2.5
26.06.2018
Jung Hoseok➡
Jiminnie: Hobi! Widziałeś? Yoongi hyung mnie zabije.
YourSunshine: Ja to się zastanawiam skąd wytrzasnąłeś kuzyna.
Jiminnie: Miałem nadzieję, że to ty pójdziesz.
YourSunshine: No chyba nie. Sam załatwiaj swoje sprawy.
Jiminnie: Tylko, że to wszystko twoja wina! Gdybyś nie napisał mu mojego imienia i nazwiska byłoby dobrze.
YourSunshine: Nie będziesz całe życie tchórzem! Walcz Jiminnie o swoją miłość!
Jiminnie: To, że mi się podoba jako artysta nie znaczy, że go kocham. Po za tym w normalnym życiu może być jakimś psycholem, który morduje małe dzieci.
YourSunshine: Znów oglądałeś Jasia i Małgosie?
Jiminnie: To teraz nie istotne. Nie chcę iść.
YourSunshine: Jak pójdę z tobą to się umówisz z nim na spotkanie?
Jiminnie: Pomyślę.
YourSunshine: Tak przy okazji, sprawdzałeś już ile sprzedałes egzemplarzy nowej książki?
Jiminnie: Hyung minęły raptem dwa dni...
YourSunshine: To prawda, ale liczba sprzedanych egzemplarzy Cię zaskoczy.
Jiminnie: O cholera...
YourSunshine: Szykuj dupe Jiminnie, idziemy ci jutro wybrać tatuaż i umówić się na zrobienie go.
YourSunshine: No i masz napisać do Yoongiego. Sprawdzę to jak za pięć minut nie wyślesz mi jego odpowiedzi.
Jiminnie: Nienawidzę Cię. Znów będę musiał się przelogować na oficjalną stronę.
Min Yoongi➡
ParkJimin: Hyung ja pisze w sprawie twojego notesu.
Agust D: No nareszcie szczylu. Przyjdź jutro do salonu tatuażu Błękitny Smok.
ParkJimin: Jutro? Tak szybko? Nie możemy spotkać się za tydzień?
Agust D: Nie kombinuj młody. Widzę cię jutro w Błękitnym Smoku o siedemnastej.
ParkJimin: Hyung nie dam rady, naprawdę. Potrzebuję czasu.
Agust D: Rany, jak ty mnie wkurzasz. Z czym masz problem? Przecież nie będę robił zdjęć i nie wstawię ich do internetu. Wbrew pozorom mam serce i wiem jak cenna jest prywatność. Jednak jeśli jak jutro cię nie będzie, to postaram się zniszczyć twoją piękną sławę tajemniczego chłopca.
ParkJimin: W takim razie zrób coś dla mnie. Przynieś książkę, którą znalazłeś w metrze. Przyjaciel chciałby ją odzyskać wraz z zawartością.
Agust D: Co?!
Agust D: Dzieciaku odpisuj mi, a nie!
Agust D: Cholera, dzieciaku...
***
Miłego dnia💕
Dobra to teraz mogę jechać na spokojnie do Gdańska skoro rozdział już jest. Dbajcie o siebie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro