0.6
23.06.2018
TwojaNadzieja➡
Jiminnie: Hoseokie, mój ty kochany przyjacielu, widziałeś może moją książkę?
TwojaNadzieja: Którą? Masz ich w domu od groma.
Jiminnie: Tą, którą sam napisałem, Secret Haert. Był w niej list od wydawcy i moje zdjęcia, które niedawno wywoływałem.
TwojaNadzieja: Zgubiłeś ją? No nieźle. Jak fani sie dowiedzą, że taka słodka klusia pisze takie mroczne książki, będą zachwyceni.
Jiminnie: Nawet sobie tak nie żartuj! To będzie straszne! Jak się dowiedzą jak wyglądam to przestaną czytać moje książki. Znienawidzą mnie!
TwojaNadzieja: Nie przesadzaj. Nikt nie znienawidzi Cię za twój wygląd.
Piszesz wspaniałe książki i jeśli tylko ktoś je pokocha to na pewno nie znienawidzi ich wiedząc jak wygląda autor.
Się rozpisałem xD Nieważne zresztą. Oprócz zgubienia książki to jak tam u mojej pianki?
Jiminnie: Ugh jaka znowu pianka? Jestem prawdziwym mężczyzną, który robi same męskie rzeczy.
TwojaNadzieja: O rany, aż oplułem kolege z przodu.
Pianko ty moja ukochana i najcudowniejsza, nie wytrzymasz tygodnia bez obejrzenia Króla Lwa lub innego hitu Disneya.
Ty nawet znasz wszystkie teksty bohaterów na pamięć.
Jiminnie: Nie prawda! Jestem bardzo męski! Po za tym co to za zachowanie? Na kolegę plujesz?!
TwojaNadzieja: Wybaczył mi to! Polacy jednak są naprawdę świetni!
Jiminnie: Ty znowu o nich? Ech, czy kiedyś przestaniesz się tak ekscytować każdą rzeczą związaną z Polską?
Zresztą nieważne. Nie było tematu. Jak znajdziesz moją książkę daj mi znać. Na końcu ją podpisałem, więc powinieneś ją rozpoznać.
TwojaNadzieja: Rozpoznam na pewno!
***
Miłej niedzieli moje słoneczka i udanego kolejnego tygodnia.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro