13.Nieunikniona miłość
Gdy rozgościliśmy się w domu Julka poszła zrobić kawę
- Na jaką macie ochotę?- zapytała
- Z mlekiem please - powiedziałam
- Ja czarną - gospodyni spojżała na niego
- Jak ty możesz to pić?- zapytała z "przerażeniem"
- O tym samym pomyślałam - zaczęliśmy się śmiać
Blondynka przyniosła kawę i ciastka
- A zapomniałam, nie przedstawiłam was sobie - przybiłam sobie piątkę w czoło - więc Anti to jest Julka, Julka to jest Anti - przedstawiłam ich sobie
Time skip
Rozmawialiśmy przez cały czas, a raczej oni rozmawiali cały czas, okazało się że mają ze sobą dużo wspólnego, gdy tak gawędzili zauwarzyłam że obydwoje są lekko czerwoni
Hihihi szykuje się związek
Ja pisałam z moim skarbem
Seán
- I jak tam?
Kinga
- Nic wielkiego
- Oni cały czas gadają
Seán
- Kto?
Kinga
- Anti i Julka
Seán
- Czekaj kto?
- Anti?
- Ten Anti?
Kinga
- No tak
- Ale nie martw się obiecał mi ze już nie będzie cie okaleczał
Seán
- I ty mu uwierzyłaś?
Kinga
- Tak
- Uwierzyłam mu bo się zakochał
Seán
- Co?!
- Demon się zakochał
- Takiego żartu jeszcze nie słyszałem XD
Kinga
- Jack to nie był żart
- Mówiłam na serio
Seán
- ...
Kinga
- XD
- Tęsknie
Seán
- Ja też
Popisałam jeszcze trochę z Jack'iem
- Co o tym myślisz Sky?- nagle z transu wyrwał mnie głos mojej sis
- C-co?- otrząsnełam się
- Pytałam się co myślisz o związkach z demonami - powturzyła
- Demonami mówisz... na przykład z Antim?- zrobiłam lenny face'a i poruszałam brwiami w górę i w dół
- C-co?! J-j-ja nie wiem o czym ty mówisz - nagle zrobiła się cała czerwona
Spojżałam na demona, na ostatnie zdanie Julki lekko posmutniał
- Hej Julka chodź na chwile na słówko - zaciągnełam ją do pokoju obok
- Co chcesz -zapytała
- Podoba ci się Anti?- zapytałam prosto z mostu
- C-co? Skąd ci t-to przyszło do głowy?- momentalnie zrobiła się czerwona
- A stąd że rumienisz się przy nim, gadacie cały czas i śmieje cię się ze swoich tematów - wymieniałam jej - zapytam się jeszcze raz, podoba ci się?
Ona tylko pokiwała głową
- No proszę, wiedziałam ze tak będzie - przytuliłam ją - a teraz zaczekaj tu
Podeszłam do chłopaka
- Mam dobre wieści - wyszeptałam mu do ucha
- Jakie?- spojżał na mnie z nadzieją
- Podobasz jej się - nagle jego źrenice powiększyły się
- N-naprawde?- zapytał z niedowierzaniem
- Mhm - pokiwałam głową
Chwyciłam go za nadgarstek i zaprowadziłam do dziewczyny, przybliżyłam ich do siebie
- Chyba macie sobie coś do powiedzenia - skrzyżowałam ręce przed sobą
- W-więc - zaczął Anti - cz-czy chciałabyś być m-moją dziewczyną?- zapytał
- Tak - odpowiedziała z uśmiechem
Anti spojżał na nią i uśmiechnął się szeroko, przytulili się, wyglądali tak uroczo, nie mogłam się powstrzymać musiałam im zrobić zdjęcie, odrazu wysłałam do Jack'a z podpisem
"Nareszcie są razem ^^"
Szukałam najbliższego lotu do Irlandii i znalazłam lot miał się odbyć za dwa dni, gładziłam sierść Foxyego, a on położył głowę na moich nogach, zarezerwowałam bilet, musiałam też zarezerwować podwuzke dla Foxyego
Kinga
- Hej Jack znalazłam samolot
Seán
- To super
- Kiedy wylatujesz?
Kinga
- Za 2 dni
- A nie obrazisz się jeśli zabiore Foxyego?
Seán
- Kto to Foxy?
Kinga
- Mój pies
- Owczarek niemiecki
Seán
-
Jaki fajny :3
- Ale trochę duży :/
Kinga
- Tak wiem
- Mam nadzieję że nie będzie przeszkadzał
Seán
- No coś ty
- Kocham psy🐕
Kinga
- To super
- Moje marzenie się spełnia
Seán
- Jakie?
Kinga
- JADE DO IRLANDII!!!
Seán
- XD
- Masz jeszcze jakieś?
Kinga
- Mam
Seán
- A powiesz?
Kinga
- 100.000 subskrybentów
- 1.000.000 subskrybentów
Seán
- YouTube'rowe marzenia XD
- A jakieś się spełniło?
Kinga
- Tak
Seán
- Jakie?
Kinga
- Poznałam swoich idoli
Seán
- Ooo kogo?
Kinga
- Markiplier'a
- Pewdiepie'aja
- I...
Seán
- I?
Kinga
- Ciebie😳
Seán
- Naprawdę byłem twoim idolem?
Kinga
- Nie
Seán
- Oh😞
Kinga
- Ty JESTEŚ moim idolem😁
Seán
- Yaaaay🙌
Pisałam jeszcze z Jack'iem, spojżałam na zegarek
- Ej gołąbeczki jest 21.39 - przestali rozmawiać i spojżeli na mnie - Anti pora się zbierać
- Przecież możecie spać u mnie - powiedziała Julka
- Tak, przecież o tej godzinie nie ma pociągów do Warszawy - dodał Anti
- Dobry pomysł dzieciaki - zaśmiałam się
- Hej jestem starszy od ciebie - powiedział demon z "oburzona" miną
- A ja jestem młodsza tylko o trzy miesiące (co jest prawdą XD)- dodała tak samo "oburzona" jak chłopak
- Oui, już dobra, dobra - zachichotałam
- Ide przygotować pokoje - powiedziała wstając
- To ja zrobię kolacje - uśmiechnął się Anti
Ciekawe co to będzie
Po dwudziestu minutach wszystko było gotowe, Anti przyniósł jajecznice
Nic wielkiego
Gdy spróbowałam jego dania odleciałam do nieba
To jest świetne!!!
Okazało się że Anti świetnie gotował
- Julka ma szczęście że jesteście parą - powiedzialam kończąc jeść
- To znaczy?- dziewczyna zapytała z pełną buzią
- To znaczy chomiku że masz szczęście bo Anti świetnie gotuje - uśmiechnełam się do demona
- Nie przesadzaj - zarumienił się
- Nie przesadzam to było pyszne!- przekonałam go że gotuje jak masterchef
Po pysznej kolacji poszłam pod prysznic, pożegnałam się z Jack'iem i zasnęłam.
Seán's Pov.
Sky napisała mi
"Dobranoc"
Pewnie poszła spać, nie dziwie się, zmiana czasowa i inne takie.
Muszę jej powiedzieć co czuje
Próbowałem ułożyć jakiś plan i wreszcie mam
Plan
1.Spacer do parku zakochanych
2.Przerwa na łące
3.Podarowane prezentu z karteczką
4.Zapytać się czy się zgadza
Zajebisty plan XD
Time skip
Już było ciemno, wiząłem prysznic i położyłem się spać
Time skip
Rano 7.40
Sky' Pov.
Rano obudziło mnie śpiew ptaków i promyki słońca, które ogrzewały moją twarz, otworzyłam leniwie oczy i usiadłam na łóżku
- Gdzie ja jestem?- wyszeptałam
Nagle po chwili wspomnienia wruciły - już wiem - uśmiechnełam się pod nosem
Wstałam i poczłapałam do kuchni z której czułam zapach naleśników, gdy weszłam do pomieszczenia i zobaczyłam Antiego który smarzył naleśniki
- Ładnie pachnie - powiedziałam
- O Sky, już wstałaś - posłał mi ciepły uśmiech
Nagle do kuchni weszła zaspana Julcia, wyglądała uroczo, przywitała się ze mną i przytulia się do pleców chłopaka, słodka z nich para <3
Time skip
14.50
We trójkę poszliśmy do parku rozmwlawiając
- Ej Anti - zagadałam
- Hm?- odwrucił się do mnie
- Zostaniesz u Julki?- zapytałam
- A czemu?- zdziwił się trochę
- Bo jutro jade do Jack'a - zarumieniłam się na samą myśl ze będę u niego w domu
- Pewnie, chyba że Julka ma coś przeciwko - spojżał na blondynkę
- Nie, pewnie że nie - uśmiechneła się do niego
- Ok, musimy za niedługo wracać - powiedziałam
Wruciliśmy po krótkim spacerku, spakowałam się i pożegnałam z dwójką zakochanych
Time skip
Gdy wruciłam do domu z Foxym zaczęłam się pakować, ustaliłam że przyjdę do Jack'a na trzy tygodnie, gdy spakowałam potrzebne rzeczy do torby spakowałam też potrzebne rzeczy do plecaka, bo przecież muszę przeżyć cały lot.
Time skip
Następny dzień
Obudził mnie budzik, spojżałam na zegarek
5.00, lot mam o 9.00
Mam jeszcze cztery godziny
Ide się ogarnąć
Do Irlandii lece ja, Foxy i Hades
Kto to Hades?
Albo raczej co to Hades?
To mój ukochany motor
Zielony MTT Turbine Superbike
Mój ukochany sprzęcior
Time skip
Godzina 7.30
Już muszę się zbierać
Dobrze że mam przyczepę dla pasarzera, bo musiałabym zostawić Foxyego, przyczepiłam drugie miejsce, posadziłam psa na fotelu, dałam torbę na bagażnik, spawdziłam czy nie spadnie, założyłam plecak, kask, całą zbroje (dla bezpieczeństwa), usiadłam na pojazd, odpaliłam silnik i ruszyłam z piaskiem opon.
Jechałam 100km/h
120km/h
Coraz więcej i więcej i więcej, adrenalina wzrasta
Jak ja to kocham
Dałam się ponieść, na szczęście szczekanie Foxyego wybiło mnie z transu
- Foxy jesteś moim bohaterem - powiedziałam do psa - I love you
Dojechałam na miejsce, akurat na czas, spakowali moją maszynę i psa, a ja weszłam do środka.
Siedziałam w wielkiej metalowej maszynie, położyłam plecak pod nogi, wyciągnełam swoje wielki słuchawki i załączyłam swoją ulubioną metalo-rockową playliste i zasnęłam.
Seán's Pov
Sky przyleci za kilka godzin, muszę posprzątać, zrobić zakupy i kupić tą niespodziankę
(Nie, nie powiem jaka to niespodzianka >:) )
Wziąłem się do pracy
Time skip
Zrobiłem wszystko, białowłosa przyleci za kilka minut, pojade po nią, zrobię jej niespodziankę, bo w końcu zadeklarowała mi że sama dotrze, ale przecież ona nie zna drogi.
Time skip
Stałem na lotnisku i czekałem na nią, po kilku minutach zauwarzyłem jej białą grzywke, pobiegłem w tamtą stronę. Gdy dobiegłem zobaczyłem kogoś na zielonym motorze z psem w przyczepie
- Em przepraszam czy widział pan może dziewczynę z białymi włosami?- podeszłem i zapytałem
- Właśnie z nią rozmawiasz - zaśmiał się
- Co?- zdziwiłem się
Dziewczyna zdjęła kask i okazało się że rozmawiam ze Sky
- No hej Jack - uśmiechneła się
- Skyyy!!!- przytuliłem ją
Odwzajemniła mój gest
- Nie mówiłaś że przlecisz z motorem - stwierdziłem
- Wiem ale nie chciałam ci robić problemu z podwuzką - podrapała się po karku
- To nie byłby problem, zamówiłbym taksówkę - powiedziałem
- A bo ty taksówką - zaśmiała się
- No to będę musiał wracać taxi - stwierdziłem
- Nie musisz - powiedziała - możesz wracać ze mną na Hadesie - powiedziała podając mi kask
- Na czym?- przyjąłem go
- Na motorze - zaśmiała się wkładając kask
- Aahhaa - zachichotałem i włożyłem kask
Wsiadłem na maszyne, objąłem ją od tyłu i wtuliłem się w jej plecy
Sky's Pov.
Jechałam za pomocą mojego GPS'a, który nazywa się Seán
XXX
Więc widzimy się w następnym rozdziale
Wgl Julka i Anti są razem 😄
❤I SHIP THEM❤
Sky out
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro