mi szeroki i ciepły uśmiech, ruszyliśmy na tą samą łąke, zatrzymaliśmy się pod tym samym drzewem

< A to pamiętasz?> zapytał wskazując na kore drzewa

Spojrzałam na wskazane miejsce, zobaczyłam wyryte znaki

K + S

Best Friends Forever

< Pamiętam, wyryliśmy to gdy musiałam wyjeżdżać

< Zawsze gdy pokłóciłem się z rodzicami, przychodziłem tu i wspominałem nasze wspólne chwile, to mi zawsze pomagało... > przejechał dłonią po napisach

Podeszłam do chłopaka i splotłam nasze palce, Jack spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął 

< Bo czułem że zawsze byłaś przy mnie... wyobrażałem sobie że trzymasz mnie za ręke, przytulasz się do mnie,... mówisz "Wszystko będzie dobrze" i wiesz co?... wszystko wydawało się być dobrze, ale teraz... jest idealnie > zielonowłosy puścił mnie i wyjął z kieszeni małe pudełeczko

Podał mi je, przyjęłam pudełeczko, otworzyłam i moje oczy spotkały się z karteczką, na której pisało

"Zostaniesz moją na zawsze?"

Moje źrenice rozszerzyły się, a do oczu zaczęły napływać łzy, spojrzałam na chłopaka i uśmiechnęłam się do niego

< Tak

Jack zamarł z wrażenia, po chwili otrząsnął się i zamknął mnie w mocnym uścisku, zamknęłam oczy i pozwoliłam łzą szczęścia spływać po moich policzkach

Time skip

Wruciliśmy do domu, weszłam do swojego pokoju, a za mną wszedł zielonowłosy, chwycił mnie za nadgarstki i przyszpilił mnie do ściany, z mojego gardła wydobył się cichy jęk, bo uderzyłam plecami o twardą ściane. Sean zaczął mnie całować po szyi...

XXX

Eluuuu tu Sky

Wybaczcie mi za moją nieobecność ale wattpad postanowił usunąć końcówkę tego rozdziału

Chce wam to wynagrodzić, więc dzisiaj publikuje dwa rozdziały

Wgl jesteśmy razem!!!

Sky out














Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro