Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31

- Wiecie, ja już może pójdę - powiedziałam ubierając bluzę

- No coś ty - rzucił RM

- Muszę sobie to wszystko poukładać, oswoić się z brakiem szkoły. Przepraszam, ale jutro napewno się spotkamy. Obiecuję - odpowiedziałam

- Odwiozę Cię - narzucił Jungkook

- Dziękuję - powiedziałam - Do zobaczenia chłopaki - krzyknęłam

- Papa - odpowiedzieli jednym chórem

Weszłam do samochodu i zapięłam pasy. Jechaliśmy te kilka minut w kompletnej ciszy.
Zaparkował samochód pod moim blokiem, wyjęłam torbę z bagażnika i udałam się do mieszkania.

- Pola wszystko dobrze? Jakoś słabo wyglądasz? - zapytał idąc za mną

- Tak, jest okej - odpowiedziałam

- Pola! Martwię się o Ciebie cholernie każdego dnia! Czasami zarywam nocki i myślę czy śpisz? Czy u Ciebie wszystko dobrze? Jak się czujesz? Czy płaczesz, czy nie? Boję się o Ciebie...

- Jungkook... nie możesz nie spać przeze mnie. Ja każdego dnia chce aby mój chłopak wstał rano wyspany i pełen energii do pracy, do tworzenia cudownej muzyki, cudownych rzeczy dla swoich fanów. O tym właśnie marzę każdego dnia Jeon. A ty nie możesz przeze mnie nie spać a tym bardziej mieć problemów w wytwórni...

- Co ty? Nie mam żadnych problemów! - dodał

- No właśnie. Proszę, nie przejmuj się aż tak bardzo. Musisz wiedzieć, że w tych momentach w których o tobie myślę od razu jest mi lepiej i cieplej na sercu. - odpowiedziałam opuszczając głowę

- Kocham Cię skarbie. - dodał a ja wtuliłam się w jego tors

- Ja Ciebie też. Najmocniej na świecie - wyszeptałam

Chwycił mnie za rękę i poszliśmy w kierunku klatki schodowej. Otwarłam drzwi kartą i szłam w kierunku schodów. Gdy znaleźliśmy się na samej górze, było już widać moje mieszkanie.

- Jutro dam Ci spokój, możesz sobie odpocząć - powiedział

- Dziękuję - odpowiedziałam i pocałowałam go delikatnie w policzek

- Już tęsknię - dodał obejmując mnie

- Ja też skarbie

- Papa

- Kocham mocno - dodał i zniknął schodząc po schodach

Weszlam do mieszkania, zrzucając z siebie ciężkie ubrania z całego dnia. Wzięłam czystą bieliznę i od razu poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic i właczyłam wodę, która była zimna jak lód; ale w tej chwili takiej potrzebowałam. Po moich włosach spływały zimne krople.
Umyłam sie a włosy związałam ręcznikiem. Ubrałam się w świeżą odzież i wyszłam. Zrobiłam sobie herbatę i usiadłam na balkonie wpatrując się w zachód słońca.
Nadal myślałam nad reakcją rodziców...
Znając życie mama będzie nieźle wkurzona.

____________________

Hejka...

Mam mętlik w głowie, ponieważ ostatnio dużo myślałam nad nową książką i zadałam wam pytanie, ale nie uzyskałam odpowiedzi.
Tak więc pytam się was jeszcze tutaj:

Następna książka to ma być fanfiction (tak jak ta) czy normalna opowieść?

Piszcie odpowiedzi w komentarzach

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro